Wydawali gazetki, organizowali manifestacje i „przerwy milczenia”. Młodzieżowa opozycja w Trójmieście w czasach PRL [POMORSKIE MIESIĄCE]

Mieli po 16, 17 lub 18 lat. Nie podobało im się to, co działo się w PRL. Byli po drugiej stronie barykady. – Nie wiem, czy mam prawo do takich słów, ale czuliśmy się kontynuatorami Szarych Szeregów – mówi w audycji Robert Kwiatek, jeden z przywódców Federacji Młodzieży Walczącej Region Gdańsk.

Ta organizacja zrzeszała radykalnych młodych ludzi, którzy organizowali manifestacje, wydawali gazety i ulotki, przygotowywali akcje prowokacyjne. Inni młodzi ludzie, głównie w ogólniakach, także wydawali gazetki i ulotki, organizowali „przerwy milczenia”, czyli ubrani na czarno milczeli podczas przerw lekcyjnych. Wyjątkowym przejawem aktywności było Radio Topolówka, zwane też Radio BiT, które powstało w III LO w Gdańsku. Kulisy jego działalności zdradza w audycji założyciel stacji Marek Kowalik.

O opozycji młodzieżowej, głównie w I Liceum Ogólnokształcącym i III Liceum Ogólnokształcącym opowiada Jan Hlebowicz, autor książki „Niepokorni z Topolówki”, pracownik gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

(Fot. Nadajnik radiowy młodzieży z „Topolówki”. Źródło: Jan Hlebowicz „Niepokorni z Topolówki”)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj