Nad obwodem odeskim, na południu Ukrainy, zestrzelono w nocy 19 atakujących region dronów Shahed i 11 rakiet Kalibr. Siły rosyjskie użyły również dwóch pocisków Oniks. Inwazja Rosji na Ukrainę trwa 579. dzień.
18:00 Brytyjski resort obrony: Ukraińcy odparli lokalne kontrataki w sektorach Orichiwa i Bachmutu
W ostatnim tygodniu siły rosyjskie podjęły skoordynowane próby przeprowadzenia lokalnych kontrataków przeciw nacierającym siłom ukraińskim w sektorach Orichiwa i Bachmutu, ale Ukraińcy je odparli i utrzymali niedawno wyzwolone tereny – podało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej przywołano komentarze zamieszczone przez rosyjską społeczność wojskową, które sugerują skrajne rozczarowanie wśród osób zaangażowanych w te kontrataki, zwłaszcza w pobliżu Bachmutu; mowa w nich jest o „nieprzemyślanych” atakach, braku wsparcia artyleryjskiego i ciężkich ofiarach.
– W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy rosyjskie siły na Ukrainie udowodniły, że są zdolne do prowadzenia solidnych operacji obronnych. Jednak nadal wykazują jedynie minimalne zdolności ofensywne. Dowódcy mają problem z koordynacją złożonych wspólnych działań, zgromadzeniem wystarczającej ilości amunicji artyleryjskiej oraz utrzymaniem wysokiego morale i ofensywnego ducha – napisano.
15:29 Komisja śledcza ONZ ds. Ukrainy: część ukraińskich ofiar wojny została przez Rosjan zamęczona na śmierć w wyniku tortur
Stosowane przez Rosjan metody tortur na okupowanych przez nich terytoriach Ukrainy były tak brutalne, że niektóre z ofiar zamęczono na śmierć – oświadczył w poniedziałek w Genewie Erik Mose, przewodniczący komisji śledczej ds. Ukrainy działającej pod mandatem ONZ.
Jak powiedział, występując na forum Rady Praw Człowieka w Genewie, jego zespół „zebrał dalsze dowody wskazujące na to, że stosowanie tortur przez rosyjskie siły zbrojne na obszarach znajdujących się pod ich kontrolą jest zjawiskiem powszechnym i systematycznym”.
– W niektórych przypadkach tortury były tak brutalne, że powodowały śmierć ofiary – poinformował Mose, cytowany przez agencję Reutera.
Komisja śledcza odwiedziła części Ukrainy czasowo zajęte od początku wojny przez siły rosyjskie, m.in. obwody chersoński i zaporoski. Ustalono, że tortury stosowano głównie w ośrodkach detencyjnych prowadzonych przez władze rosyjskie. Komisja stwierdziła już wcześniej, że naruszenia dokonywane przez Rosjan na Ukrainie, w tym stosowanie tortur, mogą stanowić zbrodnię przeciwko ludzkości.
Mose poinformował, że zebrane dowody wskazują na zbrodnie popełniane w czasie wojny przez obie strony konfliktu, jednak znacznie większej liczby nadużyć dopuściły się siły rosyjskie niż ukraińskie. Stwierdzono, że torturowano głównie osoby oskarżane o bycie informatorami Ukraińców.
Komisja stwierdziła w swoim raporcie, że rosyjscy żołnierze w obwodzie chersońskim „gwałcili i dopuszczali się przemocy seksualnej wobec kobiet w wieku od 19 do 83 lat”; często członkowie ich rodzin byli przetrzymywani w sąsiednich pokojach i tym samym zmuszeni do bycia świadkami zbrodni – przekazała agencja Associated Press.
Rosja zaprzecza dopuszczaniu się okrucieństw lub atakowaniu ludności cywilnej na Ukrainie. Rosja miała możliwość ustosunkowania się do zarzutów na forum Rady Praw Człowieka, ale żaden przedstawiciel tego kraju nie był obecny w czasie poniedziałkowego wystąpienia Mosego.
15:01 Ukraińskie wojsko: w naszych atakach na Sewastopol zginął dowódca Floty Czarnomorskiej i 95 innych okupantów
W wyniku ostatnich operacji ukraińskich sił specjalnych wymierzonych w cele w Sewastopolu na zajmowanym przez Rosjan Krymie zginęło 96 okupantów, w tym dowódca Floty Czarnomorskiej admirał Wiktor Sokołow; zniszczono też okręt desantowy Mińsk – przekazały w poniedziałek Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.
W nocy z 12 na 13 września ukraińskie siły specjalne przeprowadziły atak na stocznię w Sewastopolu. Według mediów użyto rakiet manewrujących i dronów morskich.
W poniedziałkowym komunikacie potwierdzono wcześniejsze doniesienia medialne i sugestie wywiadu wojskowego (HUR), że w ataku zniszczono okręt desantowy Mińsk. Ponieważ następnego dnia remontowana w stoczni jednostka miała wrócić do służby, na jej pokładzie była załoga – dodano. Jak zaznaczono, „bezpowrotne straty wyniosły 62 okupantów”.
W piątek 22 września siły ukraińskie zaatakowały pociskami rakietowymi sztab Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Wywiad wojskowy (HUR) informował o stratach wśród wyższych rangą oficerów bez podawania nazwisk. Media sugerowały, że zabity mógł zostać również admirał Sokołow.
– Zginęło 34 oficerów, wśród nich dowódca Floty Czarnomorskiej. Kolejnych 105 okupantów zostało rannych. Budynek sztabu nie nadaje się do odbudowy – przekazały Siły Operacji Specjalnych.
Jak informował HUR, drugą jednostką uszkodzoną w ataku z 12 na 13 września był okręt podwodny. Według mediów była to jednostka Rostów nad Donem, z której wcześniej ostrzeliwano Ukrainę pociskami manewrującymi Kalibr.
Po tym ataku dowódca ukraińskich sił powietrznych Mykoła Ołeszczuk komentował, że „ciąg dalszy nastąpi”. – Przecież obiecywaliśmy, że „ciąg dalszy nastąpi…” – napisał Ołeszczuk, po kolejnym ataku wymierzonym w sztab Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu.
12:55 W Berysławiu w obwodzie chersońskim dwie osoby zginęły w wyniku rosyjskiego bombardowania
Dwie osoby zginęły w poniedziałek w wyniku rosyjskiego ataku bombami lotniczymi na miasto Berysław w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – powiadomiły lokalne władze.
W godzinach rannych rosyjskie siły powietrzne zrzuciły na Berysław cztery bomby lotnicze. Jedna z nich trafiła w budynek administracji mieszkaniowej, inna zburzyła dom mieszkalny.
Zginęły dwie osoby. Są to 73-letni mężczyzna i 70-letnia kobieta – poinformował szef władz obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin.
– Jeszcze dwie osoby zostały ranne. 55-letni mężczyzna jest w skrajnie ciężkim stanie. Do szpitala trafiła także 59-letnia kobieta z obrażeniami pleców i nóg – napisał gubernator.
11:13 SBU informuje o wykryciu rosyjskiej sieci agentów w Charkowie
Ukraińskie służby wykryły w Charkowie, na północnym wschodzie kraju, rosyjską sieć agenturalną, która gromadziła informacje o lokalizacji naszych wojsk – powiadomiła w poniedziałek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
– Przestępcy zbierali dane wywiadowcze o lokalizacji umocnień i trasach przemieszczania sprzętu wojskowego Sił Obrony, w tym przy użyciu linii kolejowych. Do zadań specjalnych wrogiej agentury należało zbieranie materiałów kompromitujących żołnierzy – podaje agencja Interfax-Ukraina, powołując się na komunikat SBU.
Według SBU agenci szczególnie interesowali się pracownikami wojskowych komisji uzupełnień. Te informacje były im potrzebne do późniejszych prób werbunku i przygotowania operacji informacyjnych przeciwko Ukrainie.
Osoby pracujące dla rosyjskiego wywiadu odnotowywały również skutki wrogich ostrzałów i przekazywali dane Rosjanom.
SBU zatrzymała czterech rosyjskich agentów w miejscach ich zamieszkania. Kierować grupą miał mieszkaniec Charkowa, który po rozpoczęciu inwazji uciekł do Rosji i tam został zwerbowany. Zlecono mu utworzenie sieci agentów; znaleźli się wśród nich m.in. taksówkarz i pracownica gazowni.
– Zbierali informacje, jeżdżąc po okolicy i ustalając miejsca bazowania wojsk oraz lokalizacje rosyjskich ataków powietrznych – powiadomiła SBU. Informacje przekazywali wywiadowi wojskowemu Rosji (GRU) przez swojego kierownika.
U zatrzymanych skonfiskowano telefony i komputery. Mieli również mieć trzy granaty bojowe.
10:54 Politico: Rosja szuka nowych rekrutów na Kubie, by wysłać ich na ukraiński front
Brukselski portal Politico opisuje w poniedziałek, jak Rosja próbuje werbować na Kubie najemników na wojnę przeciwko Ukrainie. Desperacja młodych Kubańczyków jest tak duża, że decydują się na służbę w rosyjskiej armii – czytamy w artykule.
– Zdesperowani młodzi Kubańczycy zaciągają się do rosyjskiej armii w poszukiwaniu lepszego życia, mimo że wielu z nich nie wie, w co się pakuje – pisze Politico.
„Podpisaliśmy pakt z diabłem” – cytuje wypowiedź jednego z rekrutów, który znalazł się w rosyjskim mieście Tuła, po tym, jak odezwał się na jedno z wielu ogłoszeń skierowanych do Kubańczyków żyjących zarówno na wyspie, jak i na emigracji, zachęcających do służby w rosyjskim wojsku. „A diabeł nie rozdaje cukierków” – mówi rozmówca portalu.
Liczba Kubańczyków walczących w szeregach armii rosyjskiej nie jest znana. W sierpniu ukraiński portal Informnapalm opublikował dane 198 Kubańczyków, którzy wstąpili do rosyjskiej armii.
Eksperci, z którymi rozmawiali reporterzy Politico nie mają wątpliwości, że rekruci z tropików nie przyczynią się do przechylenia szali zmagań na Ukrainie na korzyść Rosji.
– W obliczu ciężkich strat na Ukrainie Rosja potrzebuje mięsa armatniego. (…) Większość zagranicznych rekrutów pochodzi z krajów Azji Środkowej i Afryki, Syrii i Afganistanu. Bez znajomości języka, znajomości terenu lub odpowiedniego przeszkolenia do współczesnych działań wojennych zostaną szybko zabici i tyle – podsumowuje brukselski portal.
9:07 ISW: Putin miał nakazać ministrowi obrony Rosji zatrzymanie ukraińskiej kontrofensywy do początku października
Władimir Putin miał dać ministrowi obrony Rosji Siergiejowi Szojgu czas do początku października na zatrzymanie ukraińskiej kontrofensywy i przejęcie inicjatywy na froncie – pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Według analityków to może być jedna z przyczyn upartej obrony w obwodzie zaporoskim, gdzie siły ukraińskie klinem wbiły się w pozycje wojsk rosyjskich.
Jedna z wersji, którą podaje źródło „zbliżone do Kremla” twierdzi, że przynosząca Rosjanom duże straty obrona to skutek decyzji Putina, który nakazał Szojgu do października zatrzymać ukraińską kontrofensywę, poprawić sytuację na froncie i odzyskać inicjatywę.
W obwodzie zaporoskim w rejonie miasteczka Orichiw bronią się elementy trzech rosyjskich dywizji – pisze ISW. Rosjanie próbują powstrzymywać ukraińskie działania m.in. w rejonie miejscowości Nowoprokopiwka, Robotyne i Werbowe.
Według rosyjskich źródeł siły 7. i 76. dywizji powietrznodesantowych dostały zadanie operacyjnego okrążenia ukraińskiego przyczółku, jednak im się to nie udało.
Ukraińcy w rejonie Orichiwa atakują wzdłuż trzech odcinków – z Robotyne w kierunku Nowoprokopiwki, a także na zachód i północ od miejscowości Werbowe. Ponadto, według niektórych źródeł rosyjskich, 22 września oddziałom ukraińskim udało się wedrzeć do zachodniej części Werbowego, a milczenie rosyjskiego dowództwa w tej sprawie wywołało krytykę.
Źródła rosyjskie twierdzą również, że na północy od Werbowego Ukraińcy mogą odciąć (odizolować) siły 56. pułku powietrznodesantowego w Nowofedoriwce. Według oceny ISW otoczenie 56. pułku jest mało prawdopodobne, jednak “siły ukraińskie mogą odizolować go od części 7. dywizji powietrznodesantowej”.
ISW przytacza również inne doniesienia o ukraińskich atakach oraz “panicznych reakcjach” w źródłach rosyjskich, że w rejonie Werbowego siły ukraińskie mogą osiągnąć poważne postępy.
– Wojska rosyjskie tracą w dalszym ciągu duże siły ludzkie na kontrataki w celu utrzymania obecnych pozycji i wydają się opierać logicznej operacyjnie opcji wycofania na przygotowane pozycje na południu – ocenia ISW, zaznaczając, że w tym regionie Rosjanie zbudowali głęboką obronę i mają taką możliwość. Zamiast tego tracą duże siły w ludziach i sprzęcie na utrzymanie wysuniętych pozycji i wycofywali się tylko tam, gdzie bezpośrednio zagrażały im postępu Ukraińców.
Elastyczne kontrataki pochłaniają duże zasoby, w tym lepiej przygotowane siły.
– Niektóre źródła rosyjskie i ukraińskie oceniały, że część kontrataków była pozbawiona sensu – pisze amerykański think tank dodając, że wycofując się na kolejne linie obrony Rosjanie zaoszczędziliby zdolność bojową swoich sił, a nie jest jasne czy uparty opór będzie mieć trwałe znaczenie operacyjne.
– Rosyjskie dowództwo może zarządzać te kontrataki, by zdobyć czas, ale nie jest jasne, jak zamierza go wykorzystać (…). Siły rosyjskie skupiają się na walce o każdy metr zamiast wykorzystywać możliwości, które daje przygotowana głęboka linia obrony – pisze ISW.
Według analityków rosyjskie poświęcenie siły bojowej na walkę o każdy metr może być spowodowane „kremlowskimi celami informacyjnymi i hybrydowymi”. Propaganda Kremla od początku ukraińskiej kontrofensywy przedstawia ją jako nieskuteczną.
– Putin i Kreml przedstawiają rosyjskie operacje obronne jako wielkie zwycięstwa na polu walki, a uparte kontrataki pozwalają Kremlowi twierdzić, że są to zwycięstwa wobec braku szerszych postępów na froncie – pisze ISW.
Te działania mają najpewniej na celu podważenie poparcie i zaufania do możliwości sił ukraińskich.
– Putin mógł nakazać swojemu dowództwu utrzymanie wszystkich początkowych pozycji obronnych, by stworzyć wrażenie, że kontrofensywy ukraińskie nie mają żadnych taktycznych i operacyjnych efektów pomimo dużego wsparcia z Zachodu. Takie działania mogą jednak mieć długofalowe skutki tylko wówczas, jeśli Rosjanie zdołają uniemożliwić Ukraińcom przełamanie frontu i wyzwolenie dużych obszarów – ocenia ISW.
8:35 Władze Ukrainy: w rosyjskich ostrzałach obwodu chersońskiego zginęły dwie osoby
W niedzielę wojska rosyjskie ostrzeliwały obwód chersoński 87 razy, zginęły dwie osoby, a 11 zostało rannych – przekazał w poniedziałek Ołeksandr Prokudin, gubernator tego położonego na południu Ukrainy regionu.
– Wróg przeprowadził 87 ataków, wystrzeliwując 497 pocisków z moździerzy, artylerii, systemów rakietowych Grad, czołgów, dronów i samolotów. W kierunku samego Chersonia wystrzelono 23 pociski – napisał Prokudin w komunikacie na Telegramie.
Dodał, że rosyjskie wojska ostrzelały dzielnice mieszkaniowe, placówki medyczne i edukacyjne, cerkiew, obiekt infrastruktury krytycznej w rejonie berysławskim i obiekty przemysłowe w Chersoniu.
W poniedziałek nad ranem Rosjanie przeprowadzili dwa kolejne ataki, w tym na Chersoń, uszkodzono w mieście placówkę edukacyjną – relacjonował Prokudin. Dodał, że trwa zbieranie informacji o ofiarach i zniszczeniach w wyniku tych ostrzałów.
7:19 Kolejny zmasowany atak rosyjski na obwód odeski – zestrzelono 19 dronów i 11 rakiet; są trafienia
Nad obwodem odeskim, na południu Ukrainy, zestrzelono w nocy 19 atakujących region dronów Shahed i 11 rakiet Kalibr; siły rosyjskie użyły również dwóch pocisków Oniks – powiadomili w poniedziałek rano przedstawiciele ukraińskiego wojska i władz. W wyniku ataku są zniszczenia w infrastrukturze portowej.
– Zmasowany i kombinowany atak miał miejsce minionej nocy. Zastosowano 19 dronów uderzeniowych typu Shahed i wszystkie zostały zniszczone przez obronę powietrzną – powiedziała w telewizji ukraińskiej Natalia Humeniuk, rzeczniczka wojsk na południu kraju.
Cytowana przez portal Ukrainska Prawda rzeczniczka dodała, że przeciwnik zastosował także 12 rakiet manewrujących Kalibr, dwie z nich były zestrzelone nad obwodem mikołajowskim i kirowohradzkim.
Głównym celem ataku był obwód odeski, w tym infrastruktura portowa w tym regionie. Jak powiadomił szef tamtejszych władz Ołeh Kiper, w Odessie wybuchł w wyniku ataku pożar w jednym z budynków. Doszło także do innych zniszczeń infrastruktury. Ucierpiała jedna osoba.
– Niestety, wróg podstępnie zaatakował infrastrukturę portową, Znacznych uszkodzeń zaznał dworzec morski w Odessie, doszło do pożaru w budynku hotelu, który od kilku lat jest zamknięty. Rakiety Oniks zniszczyły magazyny zboża – przekazały w komunikacie Siły Obrony Południa.
2:14 Władze Ukrainy: liczba rannych w rosyjskim ataku na Krzemieńczuk wzrosła do 55
55 osób zostało rannych, a jedna zginęła w rosyjskim ataku na Krzemieńczuk w środkowej Ukrainie – poinformował w niedzielę wieczorem Dmytro Łunin, szef władz obwodu połtawskiego. Atak miał miejsce w piątek.
Lokalne władze w niedzielnym komunikacie przekazały, że w szpitalu nadal przebywa 19 osób, w tym jedno dziecko. Wśród rannych znalazło się sześcioro dzieci oraz kobieta w ciąży.
W nocy z niedzieli na poniedziałek ogłoszono alarm przeciwlotniczy na terenie całej Ukrainy.
Ukraińskie siły powietrzne podały, że Rosja wystrzeliła rakiety Onyks i Kalibr oraz drony typu Shahed.
PAP/aKa