Sławomir Nowak, minister transportu

– Zależy nam aby uniknąć efektu Dreamlinera, dlatego pierwsze Pendolino jest tak długo sprawdzane. Pierwsza jednostka jest wypakowana specjalną aparaturą pomiarową i od ponad miesiąca jest testowana na specjalnym torze Instytutu Kolejnictwa w Żmigrodzie, powiedział Sławomir Nowak, Minister Transportu.

Agnieszka Michajłow: Dzień dobry Panie ministrze, witam.
Sławomir Nowak: Dzień dobry.

AM: Brednie prezesa PiS? Tak Pan reaguje na to co Jarosław Kaczyński mówi o pociągach, że mogliśmy kupić i zamówić w Polsce? To nie przesada?
SN: Dlaczego przesada? Nie. Oceniam wypowiedź polityka, jak rozumiem, kandydata na premiera. Po wyborach w 2015 roku jeżeli wychodzi i opowiada bzdury, brednie, to należy się do tego ustosunkować.

AM: Dlaczego brednie? Polski przemysł nie jest gotowy na produkowanie takich nowoczesnych pociągów?
SN: Bo nie ma racji i stosuje zwykłą demagogię. Korzystając z anturażu kolejowego, próbuje dyskredytować decyzje, które zapadły parę lat temu o zakupie supernowoczesnych pociągów dla PKP Intercity. Jak rozumiem, chodzi mu o pociągi Pendolino. Sugeruje, że polski rząd w ten sposób dyskryminuje polską branżę kolejową, co w tej chwili jest zwyczajnym, ordynarnym i głupim kłamstwem. W związku z tym, jeżeli w ten sposób zachowuje się lider opozycji, to należy go w odpowiedni sposób skomentować.

AM: Pendolino będzie można oglądać także w Gdańsku. Jeśli chodzi o ten pociąg, te próby już trwają.
SN: Od ponad miesiąca Pendolino jest już w Polsce testowany na eksperymentalnym torze Instytutu Kolejnictwa w Żmigrodzie na Dolnym Śląsku. Dzisiaj pociąg wizytuje targi TRAKO, jedne z największych w Europie targów kolejowych, które mamy przyjemność organizować w Gdańsku.

AM: Ten grudniowy termin w przyszłym roku jest aktualny?
SN: Tak, w żaden sposób niezagrożony. Dlatego tak długo trwają te testy, żeby każdy z następnych pojazdów z włoskiej fabryki, który przyjedzie do Polski, miał już ułatwioną drogę. Dlatego ta pierwsza jednostka jest tak długo testowana, sprawdzana, wypakowana specjalną aparaturą pomiarową, tak aby Urząd Transportu Kolejowego, który certyfikuje wszystkie pojazdy szynowe w Polsce nie miał wątpliwości co do tego, że ten pociąg będzie się dobrze spisywał na polskich torach. A po drugie, nie ukrywam, że mi osobiście zależy, żeby uniknąć efektu Dreamlinera, czyli długo oczekiwanej, nowoczesnej maszyny. W przypadku LOTu tak było właśnie z samolotem Dreamliner, który się potem okazał pewną niedoróbką ze strony Boeinga. Tutaj mamy już sprawdzoną francusko-włoską technologię, która już jeździ w Europie. Ten pociąg jest sprawdzony i świetne się spisuje, a jeszcze dodatkowo musi być przetestowany w polskich warunkach i na polskich torach.

AM: A gdyby dziś podpisywać umowę, też by Pan postawił na Pendolino?
SN: To bez wątpienia bardzo kosztowna inwestycja, ale ta linia E65 między Gdańskiem, Warszawą, Katowicami i Krakowem będzie w stanie spełnić oczekiwania tego pociągu. Myślę, że takie centralne połączenie, linia zasługuje na to, aby być obsługiwana przez tego typu standard pociągu. Będą to koleje dużych prędkości, ta linia będzie do tych prędkości przystosowana. W związku z tym, taki pociąg należało kupić. Natomiast my oczywiście w ramach projektów inwestycyjnych, PKP Intercity kupujemy też pociągi niższej klasy, czyli niższe prędkości, które będą obsługiwały inne połączenia.

AM: Czy to prawda, że w nowej perspektywie finansowej, mówimy o środkach unijnych, stawiacie na kolej, a nie na drogi?
SN: I to, i to. Tak bym powiedział. Bez wątpienia tę perspektywę, którą właśnie kończymy można byłoby nazwać drogową. Perspektywa na lata 2014-2020 będzie z większym akcentem na inwestycje kolejowe. Ale środki będą rozdzielone mniej więcej po połowie na inwestycje drogowe i kolejowe. Ich będzie bardzo dużo. Niewystarczająco dużo, żeby od razu wszystkich zaspokoić.

AM: Gdzie pieniądze na utrzymanie dróg? Podobno w przyszłorocznym budżecie pieniędzy na to ma być mniej.
SN: Nie, dokładnie tyle ile Generalna Dyrekcja zapotrzebowała na utrzymanie nowych i obecnych dróg jest zabezpieczone. Nie ma żadnego ryzyka. Nawet dzięki umiejętnym negocjacjom udało mi się wywalczyć środki inwestycyjne na remonty i przebudowy obecnej sieci drogowej. Poza dużymi inwestycjami typu budowy dróg ekspresowych, które już realizujemy, bo tylko w tym roku ogłosiliśmy przetargi na blisko pięćdziesiąt nowych inwestycji. W przyszły wtorek na Radzie Ministrów powstaje kolejny załącznik do programu drogowego, gdzie będziemy mieli do realizacji jedenaście obwodnic, czyli nowe otwarcie obwodnicowe. Między innymi tutaj u nas na Pomorzu będzie realizowana obwodnica Kościerzyny. Oprócz środków inwestycyjnych, które mamy zabezpieczone na duże inwestycje, mamy również większe niż w budżecie 2013 roku środki na przebudowę dróg. Czyli ronda, lewoskręty, poprawianie bezpieczeństwa ruchu drogowego. To wszystko co będziemy robili nawet w ramach takich już małych inwestycji, przebudów.

AM: Porozmawiajmy o tej Kościerzynie. Jest jakieś zagrożenie jeśli chodzi akurat o tę obwodnicę?
SN: Nie, żadne. We wtorek na Radzie Ministrów, czyli dokładnie za parę dni, staje załącznik do Krajowego Programu Budowy Dróg, w którym Kościerzyna jest pośród innych jedenastu obwodnic w całym kraju.

AM: To dobrze, że będzie obwodnica dla Kościerzyny. Ale od razu rodzi się pytanie czy obwodnica Kościerzyny jest ważniejsza niż Obwodnica Północna Aglomeracji Trójmiejskiej? To jest ta obwodnica, o której ciągle mówią samorządy.
SN: To jest temat, nad którym pochylamy się z dużą atencją i od dłuższego czasu. Rozmawiałem już z marszałkiem województwa na temat tej inwestycji i wydaje mi się, że to jest ten typ inwestycji, w której również samorządy powinny odegrać dużą rolę. Będziemy szukali takiego mechanizmu, aby w jakiejś dającej się przewidzieć przyszłości ta inwestycja została zrealizowana przy istotnym udziale samorządów województwa pomorskiego.

AM: Ale rozumiem, że środki publiczne, państwowe też są możliwe?
SN: Nie ukrywam i mówię to bardzo otwarcie jako Minister Transportu, ale i Gdańszczanin i Pomorzanin, że dla nas na Pomorzu istotniejsza jest budowa Trasy Kaszubskiej, czyli połączenie Słupska z Aglomeracją Trójmiejską poprzez budowę drogi ekspresowej S6. I budowa drogi ekspresowej S7 do Warszawy, czyli domknięcie całego systemu Północ-Południe i domknięcie autostrady A1.

AM: A nie niepokoi Pana kwestia takiego przedłużającego się przygotowania budowy Trasy Kaszubskiej? Szczególnie jeśli chodzi o Lębork.
SN: Nie ma żadnego ryzyka. Tam jesteśmy w terminach. Wiem, że wskutek wspólnego działania władz samorządowych, ale i Regionalnej Dyrekcji Środowiska i Generalnej Dyrekcji szukamy takiego rozwiązania, które z punktu widzenia Pomorza będzie najlepszym jeśli chodzi o wybranie przebiegu tej drogi.

AM: To nie będzie południowy, tylko północny?
SN: Dla mnie najistotniejsze jest, aby w ogóle ta inwestycja została zrealizowana. W sumie w jakim wariancie to jest wtórne. Były pewne uchybienia jeśli chodzi o procedury środowiskowe, które muszą być powtórzone. Ale w tym sensie nie ma zagrożenia dla inwestycji. Myśmy byli przygotowani na to, że przetargi na tę inwestycję będziemy ogłaszali w 2015 roku. Więc jakby mamy jeszcze czas na uzupełnienie procedury dokumentacyjnej.

AM: Porozmawiajmy chwilę o lokalnej polityce. Przed Platformą Obywatelską wybory w regionie. Wiemy, że będzie Pan startował na przewodniczącego pomorskiej Platformy. Póki co, nikt się drugi nie zgłasza. Ale jest jakaś taka dyskusja o ewentualnych prawyborach w Gdańsku. Napisał Pan na Twitterze, że Paweł Adamowicz jest Waszym jedynym kandydatem na prezydenta Gdańska. Czyli jak rozumiem pomysł prawyborów nie wchodzi w grę?
SN: W zasadzie pytanie w tej sprawie mógłbym zadać pani redaktor, bo pani lepiej zna świat mediów.

AM: Może to jest taki po prostu ferment, że chciałoby się prawyborów?
SN: Mam wrażenie, że tutaj to jest zwykła potrzeba dziennikarska napisania jakiegoś tekstu na jakiś temat. My nie przewidujemy procedury prawyborczej w sytuacji wystawiania kandydata na prezydenta Gdańska, dlatego że naszym jedynym kandydatem jest Paweł Adamowicz. Nie z przekąsem, ale powiem, że ja nie znam dzisiaj innego kandydata, nie padło żadne nazwisko, nikt się nie zgłosił.

AM: A Agnieszka Pomaska to byłaby dobra kandydatka?
SN: Moim zdaniem Agnieszka Pomaska jest posłanką, świetnie się realizuje i nie ma zamiaru kandydować w wyborach samorządowych. Chyba że coś się zmieniło, ale bym o tym wiedział.

AM: Będziecie mieć własnych kandydatów w wyborach samorządowych na prezydenta Sopotu i Gdyni?
SN: Co do prezydenta Gdyni, trudno mi się wypowiedzieć. Przed nami jest jeszcze dyskusja, też z lokalną Platformą. Natomiast co do prezydenta Sopotu, jeśli kandydatem będzie Jacek Karnowski, zapewne będzie naszym albo będzie przez nas popierany, jeśli tylko będzie sobie życzył takiego poparcia. Natomiast co do Gdańska nie mam żadnych wątpliwości. Paweł Adamowicz jest dobrym prezydentem, naszym prezydentem, będziemy go popierali. I w tym sensie jest naszym mocnym atutem w Gdańsku.

AM: A skoro o wyborach, Sławomir Nowak będzie kandydował do Parlamentu Europejskiego czy nie?
SN: A dlaczego do Europejskiego? Ja jestem w krajowym parlamencie.

AM: Takie wybory są w przyszłym roku.
SN: Są. I tutaj mamy kandydatów. Jest Jan Kozłowski, Jarosław Wałęsa i pewnie również inni się zgłoszą. Jeśli chodzi o układanie list, jest jeszcze trochę czasu przed nami.

AM: Czyli Sławomir Nowak nie?
SN: Ja się nie wybieram do Parlamentu Europejskiego.

AM: Dziękuję bardzo.
SN: Dziękuję.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj