Trwa 550. dzień napaści zbrojnej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Minionej nocy wojska rosyjskie wystrzeliły pociski rakietowe w kierunku Kijowa. Ukraińskiej obronie przeciwlotniczej udało się je strącić.
18:19 Ukraiński wywiad wojskowy: Rosja mogła zmniejszyć produkcję rakiet
Niewykluczone, że Rosja zrobiła sobie przerwę w produkcji rakiet, bo ostatnio wykorzystuje ich znacznie mniej w atakach – ocenił przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow w wywiadzie dla Island TV.
Według niego o ile wcześniej podczas jednego ataku siły rosyjskie wystrzeliwały około 100 rakiet, to teraz tylko 10-20.
– O ile się nie mylę, kiedyś było jednoczesne uderzenie 120 rakiet – oznajmił Jusow, cytowany przez ukraińską telewizję Espreso.
Jego zdaniem Rosja nie jest na razie w stanie uzupełnić zapasu rakiet, jaki miała przed rozpoczęciem wojny przeciw Ukrainie.
Przy tym – w jego ocenie – Rosja nie osiągnęła dotąd żadnego celu swego „rakietowego terroru”. – Ukraina ma wielkie terytorium i nie mamy wystarczających zasobów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, ale ten rakietowy terror nie osiągnął postawionych przed nim celów ani zimą, ani teraz – zaznaczył.
17:24 Media: w jednostce wojskowej na Krymie znaleziono ciała 14 rosyjskich żołnierzy
Ciała 14 rosyjskich żołnierzy znaleziono w jednej z jednostek wojskowych w pobliżu Eupatorii na Krymie, okupowanym przez Rosję – poinformował w niedzielę ukraiński portal Unian, powołując się na media rosyjskie.
Żołnierze – jak podają rosyjskie media, powołując się na Sztab Generalny Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i okupacyjne władze Krymu – zostali zabici podczas snu.
– Część nieznani sprawcy zabili ciosami w serce, a niektórym podcięli gardła. Nikt na razie nie wie, jak przestępcy ominęli ochronę i dostali się do koszar – poinformowano, dodając, że trwają poszukiwania sprawców.
Jak podkreśla Unian, na krótko przed tym zdarzeniem pod Eupatorią odbyło się starcie z „dywersantami”, którzy dostali się na cypel Tarchankut na zachodzie Krymu.
16:51 W sobotnim zderzeniu samolotów zginął jeden z najbardziej doświadczonych pilotów Andrij Pilszczykow
W sobotnim zderzeniu w locie dwóch samolotów szkolno-treningowych L-39 w obwodzie żytomierskim zginął jeden z najbardziej doświadczonych pilotów ukraińskich, kapitan Andrij Pilszczykow, pseudonim „Juice”; śmierć ponieśli także majorzy Wiaczesław Minka i Serhij Prokazin – poinformowała BBC.
„Juice” był cenionym pilotem 40. brygady lotnictwa taktycznego i latał na myśliwcach MiG-29. Uczestniczył w obronie powietrznej Kijowa i innych ziem. 7 maja bieżącego roku miał na koncie 500 godzin lotów bojowych.
Koledzy z wojska i znajomi zostawili na jego profilu na Facebooku wiele postów, a wśród nich taki:: „Marzyłeś o F-16 i doczekałeś się nowiny o ich przekazaniu. Kochałeś latanie i dosłownie żyłeś niebem. Jestem ci wdzięczny za lekcje życia i drive, który na pewno pozostanie w siłach powietrznych”.
„Juice” intensywnie zabiegał o przekazanie Ukrainie samolotów wielozadaniowych F-16. W wywiadach dla „Washington Post”, „Financial Times”, CNN, Fox News i BBC News apelował do zachodnich partnerów o ich dostawę.
W rozmowie z BBC podkreślił, że wachlarz broni, którą można przenosić na F-16, pozwoli przechwytywać pociski manewrujące „w dużej odległości tuż u naszych granic zamiast usiłować je trafić w centralnej części Ukrainy”.
– I akurat kiedy już podjęto decyzję o dostarczeniu tych myśliwców, Andrij poleciał w swój ostatni lot – napisał jeden z jego przyjaciół.
– Jesteś najlepszym z najlepszych pilotów z historii ukraińskiego lotnictwa. To dzięki twojej pasji, wytrwałości i oddaniu sprawie nasze marzenie o F-16 stało się rzeczywistością – napisała przyjaciółka „Juice’a”.
Na początku rosyjskiej napaści na Ukrainę siły powietrzne Ukrainy poniosły poważne starty, choć dokładnych danych nigdy nie podano. Kilka tygodni temu siły rosyjskie ostrzelały Przykarpacie i pojawiły się wówczas doniesienia, że celem byli młodzi ukraińscy piloci, którzy przechodzili tam szkolenie.
20 sierpnia Holandia i Dania ogłosiły, że przekażą Ukrainie 61 samolotów wielozadaniowych F-16. Decyzja ta zapadła po wielu miesiącach starań Kijowa o uzyskanie amerykańskich maszyn.
– Otrzymanie F-16 nie zapewni Kijowowi zwycięstwa w wojnie z Rosją, ale może skomplikować Rosjanom możliwości działania na froncie. Agresorzy każdego dnia zrzucają na cele na Ukrainie kilkadziesiąt kierowanych bomb lotniczych, operując poza zasięgiem ukraińskich sił obrony powietrznej. Jeśli F-16 zostaną uzbrojone w zachodnie pociski rakietowe, przeciwnik może mieć trudność z kontynuowaniem takich ataków – mówił w rozmowie z PAP Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.
16:14 Ukraiński kontrwywiad: trafiliśmy w rosyjskie samoloty na lotnisku w Kursku
Cztery rosyjskie samoloty zostały trafione przez drony ukraińskie w nocy z soboty na niedzielę w operacji specjalnej kontrwywiadu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) na lotnisku w Kursku – poinformował portal RBK-Ukraina, powołując się na źródła w SBU.
W momencie ataku na rosyjskim lotnisku znajdowały się zasoby obrony przeciwlotniczej oraz pewna liczba samolotów. Siły ukraińskie wystrzeliły 16 dronów-kamikadze, które trafiły w cztery samoloty wielozadaniowe Su-30 oraz jeden myśliwiec MiG-29.
– Wśród trafionych celów są też radary systemu S-300 i dwa systemy przeciwlotnicze Pancyr-S1 (w kodzie NATO – SA-22 Greyhound) – napisano w oświadczeniu SBU.
Według SBU prawie wszystkie drony trafiły w wyznaczone cele, rosyjska obrona przeciwlotnicza zdołała unieszkodliwić tylko trzy z nich.
15:42 Trzy osoby zabite, pięć rannych w rosyjskich atakach w obwodach chersońskim i charkowskim
Trzy osoby zginęły, a pięć odniosło obrażenia w rosyjskich atakach w obwodach chersońskim na południu Ukrainy i charkowskim na północnym wschodzie w ciągu ostatniej doby – poinformowały władze obwodowe na Telegramie.
W wiosce Wiriwka „z powodu rosyjskich ostrzałów zginęła 35-letnia kobieta, a innego mieszkańca przewieziono do szpitala z obrażeniami” – oznajmił szef władz obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin, dodając, że trzy osoby odniosły obrażenia w innych atakach.
Nieco później władze obwodowe podały, że w rosyjskim ataku na centrum Chersonia zginęła kobieta, a 51-letni mężczyzna w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala i walczy o życie.
Według Prokudina siły rosyjskie zaatakowały bombami kierowanymi kilka rejonów obwodu chersońskiego. W sumie w ciągu doby ostrzeliwano obwód 61 razy ogniem moździerzowym, artyleryjskim, czołgami, pociskami Grad i dronami.
Pociski trafiły w budynki mieszkalne, kluczowe obiekty infrastruktury. Teren placówki medycznej, budowę przedsiębiorstwa w Chersonie, a także teren parku narodowego i magazyny.
O śmiertelnej ofierze niedzielnych ostrzałów w obwodzie charkowskim poinformował zaś szef władz obwodowych Ołeh Sybiehubow. W wiosce Odnorobiwka zginęła 39-letnia kobieta, która znajdowała się we własnym gospodarstwie. Według wstępnych danych ostrzał prowadzono z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.
13:08 Niezależne media rosyjskie: w Kursku dron spadł 300 metrów od ważnej jednostki wojskowej
Dron, o którego zestrzeleniu poinformował w niedzielę resort obrony Rosji, spadł w Kursku zaledwie 300 metrów od miejsca, gdzie stacjonuje 16. samodzielna brygada walki radioelektronicznej – poinformował niezależny rosyjski portal Agentstwo.
Dziennikarze przeanalizowali zdjęcia opublikowane przez resort obrony i komunikat władz lokalnych, które oświadczyły, że dron uderzył w blok mieszkalny przy ul. Marksa. Portal ustalił miejsce incydentu – bezzałogowiec spadł na budynek przy ul. Marksa 72/12. Według map 300 metrów dalej znajdują się dwa obiekty wojskowe: 16. samodzielna brygada walki radioelektronicznej i lotnicza baza techniczna nr 3754, należąca do jednostki wojskowej nr 13830.
Z lokalnych książek telefonicznych wynika, że baza ta działa, a z komentarzy w internecie – że w latach 90. XX w. był to duży punkt przeładunkowy rozmaitych artykułów technicznych.
Agentstwo zacytowało doniesienia opisujące 16. brygadę walki radioelektronicznej jako pierwszą, która w rosyjskim Zachodnim Okręgu Wojskowym zaczęła zajmować się zwalczaniem dronów. Specjalny oddział ds. walki z aparatami bezzałogowymi powstał tam w 2017 roku. Ogółem 16. brygada specjalizuje się w obronie rosyjskich systemów dowodzenia przed wrogimi zakłóceniami, a także w atakach na systemy dowodzenia przeciwnika.
Niezależny portal przypomniał, że od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę doszło do ponad 40 ataków dronów na sam tylko obwód moskiewski.
Powtarzające się w ostatnich miesiącach incydenty z użyciem dronów na terenie Rosji, o które Moskwa oskarża Ukrainę, nie wyrządzają poważniejszych szkód, ale podważają narrację Kremla, że rozpętana półtora roku temu wojna przeciwko Ukrainie przebiega „zgodnie z planem”.
11:37 W Kijowie zorganizowano demonstrację przypominającą o więzionych obrońcach Mariupola
Na Majdanie Niepodległości w centrum Kijowa zorganizowano w niedzielę demonstrację, której celem było przypomnienie o losie obrońców Mariupola, przebywających od 500 dni w niewoli rosyjskiej. Inicjatorami akcji byli krewni ukraińskich pograniczników wziętych do niewoli w Mariupolu.
Na manifestację przyszło około 200 osób – podał portal Suspilne, który podkreślił, że każda taka demonstracja jest „apelem do cywilizowanego świata, by nie zapominał o jeńcach ukraińskich”.
Jedna z uczestniczek akcji Natalia Matwijczuk opowiedziała dziennikarzom historię swojego brata, Artema. Wstąpił on do straży granicznej „z potrzeby serca”, bo „chciał żyć w wolnym kraju”, ale wiedział, że „za to marzenie płaci się życiem”. Natalia nie wyjaśniła, w jaki sposób jej brat trafił w ręce Rosjan, ale podkreśliła, że przebywa w niewoli już rok, trzy miesiące i 11 dni.
Inna kobieta, która się nie przedstawiła, powiedziała, że jej syn znajduje się w niewoli rosyjskiej. Zaznaczyła, że celem każdej takiej demonstracji jest zwrócenie uwagi świata na to, co dzieje się na Ukrainie, zakończenie wojny i powrót jeńców do domu.
Do niewoli rosyjskiej trafili w Mariupolu w maju 2022 roku wojskowi ukraińscy broniący zakładów metalurgicznych Azowstal. Po trzech miesiącach ciężkich walk obrońcom kombinatu nakazano złożenie broni. W marcu br. rodziny obrońców Azowstalu mówiły o niemal 2 tysiącach jeńców wciąż pozostających w rosyjskiej niewoli. Wśród obrońców Azowstalu byli żołnierze ukraińskiej piechoty morskiej, pułku Azow (wchodzącego w skład gwardii narodowej Ukrainy) i funkcjonariusze straży granicznej.
11:29 Holenderskie media: władze w Moskwie „oskubały” zachodnie firmy, które opuszczają Rosję
Władze w Moskwie „oskubały” zachodnie firmy, które opuszczają Rosję – napisał w weekendowym wydaniu holenderski dziennik „De Telegraaf”. Rosyjscy przedsiębiorcy korzystają na exodusie firm zachodnich – podkreśliła agencja Reutera.
Rosja stale zaostrza wymogi dotyczące opuszczenia rynku tego kraju, odkąd coraz więcej zachodnich firm zdecydowało się to uczynić po agresji Kremla na Ukrainę w lutym 2022 roku – zauważyła gazeta. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Reutersa, zagraniczne firmy straciły już na tym procesie ponad 80 miliardów dolarów.
W piątek koncern Heineken poinformował, że sprzedał swoje wszystkie browary w Rosji Grupie Arnest, rosyjskiemu producentowi opakowań i kosmetyków. Firma była wcześniej krytykowana za to, że mimo zapowiedzi wycofania się z Rosji ponad półtora roku temu kontynuowała działalność. Kierownictwo tłumaczyło się, że proces wychodzenia z kraju agresora był skomplikowany i dlatego trwał tak długo. Ostatecznie Arnest kupił browary za symboliczną kwotę 1 euro.
Obecnie trwają negocjacje w sprawie wycofania się z Rosji innych podmiotów, m.in. holenderskiej grupy telekomunikacyjnej Veon. Transakcja sprzedaży za 2,1 mld dolarów należącej do Veon spółki Vimpelcom lokalnemu kierownictwu firmy jest już w fazie finalnej. Wyjście z Rosji negocjuje także włoski pożyczkodawca Intesa.
Tymczasem wyznaczeni przez rosyjski rząd konsultanci zaniżają wartość firm, które decydują się opuścić kraj nawet o kilkadziesiąt procent ich rzeczywistej wartości. – Ponadto należy się liczyć z co najmniej 10 proc. opłatą, która jest odprowadzana bezpośrednio do rosyjskiego skarbu państwa – czytamy w „De Telegraaf”.
Kreml nakłada na zachodnie firmy także inne bariery uniemożliwiające łatwe zakończenie działalności w Rosji. – Organ regulacyjny ds. inwestycji zagranicznych musi zatwierdzać transakcje firm z „wrogich” krajów, które nałożyły sankcje na Rosję. Banki i koncerny energetyczne potrzebują nawet zgody samego prezydenta Putina – powiadomiła agencja Reutera.
Jak podał Bank Centralny Federacji Rosyjskiej, pomiędzy marcem 2022 i marcem 2023 roku sfinalizowano około 200 transakcji sprzedaży zachodnich firm. Spośród nich około 20 proc. stanowiły transakcje warte ponad 100 milionów dolarów. W swoim półrocznym przeglądzie stabilności finansowej rosyjski bank centralny stwierdził, że zagraniczne firmy decydujące się na opuszczenie Rosji zrobiły to na „niekorzystnych” warunkach.
10:01 Ukraińskie siły powietrzne: podczas nocnego rosyjskiego ataku strącono cztery pociski rakietowe wroga
Podczas nocnego rosyjskiego ataku rakietowego ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła cztery pociski typu Ch (55, 101 i 555) odpalone z bombowców, a ogółem obrona zarejestrowała „do ośmiu celów powietrznych” – poinformowały w niedzielnym komunikacie siły powietrzne Ukrainy.
Pociski zostały wystrzelone z samolotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego w przestrzeni powietrznej Rosji w rejonie miasta Engels w obwodzie saratowskim.
Cztery pociski zostały strącone w centralnych i północnych regionach Ukrainy. Pozostałe cele zarejestrowane przez ukraińską obronę przeciwlotniczą prawdopodobnie były błędne.
Wcześniej władze Kijowa poinformowały, że wszystkie pociski rosyjskie wystrzelone w kierunku stolicy Ukrainy zostały strącone.
Rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk powiedziała telewizji Suspilne, że Rosjanie stosują ostatnio nową taktykę, polegającą na tym, że drony i pociski silnie manewrują.
Zdaniem rzeczniczki celem takich działań jest próba wyczerpania ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Podczas ataku dokonanego w nocy z soboty na niedzielę armia rosyjska również zastosowała bardzo skomplikowany sposób manewrowania – oznajmiła Humeniuk.
09:01 ISW: siły ukraińskie są blisko kolejnej, być może łatwiejszej, linii obrony Rosjan na południu
Siły ukraińskie, jak się wydaje, przybliżają się do następnej linii rosyjskich umocnień na południu Ukrainy, która może być słabsza niż pierwsza linia, ale nadal stanowi wyzwanie – ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
– Pozycje obronne, przez które siły ukraińskie obecnie się przesuwają, składały się ze zwartych warstw pól minowych i fortyfikacji. Wojska rosyjskie zaangażowały do ich utrzymania znaczne zasoby ludzkie, sprzęt i wysiłki. Teraz siły ukraińskie mają przed sobą linię rosyjskich pozycji obronnych, które prawdopodobnie składają się z bardziej przylegających do siebie rowów przeciwczołgowych, zapór w formie „zębów smoka” (stożkowych barier przeciwczołgowych – przyp. red.) i dodatkowych pól minowych – zauważył ISW.
Zdaniem analityków linia ta w dużym stopniu przypomina pierwszą linię obrony, ale może być ona – choć nie jest to pewne – mniej zaminowana. Miałoby to zapewnić wojskom rosyjskim operującym na północ od niej pole manewru do wycofania się.
ISW powtórzył swoją wcześniejszą opinię, że ta druga linia może być słabiej broniona, choć – jak zastrzegł – nie jest to jasne.
Ośrodek odnotował też doniesienia, że Rosjanie przerzucili do obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy elementy elitarnej 76. dywizji powietrznodesantowej, znajdujące się wcześniej pod Kreminną w obwodzie ługańskim. Miały one trafić – według tych doniesień – w rejon miejscowości Robotyne, zajętej przez Ukraińców w tym tygodniu.
Robotyne leży na trasie prowadzącej do miasta Tokmak, węzła logistycznego armii rosyjskiej. Jeszcze dalej na południe, za Tokmakiem, znajduje się Melitopol – jeden z głównych celów kontrofensywy ukraińskiej.
08:25 Brytyjski resort obrony: potyczki wokół platform gazowych i naftowych na Morzu Czarnym
Na Morzu Czarnym, gdzie utrzymuje się wysokie napięcie militarne, dochodzi do potyczek sił morskich i powietrznych wokół strategicznie ważnych platform gazowych i naftowych położonych między Krymem i Odessą – przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że w ubiegłym tygodniu rosyjski samolot bojowy ostrzelał ukraińską łódź wojskową operującą w pobliżu platformy w północno-zachodniej części morza.
Jak przypomniano, platformy są obsługiwane przez firmę Czarnomornaftohaz, którą przejęły prorosyjskie władze okupacyjne na Krymie podczas aneksji w 2014 roku. Od czasu inwazji Rosji na pełną skalę w 2022 roku Ukraina uderzyła w kilka platform kontrolowanych przez wroga, a zarówno Rosja, jak też Ukraina okresowo zajmowały je również przy pomocy wojsk.
– Platformy te zapewniają kontrolę nad cennymi zasobami węglowodorów. Jednak podobnie jak położona na zachodzie Wyspa Węży, mogą być również wykorzystywane jako wysunięte przyczółki, lądowiska dla helikopterów i miejsca rozmieszczania systemów rakietowych dalekiego zasięgu – napisano.
07:27 Resort obrony Rosji twierdzi, że zestrzelono dwa drony przy granicy z Ukrainą
Rosyjskie ministerstwo obrony oznajmiło, że w nocy z soboty na niedzielę zestrzelone zostały dwa drony ukraińskie w rosyjskich obwodach kurskim i briańskim, graniczących z Ukrainą – podała w niedzielę agencja Reutera.
Komunikat ministerstwa nie wspomina o ewentualnych szkodach lub zniszczeniach – poinformował Reuters.
Dzień wcześniej, w sobotę, władze rosyjskie oznajmiły, że dron ukraiński zestrzelono w obwodzie biełgorodzkim, również graniczącym z Ukrainą. Druga maszyna – według twierdzeń ministerstwa obrony – została strącona w sobotę, gdy zbliżała się do Moskwy.
Powtarzające się w ostatnich miesiącach incydenty z użyciem dronów na terenie Rosji, o które Moskwa oskarża Ukrainę, nie wyrządzają poważniejszych szkód, ale podważają narrację Kremla, że rozpętana półtora roku temu wojna przeciwko Ukrainie przebiega „zgodnie z planem”.
06:58 Władze Kijowa: Rosjanie zaatakowali stolicę pociskami rakietowymi, zostały one strącone
Siły ukraińskiej obrony powietrznej strąciły rosyjskie pociski rakietowe skierowane na Kijów – poinformował w niedzielę na Telegramie szef administracji wojskowej Kijowa Serhij Popko. Jak przekazano, według wstępnych doniesień atak rosyjski nie spowodował strat ani ofiar.
– Wrogie obiekty, które poruszały się w kierunku Kijowa zostały zniszczone siłami i zasobami obrony przeciwlotniczej. Według danych z obecnej chwili w Kijowie nie ma ofiar ani zniszczeń – napisał Popko.
Rosjanie prawdopodobnie użyli pocisków rakietowych typu Ch (55, 101, 555), odpalonych przez bombowce strategiczne Tu-95MS z rejonu Morza Kaspijskiego.
Alarm przeciwlotniczy został na Ukrainie ogłoszony w nocy z soboty na niedzielę we wszystkich obwodach kraju. Siły powietrzne wyjaśniły, że powodem jest zagrożenie pociskami rakietowymi.
PAP/am