Trwa 646. dzień pełnoskalowej wojny rozpoczętej przez Rosjan 24 lutego 2022 roku atakiem na wolne państwo Ukrainy. Na froncie trwa z kolei ukraińska kontrofensywa. Jedną z linii wspomnianego frontu odwiedził wczorajszego wieczora prezydent kraju – Wolodymyr Zełenski. Stany Zjednoczone spodziewają się, iż tej zimy Rosjanie również będą starali się zniszczyć infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Z kolei Radio Swoboda donosi, iż w strukturach OBWE pracują ludzie blisko związani z reżimem Putina.
15:26 Zełenski: armia ukraińska nie osiągnęła rezultatów, których bym sobie życzył
Wraz z nadejściem zimy wojna Ukrainy z Rosją przechodzi na nowy etap; choć nie wystarcza nam mocy, by osiągnąć oczekiwane wyniki, nadal wiemy, o co walczymy – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla Associated Press.
– Mamy nowy etap wojny i to jest fakt. Ogólnie zima jest nową fazą wojny – oświadczył szef państwa w rozmowie, której fragmenty cytują w piątek media w jego kraju.
Zełenski wskazał, że armia ukraińska nie zamierza się poddawać, jednak w tej chwili nie osiągnęła rezultatów, których by sobie życzył.
– Nie wycofujemy się i jestem z tego zadowolony. Walczymy z drugą armią świata i jestem z tego zadowolony. Tracimy ludzi i z tego nie jestem zadowolony. Nie otrzymaliśmy uzbrojenia, które chcieliśmy dostać, i też nie mogę być z tego zadowolony, ale i nie mogę na to narzekać – podkreślił.
– Nie wystarcza nam mocy, by szybciej dostać to, czego chcemy. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy się poddać, że powinniśmy skapitulować. Wierzymy w swoje działania. Walczymy o to, co do nas należy – oświadczył Zełenski cytowany m.in. przez agencję Interfax-Ukraina.
15:17 Media: rosyjskie umocnienia w pobliżu mostu na Krym zniszczone w wyniku sztormu
Na skutek silnego sztormu, który od 26 listopada nawiedza okupowany przez Rosję Krym, zniszczeniu uległy umocnienia w pobliżu mostu wiodącego na półwysep; spośród sześciu barek, rozmieszczonych tam w celu powstrzymywania ukraińskich ataków przy pomocy dronów, ocalała tylko jedna – poinformował w piątek Krym.Realii, czyli krymska filia Radia Swoboda.
Trzy barki zatonęły, dwie są zalane, a jedyna ocalała jednostka nie jest do niczego przymocowana i dryfuje na powierzchni wody – powiadomił serwis, powołując się na analizę zdjęć satelitarnych przeprowadzoną przez amerykańskiego analityka MT Andersona.
Od 26 listopada żywioł uszkodził w różnych częściach Krymu dziesiątki domów. Tysiące osób pozostają bez dostępu do elektryczności, gazu i ogrzewania – przypomniał Krym.Realii.
Zbudowany w 2018 roku most na Krym łączy okupowany przez Rosję od 2014 roku Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Przeprawę osobiście otwierał Władimir Putin. Od początku inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku połączenie jest wykorzystywane przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę.
Od wiosny ubiegłego roku most pozostaje celem ukraińskich ataków. Najbardziej skuteczne ostrzały przeprowadzono w lipcu 2022 roku i w sierpniu 2023 roku, gdy doszło do zniszczenia części konstrukcji obiektu. Sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow potwierdził, że w tych operacjach brali udział przedstawiciele Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.
12:40 Media: SBU ponownie zaatakowała Kolej Bajkalsko-Amurską, wysadzając pociąg na Diabelskim Moście
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy po raz kolejny zaatakowała Kolej Bajkalsko-Amurską z Rosji do Chin w Buriacji, wysadzając pociąg z paliwem na moście, którym Rosjanie omijali zniszczony wcześniej przez Ukraińców tunel – poinformowały ukraińskie media z powołaniem na źródła w SBU.
– Rosjanie dwukrotnie wpadli w pułapkę SBU; na Kolei Bajkalsko-Amurskiej wybuchnął jeszcze jeden pociąg z paliwem – powiedziało źródło cytowane przez agencję Interfax-Ukraina.
Według rozmówcy agencji zdarzenie to było drugim etapem operacji, której celem jest odcięcie ważnej dla Rosji magistrali, używanej m.in. dla logistyki wojennej.
Dzień wcześniej źródła z SBU przekazały mediom, że jej agenci wysadzili pociąg w Tunelu Północnomujskim, przez który prowadziła główna nitka Kolei Bajkalsko-Amurskiej. – Dla kontynuacji ruchu kolejowego Rosjanie zaczęli wykorzystywać trasę objazdową, która prowadzi przez „Diabelski Most”. Właśnie na to liczyła SBU. Podczas przejeżdżania przez ten wysoki, 35-metrowy most zadziałały podłożone tam ładunki wybuchowe – wskazał w piątek rozmówca Interfaksu.
Według rosyjskich kanałów na Telegramie na „Diabelskim Moście” po eksplozji zapaliło się sześć cystern z paliwem – dodał.
10:47 Były prezydent Poroszenko: nie zezwolono mi na wyjazd z kraju, stoi za tym biuro Zełenskiego
Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i szef opozycyjnej partii Europejska Solidarność oświadczył, że służby graniczne nie zezwoliły mu na wyjazd za granicę. Polityk ogłosił, że zakaz jest bezprawny i stoi za nim biuro jego przeciwnika, urzędującego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
– Teatr absurdu na granicy. Mam delegację podpisaną przez przewodniczącego Rady Najwyższej (parlamentu), jednak straż graniczna mnie nie przepuściła. Daleki jestem od myśli, że straż graniczna działała z własnej inicjatywy. Każdy może domyślić się sam, kto odwołał dokument, podpisany przez przewodniczącego parlamentu – napisał Poroszenko na platformie X.
W opublikowanym tam nagraniu wideo były prezydent, który jest dziś członkiem parlamentu, wprost oświadczył, że za tym, by nie wypuścić go z kraju, stoi biuro Zełenskiego.
Służba prasowa Poroszenki potwierdziła, że nie mógł w piątek wyjechać za granicę. – To prawda. Nie został wypuszczony – powiedział rozmówca. Dodał, że do zdarzenia doszło na ukraińskim przejściu granicznym w Krakowcu, który prowadzi do Korczowej w Polsce.
Zgodnie z prawami stanu wojennego na Ukrainie, wyjazdy zagraniczne m.in. parlamentarzystów możliwe są jedynie na podstawie delegacji służbowej.
Poroszenko poinformował, że wybierał się do Polski, gdzie chciał rozmawiać o zakończeniu protestu przewoźników na granicy z Ukrainą oraz do Stanów Zjednoczonych, gdzie zamierzał mówić o finansowaniu pomocy wojskowej na potrzeby wojny z Rosją. – Zerwano moje spotkanie z nowym spikerem (amerykańskiej) Izby Reprezentantów (Mikiem) Johnsonem – podkreślił.
– To, co stało się dziś na granicy, nie jest drobnym szkodnictwem. Jest to antyukraińska dywersja. Jest to szkodzenie pracy dyplomatycznej mojej ekipy. I, niestety, uderzenie w możliwości obronne Ukrainy – uznał były prezydent.
09:26 Rosja znowu atakowała Shahedami; 18 z 25 udało się zestrzelić
Rosja ponownie zaatakowała Ukrainę dronami Shahed, wypuszczając w nocy z czwartku na piątek 25 takich maszyn. 18 z nich zostało zestrzelonych. Rosjanie zastosowali także lotnicze pociski kierowane – poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne.
– W nocy 1 grudnia 2023 r. przeciwnik zaatakował z użyciem dronów uderzeniowych typu Shahed z dwóch kierunków: przylądku Czuda na okupowanym Krymie i Primorsko Achtarska w Federacji Rosyjskiej – przekazano w komunikacie na Telegramie.
Jak dodano, wrogie wojska użyły do ataku dwóch pocisków rakietowych Ch-59 i 25 dronów Shahed 131 i 136. – Zestrzelono 18 dronów uderzeniowych i jeden kierowany pocisk powietrzny Ch-59 – ogłosiły Siły Powietrzne Ukrainy.
06:57 Raport Radia Swoboda o rosyjskich wpływach w OBWE: w jej strukturach pracują ludzie blisko związani z reżimem Putina
Decyzje w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) podejmowane są jednogłośnie przez wszystkich 57 członków. Rosja od dawna sabotuje działania tej organizacji; odmówiła zgody na przewodniczenie jej w 2024 r. przez Estonię, a w jej strukturach pracują ludzie blisko związani z reżimem Putina – napisał portal Radia Swoboda w obszernym materiale śledczym poświęconym rosyjskim wpływom w tej organizacji.
W czwartek rozpoczął się w Skopje dwudniowy szczyt OBWE. Polska delegacja nie udała się do stolicy Macedonii Północnej. Minister spraw zagranicznych RP Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział, że „niedopuszczalne jest, by przy jednym stole siedzieć z Siergiejem Ławrowem, ministrem państwa – agresora”. Podobnie jak Polska zdecydowało kilka innych państw, m.in. Litwa, Łotwa, Estonia i Ukraina.
OBWE została powołana do życia 1 stycznia 1995 w wyniku przekształcenia Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w organizację. Jej celem jest zapobieganie powstawaniu konfliktów w Europie. Zrzesza 57 państw, w tym kraje spoza Europy: Stany Zjednoczone, Kanadę, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Mongolię.
Członkiem organizacji jest też nadal Rosja, której zarzuca się utrudnianie i sabotowanie pracy organizacji i wywieranie presji na pozostałych członkach w różnych kwestiach, w tym w sprawie rozpętanej przez siebie wojny na Ukrainie. Badając działania Rosji w OBWE, dziennikarze Radia Swoboda odkryli, że ludzie blisko związani z Kremlem piastowali, a niektórzy nadal piastują wysokie stanowiska w organizacji. Europejscy urzędnicy są tym zaniepokojeni.
Anton Wuszkarnik, były pracownik Ambasady Rosji w Waszyngtonie, jest obecnie starszym doradcą strategiczny Sekretariatu OBWE. Radio Swoboda dysponuje e-mailem wysłanym przez Wuszkarnika do członka Kongresu USA z linkiem do filmu w serwisie YouTube, w którym ukraińscy politycy są porównywani do nazistów. W liście pada też stwierdzenie, że Stanom Zjednoczonym zagraża „homoseksualny autorytaryzm”, a treść maila pełna jest sformułowań homofobicznych.
Na korytarzach znajdującej się w Wiedniu siedziby OBWE niektórzy współpracownicy tytułują go „pułkownikiem”, co sugeruje jego powiązania z rosyjskimi służbami specjalnymi. Według wspólnego dochodzenia tygodnika „Spiegel”, ZDF i austriackiej gazety „Der Standard”, opublikowanego we wrześniu, liczne źródła wśród dyplomatów i oficerów wywiadu z różnych krajów uważają, że Wuszkarnik pracuje dla rosyjskiego wywiadu, choć – przyznaje radio Swoboda – jego nazwisko w dochodzeniu nie pada. Jednak pragnący zachować anonimowość wysoki rangą urzędnik w Waszyngtonie powiedział, że amerykańskie służby interesują się Wuszkarnikiem bardziej, niż innymi pracownikami przedstawicielstw dyplomatycznych.
Inną osobą blisko związaną z Kremlem jest Daria Bojarskaja, pracowniczka Międzynarodowego Sekretariatu Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, która wcześniej pracowała w rosyjskim MSZ i często towarzyszyła Władimirowi Putinowi i Siergiejowi Ławrowowi w ich podróżach zagranicznych. Była np. tłumaczką podczas rozmów prezydenta Rosji z Donaldem Trumpem i Barackiem Obamą czy też na spotkaniu Siergieja Ławrowa z Johnem Boltonem.
Rok po spotkaniu Putina i Trumpa w Japonii, na stronie internetowej Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE pojawiło się ogłoszenie o naborze na stanowisko „doradcy w biurze łącznikowym”, który „przede wszystkim wspierałby” sekretarza generalnego Roberto Montellę i innych pracowników wyższego szczebla. Od kandydatów wymagano „biegłej znajomości języka rosyjskiego, wieloletniego doświadczenia jako tłumacz, doświadczenia w dwustronnej i wielostronnej pracy dyplomatycznej”, a także doświadczenia w pracy z urzędnikami z państw członkowskich OBWE z byłego Związku Radzieckiego i co najmniej pięcioletniego doświadczenia w parlamencie krajowym lub rządzie. Bojarskaja spełniała te wymagania, więc została zatrudniona.
Delegaci do Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, którzy zgodzili się porozmawiać z Radiem Swoboda stwierdzili, że zatrudnienie Bojarskiej i jej późniejszy awans w strukturach organizacji nie były przejrzyste, a jej przeszłość budzi zastrzeżenia z uwagi na to, że była osobistym tłumaczem Putina. Po aneksji Krymu w 2014 r. Zgromadzenie Parlamentarne OBWE jednoznacznie potępiło rosyjską agresję, a Bojarska została zatrudniona w 2021 r. Zaprotestował przeciwko temu np. łotewski delegat, który publicznie potępił tę nominację. W odpowiedzi Roberto Montella napisał. – Jesteśmy dumni, że mogliśmy ją zatrudnić, zwłaszcza przed rosyjską agresją wojskową i inwazją na Ukrainę – napisał Roberto Montella w odpowiedzi. Delegaci i dyplomaci z kilku krajów Europy Wschodniej byli oburzeni, że Montella „zapomniał” o poprzednich siedmiu latach rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Niesmak i podejrzenie budzi też fakt, że wolne wakaty w OBWE są ogłaszane publicznie, aby uniknąć podejrzeń o nieuczciwą konkurencję. Bojarskaja awansowała w strukturach po tym, gdy nabór na wyższe stanowisko został ogłoszony tylko w wewnętrznym biuletynie „Wiadomości z Kopenhagi”, gdzie znajduje się siedziba kierownictwa Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. Źródło w biurze Montelli potwierdziło Radiu Swoboda, że nie było publicznego konkursu na stanowisko szefa biura łącznikowego lub zastępcy specjalnego przedstawiciela.
Delegaci z kilku krajów Europy Wschodniej (np. Polski, Litwy czy Łotwy) nadal potępiają jej nominację. – Podejmuje decyzje personalne samodzielnie, bez konsultacji z politykami – powiedziała dziennikarzom Radia Swoboda litewska delegatka Vilija Aleknaite-Abramikieni.
Przed spotkaniem Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE w Łodzi jesienią 2022 r. Bojarska i inna rosyjska pracowniczka OBWE, Anżelika Iwaniszczewa, zostały uznane za persona non grata przez polskie MSW, które stwierdziło, że ich obecność w kraju stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwowego.
Krytykowana jest również praca Bojarskiej jako tłumaczki. Jest ona odpowiedzialna za rosyjską wersję strony internetowej międzynarodowego sekretariatu, a także za „tłumaczenie wewnętrznych i zewnętrznych materiałów międzynarodowego sekretariatu w celu zapewnienia odpowiedniej jakości i treści”. Jednak znający język rosyjski delegaci OBWE zauważają, że rosyjskie tłumaczenia nie wspominają o Rosji w kontekście wojny na Ukrainie. W szczególności zwrócili uwagę na rozbieżność między angielską i rosyjską wersją artykułu opublikowanego na stronie OBWE w lutym br. W rosyjskojęzycznym nagłówku „W Wiedniu parlamentarzyści OBWE omówią wojnę Rosji przeciwko Ukrainie” początkowo pominięto słowo „Rosja”.
Radio Swoboda opisuje też sylwetki małżeństwa Andrieja Rudenki – obecnego wiceministra spraw zagranicznych Rosji, a wcześniej stałego przedstawiciela tego kraju przy OBWE – oraz Saltanat Sakembajewej, wywodzącej się z Kirgistanu byłej starszej doradczyni politycznej w sekretariacie dyrektora generalnego OBWE. Stanowisko to piastowała do lutego 2022 r.
Gdy w 2016 r. (od ponad dwóch lat trwała już wojna na Donbasie) jej mąż wrócił do Rosji i został dyrektorem departamentu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych odpowiedzialnego za Białoruś, Mołdawię i Ukrainę, ona miała dostęp do informacji o działaniach Specjalnej Misji Obserwacyjnej OBWE na Ukrainie i trójstronnej grupy kontaktowej utworzonej w celu znalezienia dyplomatycznego rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy. – Był to oczywisty konflikt interesów. Miała dostęp do kluczowych urzędników w sekretariacie, w tym kilku sekretarzy generalnych i przewodniczących, a także kierownictwa Centrum Zapobiegania Konfliktom – powiedział Radiu Swoboda dyplomata pracujący dla OBWE.
W przeddzień rosyjskiego Dnia Zwycięstwa 9 maja 2020 r. Sakembajewa udekorowała swoją stronę na Facebooku wstążką św. Jerzego i hasłem „75 lat zwycięstwa”. Od 2014 r. wstążka ta symbolizuje poparcie dla rosyjskiej agresji na Ukrainę.
W czerwcu 2022 r., gdy na Ukrainie trwała wojna na pełną skalę, Saltanat Sakembajewa wzięła udział w uroczystym wieczorze w ambasadzie rosyjskiej w Wiedniu z okazji Dnia Niepodległości Rosji. Na zdjęciach z tego wydarzenia widać ją obok Stałego Przedstawiciela Rosji przy OBWE, Aleksandra Łukaszewicza, który jako rzecznik MSZ wcześniej usprawiedliwiał rosyjską agresję i oskarżał Stany Zjednoczone i ich sojuszników o próbę „uzurpowania” sobie funkcji sekretariatu OBWE.
Dziennikarz śledczy Andriej Sołdatow, który specjalizuje się w działalności rosyjskich służb specjalnych, powiedział Radiu Swoboda, że agenci wydziału kontrwywiadu FSB „z pewnością wiedzieli o wybitnej karierze Sakembajewej i nie przegapiliby okazji, by wykorzystać ją do własnych celów”. – Nawet jeśli nie była agentem, mogła zostać o coś „poproszona” – na przykład o podzielenie się poufnymi informacjami – i nie miałaby możliwości odmówić – powiedział Sołdatow.
00:57 Biały Dom: spodziewamy się, że Rosja tej zimy ponownie będzie chciała zniszczyć infrastrukturę energetyczną Ukrainy
Spodziewamy się, że Rosja tej zimy ponownie będzie chciała zniszczyć infrastrukturę energetyczną Ukrainy – oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak zaznaczył, przygotowanie Ukrainy na tę kampanię było priorytetem administracji Joe Bidena w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
– W ciągu ostatnich dni byliśmy świadkami kilku nalotów przeprowadzonych przez Rosjan, które najwyraźniej miały na celu systemy obronne, jakie Ukraińcy posiadają w celu ochrony swojej infrastruktury energetycznej. W weekend ponownie przeprowadzili poważny atak dronów na Kijów i inne miejsca. Uważamy to za zapowiedź tego, co ma nadejść – powiedział Kirby.
Jak dodał, po wizycie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu we wrześniu br. prezydent Biden polecił administracji, by przygotowanie Ukrainy na zimowe miesiące były priorytetem. Podkreślił, że robić to należy na trzech kierunkach: wzmacniania zdolności obrony powietrznej, wzmacniania zabezpieczeń obiektów infrastruktury, poprzez wysłanie sprzętu takiego jak siatki, pręty zbrojeniowe czy bariery oraz zapewnienia zapasowych elementów infrastruktury energetycznej, w tym automatycznych transformatorów wysokiego napięcia, przemysłowych generatorów gazu i innego mobilnego sprzętu tego typu.
Przyznał jednocześnie, że potrzebne jest więcej pracy i po raz kolejny wezwał Kongres do uchwalenia 61 mld dolarów środków na pomoc dla Ukrainy, o które wystąpił Biały Dom. Zaznaczył przy tym, że kwota ta „nie wzięła się znikąd”, ale jest wynikiem dokładnych wyliczeń. Według doniesień mediów, część Republikanów w Izbie chce mniejszej kwoty: 47 mld lub 15-20 mld.
00:17 Prezydent odwiedził linię frontu w pobliżu Kupiańska
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził na froncie punkt dowodzenia obroną Kupiańska w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju, gdzie odznaczył żołnierzy ukraińskich.
– To honor odwiedzić i odznaczyć żołnierzy. Żołnierze na kierunku kupiańskim bronią pokojowego życia Ukraińców – mieszkańców obwodu charkowskiego. Dziękuję żołnierzom za służbę i za obronę naszego kraju – napisał Zełenski na Telegramie.
Zełenski wraz z ministrem obrony Rustemem Umierowem wysłuchał m.in. relacji dowódcy ukraińskich sił lądowych gen. Ołeksandra Syrskiego z sytuacji operacyjnej na tym odcinku frontu. Omówiono też dalsze działania bojowe, m.in. odnośnie do obrony linii Kupiańsk-Łyman.
Prezydent omawiał też potrzeby żołnierzy, takie jak środki walki radiolokacyjnej, drony, obrona przed wrogimi dronami oraz stan umocnień.
Zełenski odznaczył pięciu żołnierzy i przekazał 18 kolejnych odznaczeń do wręczenia w miejscu odbywania służby.
PAP/ol