Trwa 647. dzień pełnoskalowej wojny rozpoczętej przez Rosjan 24 lutego 2022 roku atakiem na wolne państwo Ukrainy. Na froncie trwa z kolei ukraińska kontrofensywa, którą od początku wspierają państwa Zachodu. Amerykański Kongres Demokratów informuje jednak, iż pakiet środków na pomoc Ukrainie może być nieco mniejszy, niż chce Biały Dom. Z kolei ISW przekazał, iż rosyjskim siłom zagraża korzystanie przez rosyjskich żołnierzy z komunikatorów w telefonach. W rosyjskich atakach zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy, a trzech zostało rannych.
16:03 Zełenski: Zachód będzie musiał zdecydować, czy uzna Putina za legalnego prezydenta po marcowych wyborach w Rosji
Zachód będzie musiał zdecydować, czy po marcowych wyborach prezydenckich w Rosji uzna Władimira Putina za legalnego prezydenta. Putin przecież będzie walczył w tych wyborach sam ze sobą – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla Associated Press.
– Rozumiemy przecież, że wybory w Rosji są niedemokratyczne. Nieważne, jak się odbywają, bo wszyscy wiedzą, jaki będzie wynik. (…) To mogą być nielegalne wybory, których świat nie uzna – oświadczył.
Zdaniem szefa państwa ukraińskiego nieuznanie przez Zachód wyników rosyjskich wyborów prezydenckich byłoby przełomowym momentem.
– Jeżeli Putin pójdzie na te wybory, a jest wysokie prawdopodobieństwo, że tak będzie, to jest i wysokie prawdopodobieństwo, że w nich zwycięży. On przecież walczy sam ze sobą. Dlatego wybór będzie po stronie zachodnich przywódców cywilizowanego świata: uznać je czy nie? Nielegalność (wyboru) prezydenta Putina może być przełomowym momentem – podkreślił.
Zełenski wskazał, że chciałby, żeby politycy zachodni zrozumieli to samodzielnie. – Żebym ja nie musiał tego robić: dzwonić, naciskać, rozmawiać. Wydaje mi się, że świat to wszystko już rozumie po tych wszystkich biedach, które Rosja przyniosła wszędzie i bez wątpienia na Ukrainę – stwierdził.
Prezydent Ukrainy ocenił, że Putin nie ma w swoim kraju opozycji. – Widzimy opozycję sztuczną, umowną, która dzieli z Putinem poglądy na wojnę, na izolację światową Rosji, na broń jądrową, gospodarkę i okupację Ukrainy. To nie jest opozycja. To jeszcze jeden satelita Putina, choć z inną twarzą i imieniem, ale z tym samym diabłem w środku – powiedział Zełenski.
Wybory prezydenckie w Rosji mają odbyć się w marcu 2024 r.
12:42 Partyzanci zaatakowali rosyjską stację paliw w okupowanym Melitopolu; są zabici
Ukraińscy partyzanci zaatakowali stację paliw sił rosyjskich w okupowanym Melitopolu na południu Ukrainy, niszcząc sprzęt wojskowy i zabijając kilku żołnierzy rosyjskich – poinformował w sobotę ukraiński wywiad wojskowy (HUR) na Telegramie.
Do ataku doszło w piątek na prospekcie Chmielnickiego przy wjeździe do miasta, gdzie – jak podaje wywiad – okupanci lubili stawać „na papierosa”.
– Siły ukraińskiego oporu zniszczyli kilku rosyjskich okupantów i uderzyli w stację paliw wroga – sprzęt wojskowy został zniszczony – napisano w oświadczeniu HUR.
Siły rosyjskie zajęły teren wzdłuż wybrzeża Morza Azowskiego – w tym Melitopol, Berdiańsk i Tokmak – w pierwszych miesiącach pełnoskalowej wojny przeciw Ukrainie.
12:00 Wywiad wojskowy ogłosił nabór: prowadzimy najbardziej zuchwałe operacje, w tym w Rosji
Wywiad wojskowy Ukrainy HUR ogłosił nabór do swoich jednostek działań aktywnych, wyjaśniając, że są to siły, które realizują „najbardziej zuchwałe” operacje, prowadzone również na terytorium Federacji Rosyjskiej. – Bądź mieczem swojego kraju – dołącz do elity – zachęca ogłoszenie, umieszczone w sobotę na Telegramie.
Wywiad, na czele którego stoi 37-letni generał Kyryło Budanow, przypomniał, że jednostki działań aktywnych przeprowadziły szereg operacji na tyłach wroga oraz na jego terytorium. Wymieniono tu akcje desantowe na okupowanym Krymie, wyzwolenie Wyspy Węży oraz zajęcie platform wiertniczych na Morzu Czarnym.
– Jeśli jesteście zdecydowani, pragniecie zwycięstwa Ukrainy i nie boicie się trudnych zadań, wypełnijcie ankietę i szykujcie się do przygód! – czytamy w ogłoszeniu.
W załączonym komunikacie wskazano, że do pracy w HUR poszukiwani są niekarani obywatele Ukrainy w wieku 18-40 lat, którzy zmotywowani są do walki i odpowiednio przygotowani do działań w strefie aktywnych działań bojowych. Chętni nie mogą mieć bliskich, będących obywatelami Rosji.
Zatrudnieni w HUR mogą liczyć na służbę na zasadach kontraktu oraz wynagrodzenie w wysokości od 70 do 140 tys. hrywien z dodatkami. Jest to równowartość od ok. 7,6 do 15,2 tys. złotych.
11:06 Obrona powietrzna zniszczyła dziesięć rosyjskich dronów; jeden trafił w obiekt infrastruktury
Dziesięć spośród 11 dronów uderzeniowych, którymi Rosja atakowała ostatniej nocy Ukrainę, zostało zestrzelonych przez obronę przeciwlotniczą. Jedna z maszyn trafiła jednak w obiekt infrastruktury w obwodzie odeskim – podały w sobotę ukraińskie władze.
Dowództwo sił powietrznych Ukrainy poinformowało, że Rosjanie wypuścili 11 dronów uderzeniowych produkcji irańskiej Shahed. Wyleciały one z Przylądka Czauda na okupowanym Krymie. Okupanci wystrzelili także pocisk manewrujący Ch-59, który został odpalony z samolotu nad zajętą przez Rosję częścią obwodu zaporoskiego.
– Obrona przeciwlotnicza zniszczyła dziesięć uderzeniowych dronów Shahed 136/131 w granicach obwodu odeskiego oraz jedną rakietę manewrującą Ch-59 w obwodzie dniepropietrowskim – powiadomiły siły powietrzne Ukrainy.
Władze obwodu odeskiego doniosły, że dron, który nie został zestrzelony, trafił w obiekt infrastruktury.
– Niestety, doszło do trafienia w obiekt infrastruktury. Wybuchł pożar, który szybko zlikwidowali strażacy. Ofiar i rannych nie ma – napisał Ołeh Kiper z Odeskie Obwodowej Administracji wojskowej.
10:09 Dwóch zabitych i trzech rannych w rosyjskich atakach
Dwie osoby zginęły, a trzy odniosły obrażenia w rosyjskich atakach na dwa obwody: chersoński na południu Ukrainy i doniecki na wschodzie – poinformowały władze obwodowe na Telegramie.
Według szefa władz obwodu chersońskiego Ołeksandra Prokudina w ciągu ostatniej doby obwód była atakowany 82 razy z moździerzy, artylerii, wyrzutni rakietowych, czołgów, samolotów i dronów. Jedna osoba zginęła i jedna odniosła obrażenia. Na Chersoń spadło 38 pocisków, uszkadzając budynki mieszkalne i gmach instytucji oświatowej.
– W wyniku ostrzału miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim zginął w sobotę lokalny mieszkaniec. Dwie osoby zostały ranne w obwodzie w ciągu ostatniej doby – podał szef władz obwodowych Ihor Moroz.
W obwodzie odeskim doszło w nocy z piątku na sobotę do ataku dronami. Jeden z nich uderzył w obiekt infrastruktury, powodując pożar, który został już ugaszony – poinformowały siły obrony południa Ukrainy na Facebooku.
08:51 ISW: korzystanie przez rosyjskich żołnierzy z komunikatorów zagraża rosyjskim siłom
Korzystanie przez rosyjskich żołnierzy z komunikatorów na ukraińskim froncie zagraża bezpieczeństwu sił rosyjskich – pisze amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie, powołując się na rosyjskie źródła.
ISW podkreśla, że znany rosyjski haktywista zwrócił uwagę, iż wszystkie wysyłane przez rosyjskich żołnierzy sms-y i treści na WhatsAppie, w tym zrzuty ekranu czy dokumenty, są przechwytywane przez stronę ukraińską.
Jeden z blogerów wojskowych wyraził ubolewanie, że żadne ostrzeżenia ani „dogłębne wykłady” o zagrożeniach związanych z sms-ami i WhatsAppem nie wpływają na zwyczaje rosyjskich żołnierzy. Bloger ten napisał, że WhatsApp „zabija rosyjskich żołnierzy” i dowódcy powinni coś z tym zrobić.
Inny bloger wojskowy podkreślił, że dzięki komunikatorom siły ukraińskie zdobywają informacje o planowanych atakach.
Rosyjskie dowództwo wojskowe ocenia, że właśnie korzystanie przez rosyjskich żołnierzy z telefonów komórkowych umożliwiło ukraiński atak w sylwestra 2022 r. w okupowanej Makiejewce w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, w wyniku czego zginęło 400 rosyjskich żołnierzy, a 300 odniosło obrażenia.
– Wygląda na to, że w ciągu minionego roku rosyjskiemu dowództwu generalnie nie udało rozwiązać tego problemu – pisze ISW.
07:44 Kongresmen Demokratów: pakiet środków na pomoc Ukrainie może być nieco mniejszy, niż chce Biały Dom
Pakiet środków na pomoc Ukrainie, który przyjmie Kongres Stanów Zjednoczonych, może być mniejszy od 61 mld dolarów – powiedział kongresmen Demokratów Bill Keating. Kongresmen Republikanów Joe Wilson przekonuje, że Ukraina otrzyma pomoc.
– W tej chwili prowadzimy rozmowy na temat granicy i imigracji, ale nie mam wątpliwości: załatwimy to – oświadczył Keating, odnosząc się do negocjowanego w Kongresie pakietu wydatków, związanych z pomocą dla Ukrainy, Izraela, państw Indo-Pacyfiku i wzmocnieniem ochrony granic w związku z napływem nielegalnych migrantów.
Jak stwierdził wiceszef podkomisji Izby Reprezentantów ds. Europy, właśnie o ten ostatni element toczy się obecnie główny spór; choć Biały Dom zaproponował znaczne wydatki na zatrudnienie dodatkowych strażników granicznych i urzędników imigracyjnych, co miałoby przyspieszyć procesy i deportacje, to Republikanie domagają się zmian w polityce imigracyjnej, w tym ograniczenia legalnych ścieżek migracji.
Keating zasugerował jednak, że negocjowane są też kwoty, które miałyby zostać przeznaczone w związku ze wsparciem Ukrainy. Biały Dom wniósł o 61 mld dolarów, lecz część Republikanów chce mniejszej kwoty – zależnie od zgłaszanych propozycji chodzi o 15-47 mld USD. Część deputowanych z najbardziej prawicowego skrzydła partii zdecydowanie sprzeciwia się jakimkolwiek wydatkom na pomoc Kijowowi.
Według Keatinga, ostateczna suma może być trochę mniejsza od kwoty wnioskowanej przez administrację, lecz „gdzieś w tych okolicach”.
Pewność co do przyszłości amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy deklaruje też republikański kongresmen Joe Wilson, szef Komisji Helsińskiej Kongresu.
– Zrobimy to, to pewne – powiedział polityk. Obydwaj kongresmeni brali w piątek udział na Kapitolu w rozmowach – m.in. na temat Ukrainy – z delegacją europosłów w ramach Transatlantyckiego Dialogu Prawodawców. Delegacji przewodniczył europoseł Radosław Sikorski, a w jej składzie była też m.in. eurodeputowana Danuta Huebner.
Biały Dom od tygodni niemal codziennie przynagla Kongres do przyjęcia pakietu po tym, gdy wyczerpano zdecydowaną większość środków przyznanych wcześniej na ten cel. Dotychczas Kongres przyjął cztery pakiety o łącznej wartości 111 mld dolarów. Nowa transza, która ma zapewnić pieniądze na kolejny rok, ma obejmować m.in. prawie 12 mld dolarów bezpośredniej pomocy finansowej i ok. 40 mld pomocy wojskowej, choć duża część tej kwoty to wydatki na uzupełnienie amerykańskiego arsenału w związku z pomocą. Biały Dom podkreśla, że zdecydowana większość funduszy jest wydawana w Stanach Zjednoczonych i w efekcie zasila amerykański przemysł.
06:47 Były zastępca dowódcy sił NATO w Europie: historia dowodzi, że wobec Rosji trzeba działać zdecydowanie
Zachód musi nadal wspierać Ukrainę, mimo powolnych postępów jej kontrofensywy, bo historia dowodzi, że wobec Rosji trzeba działać zdecydowanie – powiedział James Everard, generał w stanie spoczynku brytyjskiej armii, w latach 2017-2020 zastępca Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych NATO w Europie.
Gen. Everard nie zgadza się z pojawiającymi się opiniami, według których Zachód pomaga Ukrainie na tyle, by nie przegrała, ale niewystarczająco, by wygrała, bo w istocie przeciągająca się wojna jest w jego interesie.
– Jeśli spojrzymy wstecz, zobaczymy, że kraje naprawdę dawały Ukrainie tyle, ile mogły. Pamiętajmy, że po zimnej wojnie kraje europejskie uważały, że nie muszą być potężne militarnie, bo jest Ameryka. Kraje takie jak Wielka Brytania naprawdę dawały całe swoje zapasy pewnych zdolności. Myślę więc, że bardzo chcemy, aby Ukraina wygrała. Historia pokazuje, że wobec Rosji trzeba być stanowczym i mam nadzieję, że tak będziemy nadal postępować – przekonuje.
Przyznał on, że ukraińska kontrofensywa, która ruszyła wiosną, może być postrzegana na Zachodzie jako rozczarowująca. – Myślę, że mieliśmy nierealistyczne oczekiwania. Ponadto nie wiedzieliśmy, co się okazało, że Rosja jest całkiem dobra w tworzeniu barier i przeszkód w bitwie obronnej – ocenił Everard. Dodał też, że osiągniecie zdecydowanej przewagi we współczesnych konfliktach, gdzie obserwacja pola bitwy jest tak wszechobecna i obie strony nieustannie widzą się nawzajem, staje się coraz trudniejsze i nie jest powiedziane, czy gdyby NATO prowadziło taką wojnę pozycyjną, radziłoby sobie lepiej.
Jak wskazuje, konflikt staje się coraz bardziej wojną na wyniszczenie i Władimir Putin liczy na to, że w tej sytuacji przewaga jest po stronie Rosji. Liczy także, że zainteresowanie Zachodu wspieraniem Ukrainy z czasem osłabnie.
Zapytany o to, czy przedłużający się konflikt daje Rosji czas na zbrojenie się, czy też z racji sankcji coraz bardziej ją osłabia, Everard wyraził opinię, że sankcje nie okazały się tak skuteczne, jak Zachód liczył.
– Myślę, że jest bardzo trudno sprawić, by kraj który jest samowystarczalny pod względem żywności i energii, poczuł ich moc. Poza tym, pamiętajmy o rosyjskiej mentalności – jest taki świetny cytat z książki Ronalda Hingleya „The Russian Mind” z 1977 roku, który mówi, że „im ostrzej Matka Rosja traktuje swoich synów, tym bardziej stają się jej oddani” – zauważył gen. Everard. – Nadal uważam, że kiedy prezydent Putin patrzy rano w lustro, uderza się w głowę, ponieważ Rosja znalazła się w sytuacji, w której nie chciała się znaleźć – dodał.
PAP/ol