– Bruksela wraca do życia – mówi Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli – Zaczęło kursować metro. Otwierane są szkoły, chociaż pod specjalnymi warunkami. Ale pierwsze dni były trudne.
Najbardziej szokujące były pierwsze dni po wprowadzeniu najwyższego stanu zagrożenia terrorystycznego. – Było widać wyraźnie, że to inne miasto – opisywała Beata Płomecka, która w środę była gościem Agnieszki Michajłow w Rozmowie Kontrolowanej. – Ulice przyciągające turystów wyglądały jak po epidemii. Wszędzie było widać wojsko i policję. Takie obrazy uświadamiały wprowadzony stan zagrożenia.
BRUKSELA WRACA DO ŻYCIA
Jak przyznaje korespondenta z pewnością te wydarzenia odbiły się na ludzkiej psychice. Po kilku dniach przerażenie i strach zaczęły mieszać się z irytacją, gdyż terrorystom udało się zamknąć miasto na kilka dni. Wszyscy byli zaskoczeni, kiedy premier poinformował, że stan zagrożenia zostanie przedłużony. Wszyscy się zastanawiają czy rząd Belgi podejmuje dobre decyzje.
– Teraz europejska stolica powoli powraca do życia – dodaje Beata Płomecka – Zaczęło kursować metro. Otwierane są szkoły, chociaż pod specjalnymi warunkami.
CZY W BRUKSELI JEST SIĘ CZEGO BAĆ?
– Nie należę do osób strachliwych – powiedziała Beata Płomecka – 3 dni po atakach na World Trade Center pojechałam do Nowego Jorku robić relacje… Jestem czujna i się rozglądam, ale się nie boję. Z braku czasu jeszcze nie byłam w centrum handlowych, ale dziś się przejdę zobaczyć czy wszystko rzeczywiście wraca do życia.
RENOWACJA POLITYKI MIGRACYJNEJ
– Europejska polityka migracyjna upadła, ale teraz się zbiera ponownie. – przyznała Beata Płomecka – Wszystko stało na głowie. Teraz UE zaczyna myśleć jak wzmocnić granice i jak przyśpieszyć akcję zawracania do domu osób, którym azyl się nie należy. Robi się to dopiero teraz, a powinno zacząć się to robić przed przyjęciem uchodźców. Europejczycy również będą sprawdzani, gdy będą wracać np. Z Egiptu, ale to ważne, by wzmocnić i zabezpieczyć te granice.