Rocznica podpisania porozumień sierpniowych znów obchodzona osobno. Politycy mówią o powodach

Od lewej: Magdalena Sroka, Kazimierz Smoliński, Agnieszka Pomaska. (fot. Radio Gdańsk/Martyna Krawcewicz)

W sobotę w Gdańsku odbyły się obchody podpisania porozumień sierpniowych, które zostały przeprowadzone pod względem politycznym zupełnie osobno. Jedni przebywali w Europejskim Centrum Solidarności i przed stoczniową Bramą nr 2, inni w sali BHP z prezydentem RP Andrzejem Dudą, a premier Donald Tusk był na uroczystym odsłonięciu pomnika Lecha Bądkowskiego. To święto wygląda w taki sposób właściwie już dwie dekady. Jaki jest tego powód i czy tak musi pozostać?

Między innymi na to pytanie odpowiedzieli Agnieszka Pomaska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, Magdalena Sroka, posłanka Trzeciej Drogi-PSL, oraz Kazimierz Smoliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości, którzy byli gośćmi audycji „Strefa Politycznie Kontrolowana” Agnieszki Michajłow.

Smoliński przyznał, że rzeczywiście od wielu lat niezależnie od opcji rządzącej obchody są realizowane oddzielnie. – Każdy ma swoje miejsce i nie robiłbym z tego problemu. Oczywiście, że lepsze byłoby wspólne świętowanie tego dnia, lecz to jest raczej niemożliwe w tym układzie personalnym, który jest. Być może musi nadejść kolejne pokolenie, żeby do tego doszło. Moim zdaniem Europejskie Centrum Solidarności za bardzo skupia się na kwestii europejskości, a za mało na polskim wymiarze solidarności. Zarówno Muzeum II Wojny Światowej, jak i Europejskie Centrum Solidarności próbują wszystko uniwersalizować, a przecież każdy kraj powinien zwracać uwagę na swoją historię – zaznaczył.

– Rządy Prawa i Sprawiedliwości zabrały pieniądze Europejskiemu Centrum Solidarności. Do dzisiaj nie rozumiem ich zarzutów. Europejskie Centrum Solidarności było i jest miejscem, do którego przyjeżdżają liderzy z Niemiec. Ta instytucja otwiera oczy nie tylko Polakom i jestem z tego bardzo dumna. Uważam, że Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności, robi świetną robotę. Jedynym problemem jest to, że osoby, które zabrały pieniądze tej instytucji, jednocześnie piętnowały kolejne grupy społeczne. Chciałabym, żeby Europejskie Centrum Solidarności było miejscem zgody, choć nie widzę teraz na to szansy. Mogę śmiało powiedzieć, że tej placówce za naszych rządów nie zabraknie pieniędzy – podkreśliła Pomaska.

Posłanka Trzeciej Drogi-PSL swoją wypowiedź rozpoczęła od wskazania, że są rocznice, które powinny odbywać się ponad podziałami. – Ubolewam, że te podziały od lat funkcjonują. Rocznica podpisania porozumień sierpniowych powinna być momentem wspólnego świętowania, a my umniejszamy naszej historii. Niemcy sprytnie wykorzystują nasze zróżnicowanie, mówiąc, że upadek muru berlińskiego był momentem, w którym wygrano wojnę z komunizmem. A to przecież w Polsce wszystko się zaczęło i te zasługi powinny u nas głośno wybrzmiewać. Sporów nie powinno być, ale oczywiście będą, ponieważ nie ma przestrzeni do tego, żeby obchodzić ten dzień wspólnie. Obcięcie funduszy Europejskiemu Centrum Solidarności miało jeden cel – zawłaszczenie historii, aby jedna strona polityczna miała swoich bohaterów, a innych, nieuznawanych przez nich, spychać na margines – zaakcentowała Sroka.

Posłuchaj audycji:

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj