– Cały obiekt to coś więcej niż teatr, mówił w Radiu Gdańsk dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego prof. Jerzy Limon. Wielkie otwarcie tej nowej instytucji kulturalnej w Gdańsku zaplanowano na 19 września.
– –Nasza placówka dla każdego ma coś do zaoferowania. Pchli targ, występy artystyczne i koncerty, mamy nawet bar i restaurację, a mur okalający teatr jest ścieżką spacerową otwartą dla każdego. Żeby z tego skorzystać, nie trzeba płacić za bilet, powiedział dyrektor. W repertuarze teatru są m.in. program edukacyjny, przedstawienia dla dzieci oraz spektakle z różnych części świata. – Zaczynamy tygodniem brytyjskim, potem mamy flamandzki, rumuński, hiszpański, gruziński i wiele innych. W ciągu 5-6 lat chcemy pokazać coś z każdego, europejskiego kraju.
Jerzy Limon przyznał, że utrzymanie teatru będzie kosztowne. Liczy jednak na to, że znajdą się pieniądze na jego funkcjonowanie. – Na razie trudno powiedzieć czy zachowamy samodzielność finansową. W chwili obecnej, dzięki hojności samorządów, mamy wystarczająco dużo środków, aby utrzymać obiekt. Nie wiadomo natomiast, czy zdołamy zabezpieczyć fundusze na dalsze funkcjonowanie. Tutaj jakaś pomoc prawdopodobnie będzie potrzebna.
Gość Rozmowy Kontrolowanej uważa, że Gdański Teatr Szekspirowski może współpracować z innymi instytucjami kultury w Trójmieście. – Nie będziemy rywalizować, wręcz przeciwnie. Już proponowałem Teatrowi Wybrzeże współpracę, aby zrealizować wspólną produkcję […] Zapominamy, że żyjemy w mieście gdzie mieszka 400 tys. ludzi, a mamy tylko jeden teatr dramatyczny.
W rozmowie z Agnieszką Michajłow Jerzy Limon odniósł się również do wyglądu budynku, który wśród wielu mieszkańców Gdańska budzi kontrowersje. – To, co jest widziane z zewnątrz, to nie jest teatr tylko model dawnego miasta otoczony murem […] Wewnątrz mamy rozmaite uliczki, zaułki, placyki, rozmaite elementy kultury miejskiej. Całość można interpretować jako szkatułkę z otwieranym wiekiem, ze skarbem w środku, powiedział dyrektor gdańskiego teatru.