Rosyjscy najeźdźcy kontynuują ostrzeliwanie ukraińskich miejscowości, w wyniku czego giną kolejne osoby. Atak Rosji na Ukrainę trwa 586. dzień.
18:58 Szef MSZ po spotkaniu z unijnymi szefami dyplomacji: „wyczuwa się” konsensus w sprawie naszego członkostwa w UE
Wśród państw unijnych „wyczuwa się” konsensus w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej – oświadczył w poniedziałek ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba po spotkaniu w Kijowie szefów dyplomacji krajów UE.
– Dzisiejsze posiedzenie poświęcone było m.in. członkostwu Ukrainy w UE. Za stołem (rozmów) wyczuwało się konsensus. Jest to (uzyskanie członkostwa) tylko kwestia czasu. Wszyscy są nastawieni na to, by iść do przodu. I Ukraina i UE są zgodne, że należy iść do przodu z maksymalną prędkością i biorąc pod uwagę wszystkie reformy, które Ukraina realizowała, realizuje i będzie realizować – powiedział Kułeba na wspólnej konferencji prasowej z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem.
Kułeba zapewnił, że Ukraina wypełni siedem zaleceń, które UE przedstawiła w celu otwarcia negocjacji o członkostwie.
– Oczekujemy, że zostaną one ocenione uczciwie, bez dodatkowych wymogów – podkreślił.
Borrell ocenił ze swej strony, że członkostwo w UE będzie poważną gwarancją bezpieczeństwa Ukrainy.
– Członkostwo w UE to nasze najmocniejsze gwarancje bezpieczeństwa – oświadczył.
Szef ukraińskiej dyplomacji zaapelował na spotkaniu z ministrami, by UE przyspieszyła przyjęcie 12. pakietu sankcji wobec Rosji; poprzedni, 11. pakiet ogłoszony został w czerwcu.
– Było lato, była przerwa, ale dłużej nie może trwać wyjaśnianie, dlaczego 12. pakiet sankcji nie jest przyjmowany. Wezwaliśmy UE do rozpoczęcia pracy nad tym pakietem – poinformował. Wskazał także, że nowe sankcje wobec Rosji powinny dotknąć jej przemysłu obronnego, przede wszystkim produkcji dronów i rakiet, „którymi atakowane są i niszczone ukraińskie miasta”.
Kułeba zaapelował też do UE o wzmożenie prac nad podstawą prawną na rzecz przekazania Ukrainie aresztowanych w krajach unijnych rosyjskich aktywów.
– Wszyscy są zgodni, że Federacja Rosyjska powinna zapłacić (za agresję na Ukrainę). Należy tylko znaleźć odpowiedni instrument – wskazał.
Minister przekazał, że na spotkaniu z unijnymi odpowiednikami podnoszony był temat korytarza zbożowego na Morzu Czarnym.
– Nasz sygnał jest wyraźny: korytarz morski, którym można transportować ukraińskie zboże na świat bez udziału Rosji, jest realny. My już to udowodniliśmy. Jeśli Ukraina i UE połączą swe wysiłki dla zapewnienia bezpieczeństwa tego korytarza, to może on zacząć działać na pełną moc – oświadczył Kułeba.
17:50 Władze usunęły węgierski bank OTP z listy „sponsorów wojny”
Ukraina usunęła w poniedziałek węgierski bank OTP z listy „międzynarodowych sponsorów wojny” – poinformował Reuters, powołując się na ukraińską Narodową Agencję Zapobiegania Korupcji (NAZK).
W piątek 29 września informowano, że zawieszono status węgierskiego banku na tej liście. Takie postanowienie zapadło w wyniku negocjacji przedstawicieli NAZK z przedstawicielami banku oraz rządem Węgier. Rozmowy te dotyczyły zakończenia współpracy banku OTP z Federacją Rosyjską. Wykreślenie instytucji z listy sponsorów wojny uwarunkowane było spełnieniem określonych warunków – informowała w piątek NAZK.
Piątkowa decyzja o zawieszeniu statusu banku była podyktowana oczekiwaniami strony ukraińskiej, że doprowadzi ona do odblokowania przez Węgry pomocy Unii Europejskiej dla Ukrainy w wysokości 500 mln euro.
Pod koniec czerwca Węgry po raz kolejny nie zgodziły się na wypłacenie Ukrainie transzy z Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju w wysokości około 500 mln euro, podając jako powód umieszczenie na czarnej liście banku OTP. Dwa miesiące później minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto oznajmił, że Budapeszt nie zmieni negatywnego stanowiska w kwestii finansowania dostaw broni dla Kijowa, jeśli OTP nie zostanie usunięty z listy międzynarodowych sponsorów wojny. Bank został wpisany na listę z powodu kontynuowania swojej działalności w Rosji.
W lipcu przedstawicielka ukraińskiej NAZK Ołena Konoplia informowała, że „nie ma obecnie powodu, aby usunąć OTP z listy sponsorów wojny”. W połowie września rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikołenko przyznał jednak, że trwają negocjacje w sprawie wykreślenia banku z tej listy.
Grupa OTP jest największym bankiem komercyjnym na Węgrzech i jednym z liderów na rynku usług finansowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Obsługuje kilkanaście milionów klientów w 11 krajach.
16:54 Zełenski zaapelował do krajów UE o przyspieszenie programów finansowych i dostaw pocisków
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował w poniedziałek do państw UE o szybką realizację programów finansowych dla jego kraju oraz przyspieszenie dostaw pocisków artyleryjskich i rozszerzenie szkoleń wojskowych.
– Ukraina jest wdzięczna za inicjatywę stworzenia oddzielnego segmentu obronnego w wysokości 20 miliardów euro w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju dla stałego wspierania naszych potrzeb obronnych. Ważna jest szybka praktyczna implementacja tych decyzji – oświadczył ukraiński prezydent na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw unijnych w Kijowie.
– Oczekujemy także na odblokowanie i przekazanie ósmej transzy pomocy w wysokości 500 mln euro w ramach Europejskiego Funduszu Pokojowego – dodał.
Zełenski zwrócił się do szefów dyplomacji krajów UE o przyspieszenie europejskiej strategii dostaw pocisków artyleryjskich. Zwrócił uwagę, że dotyczy to zarówno wspólnych zakupów jak i zwiększenia możliwości produkcyjnych europejskiego przemysłu obronnego.
– Wszyscy powinni zrozumieć, że ma to znaczenie nie tylko dla bezpieczeństwa, ponieważ Rosję przekonuje nie tylko siła, ale także znaczenie gospodarcze. Im silniejszy jest potencjał przemysłowy Europy, tym lepiej dla Europejczyków – wskazał.
Zełenski mówił także o potrzebie rozszerzenia zakresu szkoleń żołnierzy Gwardii Narodowej, funkcjonariuszy straży granicznej, policji i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Wyraził również wdzięczność państwom, które przyłączyły się do koalicji lotniczej.
W związku z nadchodzącymi chłodami prezydent nawoływał o aktywność we wzmacnianiu ukraińskiej tarczy obronnej przed rosyjskimi atakami na obiekty infrastruktury. Ukraina potrzebuje więcej systemów obrony powietrznej, „w szczególności kilka Patriotów do ochrony naszych południowych regionów może zmienić sytuację i w znacznym stopniu pozbawić rosyjski terror znaczenia” – wskazał.
Szef państwa kolejny raz wyraził opinię, że sankcje, które nałożono na Rosję w związku z jej agresją na Ukrainę, są niewystarczające.
– Potrzeba więcej wspólnej pracy przeciwko jakimkolwiek formom i schematom omijania sankcji przez Rosję – mówił.
– Jakiekolwiek dostawy do Rosji, które pozwalają jej na zwiększanie produkcji wojskowej, powinny być wstrzymane. Jest to w wyraźnym interesie Ukrainy oraz wszystkich na świecie, którzy chcą szybszego zakończenia wojny – stwierdził Zełenski.
Spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów UE w Kijowie zwołał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Podkreślał on, że jest to pierwsze w historii spotkanie wszystkich 27 państw członkowskich poza granicami Unii Europejskiej. Polskę reprezentował podsekretarz stanu w MSZ Wojciech Gerwel.
14:24 Doradca prezydenta o wypowiedzi Elona Muska: niektórzy nie rozumieją, czym jest płacz dzieci tracących rodziców
Niestety, nie wszyscy i nie zawsze, w tym wielkie postacie mediów, potrafią uświadomić sobie, czym są codzienne bombardowania i płacz dzieci tracących rodziców – oświadczył w poniedziałek Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, odnosząc się do krytycznego komentarza miliardera Elona Muska pod adresem szefa ukraińskiego państwa.
– Kiedy mija już pięć minut, a jeszcze nie poprosiłeś o miliardy dolarów wsparcia – w ironicznym tonie napisał na platformie X (dawnym Twitterze) Musk, publikując zdjęcie zestresowanego Zełenskiego.
Miliarder prawdopodobnie odniósł się w ten sposób do braku środków finansowych dla Ukrainy w tymczasowym budżecie USA.
– Jakiekolwiek wsparcie udzielone Rosji jest dziś bezpośrednią inwestycją w wojnę, ludobójstwo, zniszczenie wolnego świata, eskalację i prawo do bezkarności. Jakiekolwiek milczenie lub ironia wobec Ukrainy to dzisiaj bezpośrednia zachęta dla rosyjskiej propagandy, usprawiedliwiającej masową przemoc i zniszczenia – podkreślił Podolak. Jego wypowiedź również ukazała się na platformie X.
Musk był w ostatnich tygodniach krytykowany za decyzje, które – w ocenie części komentatorów – mogły sprzyjać Rosji podczas inwazji tego kraju na Ukrainę. W pierwszej połowie września amerykańska stacja CNN, powołując się na nieopublikowaną jeszcze biografię miliardera, podała, że Musk w 2022 roku wyłączył satelitarną sieć internetową Starlink, by zakłócić atak ukraińskich podwodnych dronów przeciwko flocie rosyjskich okrętów wojennych u wybrzeży Krymu.
Musk miał oznajmić, że obawiał się, iż atak, określony przez niego jako „mini Pearl Harbor”, sprowokuje rosyjski odwet z użyciem broni jądrowej. Powodem obaw były jego rozmowy z przedstawicielami Kremla. Miliarder nie chciał też być zaangażowany w wojnę, ponieważ – jak stwierdził – Starlink jest po to, by „ludzie mogli oglądać Netfliksa, relaksować się (…) i robić dobre pokojowe rzeczy, a nie do ataków dronów”.
– Dlaczego niektóre osoby tak bardzo chcą bronić zbrodniarzy wojennych i ich chęci mordowania? (…) To jest cena połączenia ignorancji i wielkiego ego – napisał wówczas Podolak, odnosząc się do wyjaśnień Muska.
12:14 Portal wojskowy: we wrześniu Rosjanie przeprowadzili rekordową liczbę ataków przy pomocy dronów; zestrzeliliśmy ponad 3/4 z nich
We wrześniu liczba rosyjskich ataków na Ukrainę przy pomocy irańskich dronów kamikadze Shahed-136 była największa od początku wojny; najeźdźcy wystrzelili 503 drony, lecz udało nam się zniszczyć aż 396 takich maszyn, czyli blisko 79 proc. – powiadomił ukraiński portal wojskowy Defense Express.
W przeciwieństwie do pocisków manewrujących, wróg absolutnie nie odczuwa niedoboru dronów kamikadze. Świadczą o tym liczby – w maju Rosjanie przeprowadzili 413 ataków przy pomocy takich bezzałogowców, a pomiędzy czerwcem i sierpniem odnotowano od 167 do 246 uderzeń w ciągu miesiąca. Rekordowy okazał się wrzesień, gdy doszło do ponad 500 ostrzałów – powiadomił Defense Express w niedzielę.
Jak dodano, maksymalnie długi okres bez żadnego ataku z wykorzystaniem Shahedów wynosił we wrześniu zaledwie dwa dni. Dwukrotnie Rosjanie wystrzelili aż 44 drony w ciągu doby.
Skuteczność naszych sił obrony przeciwlotniczej wyraźnie wzrasta, gdy najeźdźcy stosują mniejszą liczbę tych maszyn. W przypadku, kiedy dronów jest mniej niż 20, zazwyczaj udaje się zniszczyć wszystkie bezzałogowce wroga – zauważył portal wojskowy.
Serwis podkreślił, że Rosjanie zdają sobie sprawę z tych statystyk, dlatego w ostatnim czasie zmienili kierunek ataków z obiektów w obwodzie odeskim na południu Ukrainy na cele w centralnej i zachodniej części kraju – w regionach winnickim, chmielnickim i czerkaskim. Te działania wroga niestety okazały się skuteczne, ponieważ w niedzielę spośród 30 dronów udało się zestrzelić tylko 16.
Duże znaczenie dla Kremla ma również fakt, że Shahedy są stosunkowo tanie, bowiem kosztują 20-40 tys. dolarów za sztukę. Można zatem szacować, że Rosja wydała na wrześniowe ataki równowartość 10-20 mln dolarów – zaznacza Defense Express.
W Moskwie już dawno wszystko dokładnie policzono, dlatego można oczekiwać, że Rosjanie zwiększą intensywność tych ataków, aby wyczerpywać nasze – znacznie droższe – środki obrony powietrznej – przewiduje ukraiński serwis.
We wrześniu 2022 roku Rosja zaczęła wykorzystywać na froncie na Ukrainie bezzałogowce sprowadzane z Iranu. Drony kamikadze, głównie typu Shahed, mają zasięg do około 1 tys. km i mogą przenosić do 50 kg materiałów wybuchowych. Maszyny te są używane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju.
Jesienią ubiegłego roku analitycy ds. wojskowości ujawnili, że większość półprzewodników i innych podzespołów używanych w Shahedach pochodzi z Zachodu.
Rząd w Teheranie konsekwentnie zaprzecza, że sprzedał Moskwie swoje drony w celu ich wykorzystania na Ukrainie. W listopadzie 2022 roku minister spraw zagranicznych Hosejna Amir Abdollahijan potwierdził, że Iran przekazał Rosji „pewną liczbę” bezzałogowców, lecz – w jego ocenie – stało się to na kilka miesięcy przed inwazją Kremla na sąsiednie państwo.
11:30 Brytyjski resort obrony: rosyjskie lotnictwo morskie coraz aktywniejsze na Morzu Czarnym
W ostatnich tygodniach komponent lotniczy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej przyjął szczególnie ważną rolę w operacjach floty, która zmaga się ze zbiegającymi się zagrożeniami na południowej flance wojny na Ukrainie – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak podano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, lotnictwo marynarki wojennej kładzie nacisk na operacje patrolowania morza z powietrza, a wysoce prawdopodobne jest, że główną misją jest wczesna identyfikacja bezzałogowych statków nawodnych.
Kluczowym rosyjskim zasobem w tych operacjach jest zaprojektowany w latach 50. samolot-amfibia Be-12 (oznaczony w kodzie NATO jako Mail), latający z baz na okupowanym Krymie. Samoloty bojowe Su-24 (oznaczone jako Fencer i Flanker) prowadzą operacje uderzeniowe na morzu, w tym co najmniej jeden niedawny nalot na strategicznie położoną Wyspę Węży.
– Podczas gdy w obliczu zagrożenia dla Sewastopola, więcej działań Floty przenosi się do Noworosyjska, Rosja próbuje wykorzystać siły powietrzne marynarki wojennej do projekcji siły nad północno-zachodnim Morzem Czarnym – napisano.
11:07 Wywiad wojskowy: drony trafiły w budynek zakładów w Smoleńsku w Rosji, gdzie produkowane są pociski manewrujące
Trzy spośród czterech dronów, które w niedzielę zaatakowały budynek zakładów zbrojeniowych w Smoleńsku w zachodniej Rosji, trafiły w ten obiekt i spowodowały tam znaczące uszkodzenia; w tej fabryce produkowane są pociski manewrujące Ch-59, przy pomocy których wróg ostrzeliwuje Ukrainę – oznajmił w poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
W konsekwencji ataku na zakłady lotnicze w Smoleńsku zakłócono proces produkcji różnych typów rakiet Ch-59. Te pociski o zasięgu do 280 km są szczególnie często wykorzystywane przez agresora do ataków na cele cywilne i wojskowe na Ukrainie. Na skutek tych uderzeń szczególnie cierpią mieszkańcy obwodów czernihowskiego, sumskiego, charkowskiego, dniepropietrowskiego, zaporoskiego i chersońskiego – czytamy w komunikacie HUR opublikowanym na Telegramie.
Celem niedzielnego ataku dronów na Smoleńsk były tamtejsze zakłady lotnicze, należące do państwowego koncernu zbrojeniowego Taktyczne Uzbrojenie Rakietowe. Na terenie tych zakładów znajduje się lotnisko wojskowe Siewiernyj, na którym Rosjanie przechowują wrak polskiego prezydenckiego samolotu Tu-154M – informowało wcześniej Radio Swoboda za niezależnym kanałem na Telegramie Agentstwo.
W niedzielę resort obrony Rosji i mer Smoleńska Aleksandr Nowikow powiadomili, że nad obwodem smoleńskim jakoby strącono pięć bezzałogowców.
W ostatnich miesiącach znacząco wzrosła liczba nalotów z użyciem dronów na rosyjskie obiekty militarne, przemysłowe i technologiczne. Moskwa oskarża o te operacje Kijów. Niezależni eksperci podkreślają, że ataki, spośród których przynajmniej część jest realizowana z terytorium Rosji, są wymierzone w cele coraz bardziej oddalone od Ukrainy. Pod koniec sierpnia uderzono m.in. w lotnisko wojskowe w Pskowie, położone około 700 km od granic tego państwa.
Drony regularnie pojawiają się też nad Moskwą i w okolicach tego miasta, co skutkuje zamykaniem przestrzeni powietrznej nad tamtejszymi lotniskami. W ocenie ukraińskich mediów, od początku 2023 roku bezzałogowce zaatakowały Rosję i okupowany Krym już ponad 200 razy.
10:30 W Kijowie rozpoczęło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE
W Kijowie rozpoczęło się w poniedziałek rano spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE, którzy omówią wsparcie dla walczącej z agresją Rosji Ukrainy oraz formułę pokoju (plan) prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Polskę na spotkaniu reprezentuje podsekretarz stanu w MSZ Wojciech Gerwel.
Takie spotkania określane są jako nieformalne, gdyż odbywają się poza UE i są swego rodzaju debatami, które pozwolą nam poznać sytuację, związaną z wojną na Ukrainie oraz omówić kontynuację wsparcia dla tego kraju – wyjaśnił przed obradami szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
– Będziemy również omawiali formułę pokojową prezydenta Zełenskiego, by zebrać więcej wsparcia (dla Ukrainy) na całym świecie – powiedział dziennikarzom w kuluarach spotkania.
O naradzie szefów MSZ państw UE Borell poinformował także na platformie X (d. Twitter).
– Zwołuję dziś ministrów spraw zagranicznych UE do Kijowa na pierwsze w historii spotkanie wszystkich 27 państw członkowskich poza UE. Przyszłość Ukrainy leży w UE – napisał szef unijnej dyplomacji.
10:11 ISW: oceny, że wojnę na Ukrainie można zakończyć metodami dyplomatycznymi, są głęboko błędne
Powtarzane przez część zachodnich obserwatorów tezy, że działania wojenne na Ukrainie znalazły się w impasie, a konflikt można zakończyć metodami dyplomatycznymi, są głęboko błędne; Władimir Putin postrzega każdy kompromis jako kapitulację, a kapitulacja zachęca go do dalszej agresji – ocenił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
W obszernym raporcie think tank z Waszyngtonu przeanalizował wydarzenia z lat 2014-21, czyli od czasu aneksji Krymu przez Rosję i wywołania przez Kreml rebelii w Donbasie aż do „ultimatum”, przedłożonego Zachodowi na kilka miesięcy przed inwazją na Ukrainę. ISW podkreślił, że Moskwa nigdy nie postrzegała działań władz w Kijowie jako zagrożenia dla własnego bezpieczeństwa, a wszelkie tego rodzaju oświadczenia były tylko propagandowymi uzasadnieniami przyszłej agresji.
W ocenie ośrodka, Putin, decydując się na atak na sąsiedni kraj, zamierzał zrealizować dwa cele – ustanowić faktyczną kontrolę nad Ukrainą, a także doprowadzić do wewnętrznych podziałów w NATO, a nawet rozpadu tej organizacji. Kalkulacje Kremla o słabości Zachodu, jakoby niezdolnego do udzielenia Kijowowi znaczącego wsparcia, okazały się jednak całkowicie nietrafione – zauważył ISW.
W okresie do 2021 roku zawiodły wszelkie sposoby, przy pomocy których Rosja zamierzała zmusić Ukrainę do zaakceptowania swoich żądań. Nawet w czasach prezydentury prorosyjskiego Wiktora Janukowycza (2010-14) kontrola Moskwy nad Ukrainą nie była tak ścisła, jak oczekiwałby tego Kreml. „Zamrożenie” konfliktu w Donbasie na mocy tzw. porozumień mińskich z lat 2014-15 też nie przyniosło Rosji zakładanych efektów geopolitycznych – czytamy w analizie think tanku.
Przekonanie Putina, że jedynym skutecznym rozwiązaniem może być zbrojna agresja, zostało spotęgowane w czasie pandemii Covid-19. Rosyjski dyktator przestał wówczas słuchać kogokolwiek poza gronem najbardziej zaufanych doradców. Potrzeba narzucenia swojej woli Ukrainie i rewanżu za „upokorzenie” Rosji przez Zachód w latach 90. XX wieku stały się wówczas jego obsesjami. Osoby z otoczenia Putina potwierdzały, że gospodarz Kremla całkowicie skoncentrował się na przeszłości i stracił zainteresowanie bieżącymi kwestiami – podkreślił ISW.
Biorąc pod uwagę te czynniki, naiwnością byłoby zakładać, że ewentualne przeforsowanie kolejnego „kompromisu” i wypracowanie rozwiązania dyplomatycznego, które de facto sankcjonowałoby podbój dużej części Ukrainy przez Rosję, oznaczałoby koniec wojny. Putin od 2014 roku udowadniał, że wykorzystuje każde takie porozumienie jako okazję do wzmocnienia swojej armii i przygotowania się do kolejnego ataku – ocenili amerykańscy analitycy.
– Dlaczego Zachód i Ukraina miałyby oczekiwać, że jakiekolwiek nowe porozumienie o zawieszeniu broni lub negocjacje +rozwiążą+ konflikt, do którego Putin sam doprowadził i podsycał go przez dekadę? – pyta retorycznie ISW.
Jak podkreślono, jedynym sposobem na rzeczywiste zakończenie wojny jest zadanie Rosji klęski militarnej. To z kolei stanie się możliwe wyłącznie pod warunkiem utrzymania lub zwiększenia pomocy wojskowej Zachodu dla Kijowa.
– Pomysł zapewnienia Putinowi możliwości +ratowania twarzy+ całkowicie ignoruje lekcje z ostatnich dziewięciu lat. (…) Trwałe zakończenie wojny wymaga zmuszenia Putina do zaakceptowania porażki. On i jego następcy muszą zdać sobie sprawę, że nie mogą narzucić swojej woli Ukrainie i Zachodowi środkami wojskowymi, (a także) nie mogą podporządkować sobie Ukrainy politycznie ani zwyciężyć dyplomatycznie – ocenił ISW.
Ewentualna kolejna odsłona rosyjskiej agresji na Ukrainę byłaby wojną na jeszcze większą skalę, a zatem stanowiłaby dla Kijowa i Zachodu jeszcze większe zagrożenie. Oznaczałaby też jeszcze większe koszty odpierania inwazji – podsumował amerykański think tank.
08:51 Pięć ofiar śmiertelnych rosyjskich ostrzałów w obwodach donieckim, charkowskim i chersońskim
Pięć osób zginęło w ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodach donieckim, charkowskim i chersońskim, na wschodzie i południu kraju – poinformowały w poniedziałek rano władze tych trzech ukraińskich regionów w komunikatach w mediach społecznościowych.
W niedzielę śmierć poniosło troje cywilów z Awdijiwki, Neskucznego i Torskego. Ponadto pięć osób zostało rannych, w tym cztery we wsi Kindratiwka – przekazał na Facebooku p.o. gubernatora obwodu donieckiego Ihor Moroz.
Szef władz sąsiedniego regionu charkowskiego Ołeh Syniehubow powiadomił, że w ciągu minionej doby w rosyjskim ostrzale zginął mieszkaniec miasteczka Wołczańsk. Agresorzy zaatakowali cele cywilne w aż czterech rejonach (powiatach) – charkowskim, czuhujiwskim, iziumskim i kupiańskim.
W obwodzie chersońskim na południu kraju odnotowano w niedzielę 71 ostrzałów przy użyciu samolotów bojowych, czołgów, dronów, moździerzy, a także dział artyleryjskich i wyrzutni rakietowych. Jedna osoba zginęła, sześć zostało rannych. Wśród poszkodowanych jest dwoje dzieci – relacjonował na Telegramie szef obwodowej administracji Ołeksandr Prokudin.
Łącznie w niedzielę najeźdźcy ostrzelali ze stanowisk artyleryjskich ponad 150 miejscowości w obwodach donieckim, charkowskim, chersońskim, ługańskim, zaporoskim, czernihowskim i sumskim – oznajmił w poniedziałek w porannym komunikacie sztab generalny ukraińskiej armii.
08:38 Resorty obrony i dyplomacji: USA zapewniają nas o dalszej pomocy
Minister obrony Ukrainy Rustem Umierow przekazał, że szef Pentagonu Lloyd Austin zapewnił go o dalszej pomocy wojskowej dla Kijowa. Również MSZ Ukrainy zapewniło, że wsparcie Ameryki pozostaje niezmienne, mimo braku środków dla Ukrainy w tymczasowym budżecie USA.
Umierow poinformował w niedzielę wieczorem o rozmowie telefonicznej z Austinem, podczas której minister obrony USA „zapewnił go, że pomoc USA dla Ukrainy będzie kontynuowana, a żołnierze ukraińscy będą mieć nadal mocne wsparcie na polu walki”.
Ze swej strony MSZ Ukrainy w oświadczeniu w niedzielę oznajmiło, że władze w Kijowie „aktywnie współpracują z partnerami amerykańskimi nad tym, by nowa decyzja USA w sprawie budżetu, która zostanie opracowana w ciągu 45 dni, zawierała nowe fundusze na rzecz pomocy Ukrainie”.
– Wsparcie dla Ukrainy pozostanie niezmiennie silnie, zarówno w administracji USA, jak i w obu partiach i izbach Kongresu USA – oznajmił rzecznik MSZ, Ołeh Nikołenko. Przyznał zarazem, że w USA „trwają dyskusje dotyczące polityki wewnętrznej, związane z amerykańskimi procesami politycznymi”.
W sobotę na kilka godzin przed możliwym shutdownem w USA, czyli zamknięciem urzędów w związku z nieuchwaleniem budżetu na nowy rok fiskalny, Izba Reprezentantów przyjęła ustawę o tymczasowym 45-dniowym finansowaniu agencji rządowych. Wkrótce po tym ustawę uchwalił również Senat, a następnie podpisał ją prezydent Joe Biden. To tymczasowe rozwiązanie, które pozwala na finansowanie rządu przez następne 45 dni, nie obejmuje środków dla Kijowa.
08:12 Niezależne media: celem niedzielnego ataku dronów na Smoleńsk były zakłady lotnicze
Celem niedzielnego ataku dronów na Smoleńsk w zachodniej części Rosji były tamtejsze zakłady lotnicze, należące do państwowego koncernu zbrojeniowego Taktyczne Uzbrojenie Rakietowe; na terenie tych zakładów znajduje się lotnisko wojskowe Siewiernyj – powiadomiło Radio Swoboda. Na lotnisku tym znajduje się wrak polskiego prezydenckiego samolotu Tu-154M.
W niedzielę ukraińskie i rosyjskie media przekazały doniesienia o nalotach bezzałogowców w Smoleńsku, a także w Soczi w Kraju Krasnodarskim, na południu Rosji. Resort obrony Rosji i mer Smoleńska Aleksandr Nowikow poinformowali, że nad obwodem smoleńskim jakoby strącono pięć dronów. Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) potwierdził, że w Soczi, gdzie prawdopodobnie doszło do ataku z wykorzystaniem tureckich maszyn Bayraktar, ostrzelano miejsce postoju rosyjskich śmigłowców wojskowych.
O tym, że celem nalotu w Smoleńsku były zakłady lotnicze, świadczą nagrania opublikowane w mediach społecznościowych. Te materiały wideo, na których słychać odgłosy eksplozji, prawdopodobnie przeczą doniesieniom resortu obrony w Moskwie o zniszczeniu wszystkich bezzałogowców nad Smoleńskiem – przekazał niezależny kanał na Telegramie Agentstwo, na który powołało się m.in. Radio Swoboda.
W zakładach lotniczych w Smoleńsku produkowane są m.in. maszyny szkolno-treningowe Jak-18T i lekkie transportowce SM-92T, a także części zamienne do różnych typów Jaków. Na lotnisku Siewiernyj znajduje się eksperymentalna stacja testów lotniczych – poinformowało Agentstwo.
W ostatnich miesiącach znacząco wzrosła liczba nalotów z użyciem dronów na rosyjskie obiekty militarne, przemysłowe i technologiczne. Moskwa oskarża o te operacje Kijów. Niezależni eksperci podkreślają, że ataki bezzałogowców, spośród których przynajmniej część jest realizowana z terytorium Rosji, są wymierzone w cele coraz bardziej oddalone od Ukrainy. Pod koniec sierpnia uderzono m.in. w lotnisko wojskowe w Pskowie, położone około 700 km od granic tego państwa.
Drony regularnie pojawiają się też nad Moskwą i w okolicach tego miasta, co skutkuje zamykaniem przestrzeni powietrznej nad tamtejszymi lotniskami. W ocenie ukraińskich mediów, od początku 2023 roku bezzałogowce zaatakowały Rosję i okupowany Krym już ponad 200 razy.
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Wrak prezydenckiego samolotu wciąż znajduje się na terenie lotniska wojskowego Siewiernyj.
PAP/ua