Sławomir Rybicki w RG: Teren stoczni nie powinien być pozostawiony

– Źle się dzieje, że tak ważne miejsce w historii Gdańska, Polski i współczesnej Europy jest pozostawione samemu sobie, mówił o wyburzaniu zabytkowych budynków na terenie Stoczni Gdańskiej Sławomir Rybicki, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP 

To wielkie narodowe dobro, miejsce w którym narodziła się Solidarność, gdzie biło serce wolnej Polski. To jest fakt, który wywołuje niepokój, ale też zdziwienie i protest. Myślę, że ważne tereny z punktu widzenia rozwoju lub historii miasta, powinny być objęte szczególną troską samorządu lokalnego. Mam nadzieję, że tak w tej chwili się dzieje. Ja przypominam sobie rozmowę w tym studiu dwa lata temu w której mówiłem, że prezydent z życzliwością odnosi się do działań, które mają szansę zachować w krajobrazie historycznym Gdańska część terenów postoczniowych, mówił Sławomir Rybicki. Według niego odzew ze strony mieszkańców świadczy o wartości tego miejsca. – Wydaje się, że ten protest znajduje racjonalne uzasadnienie w takiej „bazie patriotycznej” Gdańszczan. Ilość podpisanych osób świadczy o tym, że coś ważnego się dzieje i coś ważnego próbujemy ochronić.

Gość Agnieszki Michajłow mówił też o sytuacji w ochronie zdrowia. Stwierdził, że konflikt między NFZ i lekarzami Porozumienia Zielonogórskiego jest domeną rządu. Przyznał jednak, że prezydent Bronisław Komorowski śledzi jego przebieg. – Prezydent z niepokojem obserwuje sytuację, aczkolwiek z pobieżnej analizy wynika, że jest to kwestia rozmów między protestującymi a NFZ i ministerstwem zdrowia. Prezydent kilka miesięcy temu podczas uchwalania tzw. programu onkologicznego i kolejkowego zaapelował, żeby tę reformę dobrze przygotować. Należało na pewno poinformować wszystkie strony zainteresowane, żeby pacjenci i służba zdrowia były przygotowane na dzień, w którym te pakiety wejdą, mówił Sławomir Rybicki.

Dodał jednak, że takie negocjacje są czymś normalnym w demokracji, ale jeśli nie wpływają na pacjentów. – Wygląda na to, że nie wszyscy są z tych rozstrzygnięć zadowoleni, ale dałbym czas stronom, bo jest to kwestia negocjacji. Po prostu, tak bywa w demokracji, że strony się nie dogadują, aczkolwiek to zawsze powinno być z ominięciem problemów dla pacjentów. Oni nie są w tej sprawie stroną i nie powinni ponosić negatywnych konsekwencji.

Gość Rozmowy Kontrolowanej uważa, że premier Ewa Kopacz może pomóc rozwiązać tę sytuację. – Premier rządu się angażuje i to z całą świadomością problemów, bo jako minister zdrowia, miała do czynienia z tym zjawiskiem. Ono nie jest nowe i występuje od kilku kadencji kolejnych rządów. Tu nie ma nic nowego i pani premier jest na bieżąco. Wczorajsza rozmowa z ministrem Bartoszem Arłukowiczem przyniesie określone skutki.

as/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj