Rosjanie usiłują otoczyć i zająć Awdijiwkę, która jest strategicznie położoną miejscowością. Ukraińcy odpierają jednak ataki. W wyniku rosyjskich natarć cierpi ludność cywilna, uszkadzane są też budynki mieszkalne. Wojna na Ukrainie trwa 712. dzień.
19:32 „Forbes”: Rosjanie zgromadzili 500 czołgów i 40 tys. żołnierzy, chcą zdobyć Kupiańsk
Armia rosyjska zgromadziła 500 czołgów, ponad 600 wozów bojowych, setki haubic i 40 tys. żołnierzy, by zdobyć Kupiańsk i dużą część obwodu charkowskiego Ukrainy oraz zapanować nad całymi obwodami ługańskim i donieckim – poinformował magazyn „Forbes”.
Rosjanie chcą do marca br. odbić duży fragment obwodu charkowskiego położonego na wschodzie Ukrainy, który na początku wojny w 2022 r. był przez pewien czas pod ich władaniem, lecz został odbity dzięki ukraińskiej kontrofensywie jesienią 2022 r. Ich celem jest zajęcie terytoriów na wschód od rzeki Oskoł, która przepływa przez Kupiańsk, miasto położone ok. 120 km na wschód od Charkowa, drugiej co do wielkości metropolii Ukrainy. Ich celem jest też zajęcie całości obwodów ługańskiego i donieckiego na wschodzie kraju.
„Forbes” zaznacza, że zdobycie tych terytoriów byłoby prezentem dla dyktatora Putina, który w zaplanowanych na marzec „wyborach” ma zostać wybrany głową państwa na kolejną kadencję. Putin jest jedynym liczącym się kandydatem w nadchodzącym głosowaniu.
Kupiańska i obwodu charkowskiego ma bronić 20 tys. ukraińskich żołnierzy, którzy mają do dyspozycji setki czołgów, wozów bojowych i haubic. „Forbes” podkreśla jednak, że to nie ludzie i sprzęt są największą bolączką ukraińskiego wojska, ale brak amunicji. Jak dotąd jej największym dostarczycielem były Stany Zjednoczone, jednak Republikanie, których magazyn określił mianem „prorosyjskich” jesienią 2023 r. znacznie ograniczyli pomoc dla Ukrainy.
Od tego czasu dzienny przydział pocisków kalibru 155 mm zmniejszył się o dwie trzecie i wynosi 2 tys. sztuk. Siły rosyjskie wystrzeliwują nawet 10 tys. pocisków dziennie, co jest możliwe dzięki dostawom z Korei Północnej. To umożliwia siłom moskiewskim ostrzeliwanie zaludnionych obszarów bez obawy na kontrostrzał ze strony ukraińskiej.
– Taka sytuacja umożliwia Rosji realizację (…) systematycznego niszczenia obszarów miejskich, co czyni miasta niezdatnymi do obrony” – poinformował ukraiński ośrodek analityczny Frontelligence Insight, który dodał, że wyniszczanie infrastruktury już się rozpoczęło. „Zdjęcia satelitarne pokazują (…) nasilone zniszczenia spowodowane ostrzałem artyleryjskim wokół Kupiańska – donosi Frontelligence Insight.
Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) napisał natomiast, że „Niedobory artylerii i opóźnienia w zachodniej pomocy (…) wymuszą zmiany w ukraińskich planach operacyjnych”, co „może zmusić Ukraińców do podjęcia trudnych decyzji dotyczących priorytetowego traktowania niektórych odcinków frontu kosztem innych, w których ograniczone straty terytorialne są najmniej bolesne”. Dzieje się tak dlatego, że Kijów nie może sobie pozwolić na utratę choćby części obwodu charkowskiego. W jego stolicy, Charkowie, znajdują się strategiczne zakłady przemysłu obronnego, w tym największa fabryka czołgów. W oczekiwaniu na rosyjską ofensywę ukraińskie ministerstwo obrony wysłało na ten odcinek frontu nowe brygady.
Bardzo ważne jest to, że Ukraińcy są w stanie wyprodukować w ciągu miesiąca dziesiątki tysięcy tanich dronów umożliwiających podgląd na żywo (FPV-UAV) wyposażonych w ładunki wybuchowe i amunicję – podkreśla „Forbes”. Są dni, gdy wystrzeliwują ich tysiące. Drony te mają jednak zasadniczą wadę – ich zasięg wynosi ok. 3,2 km, a to za mało, by skutecznie razić oddalone cele. Mogą się one okazać niewystarczające podczas oczekiwanej rosyjskiej ofensywy – zaznacza amerykański magazyn.
13:39 SBU ściga rosyjskiego generała, który dowodził napaścią na obwód chersoński
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ściga rosyjskiego generała Jakowa Riezancewa, który w lutym 2022 roku dowodził napaścią na obwód chersoński i jest odpowiedzialny m.in. za naloty i bombardowania infrastruktury krytycznej oraz represje ludności cywilnej.
SBU poinformowała w poniedziałek o wydanym zaocznie podejrzeniu popełnienia zbrodni wojennych przez dowódcę z armii okupacyjnej.
– Prowadzone są czynności, mające na celu pociągnięcie przestępcy do odpowiedzialności. Gdziekolwiek ukrywa się zbrodniarz wojenny, zostanie on odnaleziony i ukarany – zapewniła SBU w komunikacie.
Śledztwo ustaliło, że 24 lutego 2022 roku Riezancew wydał rozkaz zajęcia obwodu chersońskiego. Następnie pod jego dowództwem wojska rosyjskie wkroczyły do tego regionu z terytorium okupowanego Krymu. Generał wydał także m.in. rozkaz zajęcia „za wszelką cenę” lotniska we wsi Czornobajiwka pod Chersoniem. Jest też odpowiedzialny za przeprowadzanie zmasowanych nalotów na infrastrukturę cywilną obwodu.
– Ponadto, podczas okupacji prawobrzeżnych terenów obwodu (chersońskiego) Riezancew organizował masowe represje wobec uczestników ruchu oporu w tym regionie. Na podstawie jego rozkazów dochodziło do porwań ludzi bezpośrednio na ulicach albo z samochodów prywatnych podczas przekraczania rosyjskich punktów kontrolnych – poinformowano w komunikacie.
Śledztwo przeciwko Riezancewowi toczy się z artykułów ukraińskiego kodeksu karnego, mówiących o agresywnej wojnie wszczętej w następstwie spisku grupy osób – powiadomiła SBU.
13:30 Władze: cztery ofiary śmiertelne rosyjskiego ostrzału Chersonia
Cztery cywilne osoby zginęły, a jedna została ranna w poniedziałek w rosyjskim ostrzale Chersonia na południu Ukrainy – poinformował mer tego miasta Roman Mroczko. Rosyjskie wojska zaatakowały centrum miasta z lewego (wschodniego) brzegu Dniepru.
Ofiary śmiertelne to dwóch mężczyzn, którzy byli w ostrzelanym samochodzie, 66-letnia kobieta, która w czasie ataku przebywała na ulicy, oraz 60-latek – przekazały władze.
Chersoń, który położony jest na prawym, zachodnim brzegu Dniepru, każdego dnia atakowany jest przez wojska Rosji z przeciwnego brzegu rzeki. Okupanci ostrzeliwują miasto z powietrza i z artylerii. Zachodnia część obwodu chersońskiego, w tym Chersoń, kontrolowana jest przez stronę ukraińską od listopada 2022 roku.
11:14 Brytyjski resort obrony: Rosja nie osiągnie zakładanych w budżecie przychodów
Jest mało prawdopodobne, by planowane przez Rosję w budżecie na rok 2024 przychody zostały osiągnięte; zapewne rząd tego kraju będzie musiał rozważyć inne działania, aby sfinansować zakładane wydatki – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej zwrócono uwagę, że rosyjski rząd ma ambitny plan zwiększenia w 2024 roku wydatków o 26 proc. Jest to jednak uzależnione od optymistycznego założenia, że przychody wzrosną o 22 proc., przy czym oczekuje się, że dochody ze sprzedaży ropy i gazu zwiększą się o prawie 25 proc.
Jak dodano, wydaje się prawdopodobne, że aby sfinansować planowane wydatki, rosyjski rząd będzie musiał zredukować wkład do państwowego funduszu majątkowego, podnieść podatki wewnętrzne i zwiększyć zadłużenie.
– Te działania niemal na pewno będą wywierać odwrotny (do zamierzonego) efekt na gospodarkę w okresie średnio- i długookresowym poprzez podtrzymywanie presji inflacyjnej lub krępowanie przyszłego wzrostu gospodarczego. Państwowy fundusz majątkowy rzekomo służy długoterminowemu dobrobytowi gospodarczemu Rosjan, ale coraz intensywniej jest używany do finansowania inwazji na Ukrainę. Wartość jego aktywów spadła w 2023 roku o 10 proc. – zauważono w raporcie.
09:11 Media: okupanci szykują studentów do fałszowania wyborów prezydenta Rosji
Rosyjskie władze na okupowanych terenach Ukrainy przygotowują studentów działających tam uczelni do „obserwowania i fałszowania” zaplanowanych na marzec wyborów prezydenta Rosji – poinformował portal sił operacji specjalnych Ukrainy, Centrum Narodowego Sprzeciwu.
– Każda uczelnia ma wydelegować studentów, którzy będą „obserwatorami” (wyborów). Następnie będą oni przechodzić „szkolenia”, na których otrzymają instrukcje dotyczące przyszłych falsyfikacji „wyborów” – powiadomił portal.
Według jego relacji okupacyjne władze przekazały uczelniom „plan” z liczbą studentów, którzy powinny być skierowani do pracy przy wyborach.
Wybory prezydenta Rosji odbędą się w dniach 15-17 marca. Władze rosyjskie zamierzają przeprowadzić głosowanie również na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy: w Autonomicznej Republice Krymu i Sewastopolu oraz w części obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, które należą do Ukrainy.
Centrum Narodowego Sprzeciwu podkreśliło, że „dla stworzenia iluzji wysokiej frekwencji” Kreml dopuszcza udział w głosowaniu ludzi, którzy nie posiadają dowodu osobistego bądź paszportu Federacji Rosyjskiej.
– Centrum Narodowego Sprzeciwu zauważa, że nikt nie uniknie odpowiedzialności za współpracę z okupantami – ostrzeżono w komunikacie.
08:20 ISW: Rosjanie mają w rezerwie na Ukrainie 60 tys. ludzi; tylko 1/3 posiada sprzęt i broń
Wojska rosyjskie na Ukrainie mają obecnie około 60 tys. ludzi w jednostkach rezerwowych, ale jedynie 20 tys. z nich zostało wyposażonych w broń i sprzęt – ocenił Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Amerykański think tank powołał się na ustalenia komentatora wojskowego Kostiantyna Maszowca.
Ukraiński komentator ocenił, że Rosjanie mają obecnie w rezerwie 17 pułków, 16 batalionów i dwie grupy taktyczne szczebla pułkowego i batalionowego.
Siły te, jak podał Maszowec, skoncentrowane są w większej liczbie m.in. w strefie operacyjnej grupy wojsk „Południe”, odpowiedzialnej za kierunek Bachmutu i Awdijiwki w obwodzie donieckim. Grupa wojsk „Dniepr”, działająca na okupowanych terytoriach obwodu chersońskiego, posiada trzecie pod względem wielkości rezerwy. Może to oznaczać, że Rosjanie są zaniepokojeni zagrożeniem stworzonym przez Ukraińców dla lewego (wschodniego) brzegu Dniepru – ocenił ISW. Najmniejsze rezerwy ma grupa „Centrum”, która odpowiada za kierunek Łymanu. Jednakże – według ISW – do jej zadań należy wspieranie operacji grupy wojsk „Zachód” wzdłuż linii Kupiańsk-Swatowe (obwód ługański).
Władze ukraińskie szacowały ostatnio, że Rosjanie mają na wschodnim brzegu Dniepru, w obwodach: zaporoskim i chersońskim, ponad 70 tys. ludzi, jednak dalej na tyłach skoncentrowano kolejne siły – przypomniał ISW.
– Siły rosyjskie będą mogły swobodnie przemieszczać swoje grupy rezerw pomiędzy różnymi odcinkami frontu tak długo, jak długo Rosja utrzyma inicjatywę strategiczną na polu walki. ISW nadal ocenia, że aktywna ukraińska obrona w 2024 roku straci na rzecz Rosji inicjatywę strategiczną, pozwalając Moskwie na określenie gdzie, kiedy i na jaką skalę będą trwały walki – głosi raport.
Koncentracja rezerw rozkłada się zgodnie z priorytetami rosyjskimi na froncie, choć rozkład ten nie musi być sygnałem przyszłych operacji – podkreślił amerykański ośrodek.
06:40 Sytuacja na froncie
Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że ostatniej doby doszło do 78 bezpośrednich starć bojowych z wojskami rosyjskimi. Rosjanie przeprowadzili jedno uderzenie rakietowe, 43 naloty, a także 51 ostrzałów artyleryskich na pozycje ukraińskie i obiekty cywilne. W wyniku rosyjskich ataków ucierpiały budynki mieszkalne oraz inna infrastruktura cywilna. Są ofiary wśród ludności cywilnej.
Rosjanie ostrzelali 150 miejscowości w obwodach czernihowskim, sumskim, charkowskim, ługańskim, donieckim, zaporoskim, dniepropetrowskim, chersońskim i mikołajowskim.
Najcięższe walki nadal toczą się w okolicach Awdijiwki w obwodzie donieckim. Rosjanie usiłują otoczyć i zająć strategicznie położoną miejscowość. W tym rejonie Ukraińcom udało się odeprzeć ponad 30 bezpośrednich ataków Rosjan. W rejonie chersońskim siły ukraińskie próbują poszerzyć zajmowany teren.
W ciągu minionej doby ukraińskie lotnictwo przeprowadziło nalotów na zgrupowania wojsk wroga.
PAP/IAR/ua