Krytyczne słowa z ust posłanki PiS pod adresem Platformy Obywatelskiej ws. opinii Komisji Europejskiej o Polsce. Dorota Arciszewska – Mielewczyk mówiła, że jeśli PO wie coś o dokumencie, to współuczestniczy w pisaniu rzeczy przeciwko Polsce i ma ze złej opinii satysfakcję. Według nieoficjalnych doniesień opinia KE jest krytyczna.
Audycję prowadził Jacek Naliwajek. Komisja Europejska przyjęła negatywne dla Polski stanowisko w związku ze sporem dotyczącym Trybunału Konstytucyjnego. Dokument nie jest jawny, ale choćby z medialnych wypowiedzi ministra Zbigniewa Ziobry wynika, że opinia jest krytyczna.
MAMY INNY POZIOM KULTURY
W Rozmowie Kontrolowanej posłanka Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła, że partia rządząca chce sama rozwiązać konflikt wokół TK. – My, w odróżnieniu do opozycji, jesteśmy rządem, który chce rozmawiać. To opozycja tego nie chce. Mamy zupełnie inny poziom kultury osobistej i sposób postrzegania partnera. Chcemy przedstawić całą prawdę i wewnętrznie rozwiązać spór. A to, co robi Platforma, to już inna para kaloszy – dodała.
PODTRZYMYWANIE OGNIA POD KOCIOŁKIEM
Posłanka twierdzi, że w dokumencie, który Komisja wysłała do polskiego rządu, nie ma nic nowego. – Zadziwia i śmieszy mnie, kiedy opozycja dyskutuje o dokumencie, którego nie widziała albo nie zna jego treści. Co innego członkowie rządu. Dokument został do nich wysłany i pani premier ma dwa tygodnie na odniesienie się do niego. Tam jednak nie ma nic nowego. Na konferencji prasowej pan Timmermans mówił tylko, że nadal jesteśmy w fazie dyskusji i że ten wewnętrzny konflikt polityczny trzeba rozwiązać w Polsce. Opozycja stawia ultimatum mówiąc, że usiądzie do rozmów, jeżeli my spełnimy jakieś warunki. To tylko podtrzymywanie ognia pod kociołkiem – stwierdziła.
PLATFORMA PRZEDSTAWIA ZŁY OBRAZ POLSKI
Rzecznik rządu twierdzi, że klucz do rozwiązania sporu leży w parlamencie. Potwierdza to Komisja Europejska. Jacek Naliwajek pytał posłankę, dlaczego więc PiS sam nie rozwiąże tego problemu. – Nie chcemy siłowego rozwiązania, bo to nie takiej rangi problem. Sami uczciwie i szczerze rozmawiamy z organami Unii Europejskiej. Czekam na dobry gest Platformy Obywatelskiej, która ciągle powołuje się na standardy unijne, a sama się do nich nie dostosowuje. Opozycja powinna przyjść i zaproponować swoje rozwiązania, a nie tylko stawiać warunki. Niech pan Timmermans zauważy, że to opozycja proponuje stanowisko blokujące. Będziemy tak długo Komisję przekonywać, aż w końcu to zrozumie. Mam wrażenie, że opinie Komisji są oparte na fałszywych przesłankach. Platforma przedstawia zły obraz Polski – tłumaczyła Dorota Arciszewska-Mielewczyk.
KOMISJA WTRĄCA SIĘ W NASZE SPRAWY
Posłanka w Rozmowie Kontrolowanej oceniła, że Komisja Europejska chce wpływać na wynik wyborów parlamentarnych. – Komisja Europejska nie ma traktatowych uprawnień, żeby narzucać cokolwiek jakiemukolwiek krajowi. Nie wiem dlaczego, przyjeżdżając do Polski uzurpuje sobie prawo do weryfikowania wyborów w kraju. Daleko posuwa się w swoich działaniach. Jest jedna niebezpieczna rzecz. Komisja nie może mówić nam, co mamy robić. Jeśli jest inaczej, wpycha to Wielką Brytanię w głosowanie za wyjściem z Unii. Nawet premier Cameron mówi, że żaden organ Unii nie będzie im mówił, jak mają rozwiązywać swoje problemy. Chce się wywrzeć presję i wpływ na państwo polskie, które wybrało taki, a nie inny rząd. A Platforma poprzez współpracę z politykami europejskimi chciałaby chyba obalić nasz rząd wybrany w demokratycznych wyborach. Komisja wtrąca się w nasze sprawy – powiedziała.
– Platforma nie może żyć bez konfliktu z nami. Nie chce włączyć się w rozwiązanie sporu. To jest smutne – dodała posłanka.
W PLATFORMIE ŚCIERAJĄ SIĘ DWA OBOZY
Europoseł Jarosław Wałęsa zawiesił swoje członkostwo w Platformie Obywatelskiej. Szef klubu i jego lider na Pomorzu Sławomir Neumann powiedział, że powody decyzji europosła nie są znane. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną jest to, że partia nie angażuje się dostatecznie w sobotnie marsze KOD. Zdaniem posłanki Arciszewskiej-Mielewczyk to znak słabnącej siły Platformy. – Mają duży problem, ale to ich wewnętrzna sprawa. Ścierają się dwa obozy. To przecież osoby związane z byłą premier Ewą Kopacz.
USTAWA STOCZNIOWA JESZCZE W WAKACJE
Projekt ustawy stoczniowej jest już w Sejmie. Obecnie trwa uzgadnianie szczegółów z Komisją Europejską. Wątpliwości Brukseli budzi wybór sposobu opodatkowania, z którego będą mogli skorzystać producenci statków. – Gospodarka morska jest objęta zerową stawką VAT. Chodzi o to, by poszerzyć wachlarz produkcyjny. Negocjujemy z Unią, bo tak jak Niemcy czy Francuzi chcielibyśmy mieć zatwierdzony program. To nie spór, a naturalne wyjaśnianie przepisów. Ustawa będzie uchwalona jeszcze w sierpniu. Mam nadzieję, że zagłosują za nią wszyscy, bez względu na poglądy polityczne – podsumowała w Radiu Gdańsk Dorota Arciszewska-Mielewczyk.