Istnieje obawa, że reforma oświaty może przysporzyć sporo problemów mniejszym gminom, takim jak np. Skarszewy. – Wszystko da się zrobić – uspokajał burmistrz gminy. Jacek Pauli był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Michajłow, która pytała o zmiany w szkolnictwie i szkody, które wyrządziły weekendowe burze.
NAJWAŻNIEJSZA NAPRAWA SZKÓŁ ZAWODOWYCH
Minister Anna Zalewska zapowiedziała reformę oświaty. Zmiany mają obowiązywać od września 2017 roku. Najbardziej „odczuwalnymi” zmianami będą likwidacja gimnazjów i zastąpienie szkół zawodowych szkołami branżowymi. Zapowiadając reformę, minister edukacji zapewniała, że pozwoli ona dokładniej przyjrzeć się sytuacjom w mniejszych gminach.
– Aktualny system bardzo dobrze u nas funkcjonuje. Mamy dobrych pracowników i młodzież, która osiąga bardzo wysokie wyniki. Na ten system patrzę jednak tylko z perspektywy Skarszew, a nie całego kraju. Od tego jest rząd. Myślę, że dziś dyskusja ogniskuje się wokół istnienia lub likwidacji gimnazjów. Zwróciłbym jednak uwagę na inne elementy nowego systemu – co będzie po szkole powszechnej? Nowa formuła dotychczasowych szkół zawodowych jest bardzo cenna. Do tej pory straciliśmy sporo, jeśli chodzi o szkolnictwo zawodowe – mówił Jacek Pauli.
UDA SIĘ BEZ ZWOLNIEŃ NAUCZYCIELI?
Likwidacja gimnazjów może wiązać się ze zwolnieniami nauczycieli. Od nich będzie zależało, czy znajdą nową pracę w systemie ze szkołami powszechnymi. Jacek Pauli zaznaczał jednak, że o zwolnieniach nie chce rozmawiać, bo jest szansa, by ich uniknąć.
– Nie chciałbym w ogóle mówić o zwalnianiu. Nie jesteśmy wyspą, tylko w powiecie starogardzkim, gdzie jest bardzo dużo szkół. Kluczowe jest to, jak będzie wyglądała zmiana miejsca pracy nauczycieli. Samorządy nie mogą zmuszać do zatrudniania tych pracowników, robią to dyrektorzy w granicach swoich kompetencji – tłumaczył burmistrz Skarszew.
ZEPSUTE DNI SKARSZEW
Agnieszka Michajłow pytała również o silne burze, które w weekend przeszły nad Pomorzem. W całym województwie zanotowano duże straty. Nawałnica zbiegła się z Dniami Skarszew. Trzeba było doprowadzić nawet do przełożenia głównych koncertów.
– Po przepięknej paradzie i pokazach lotniczych spadło nam niebo na głowę. Musieliśmy odwołać koncerty, mamy duże straty w sprzęcie. Szacujemy też straty po zalaniach, złamaniach drzew, zniszczonych domach. Na szczęście ich właściciele są ubezpieczeni. Spisaliśmy już wstępne uwagi, które zgłaszali m.in. rolnicy. Firmy ubezpieczeniowe dają jednak sobie sporo czasu na oszacowanie strat, bo tych skarg jest tak dużo – opowiadał Jacek Pauli.
Czy mieszkańcy gminy mogą liczyć na jakąś pomoc ze strony samorządu? – Mieliśmy już takie przypadki kilka lat temu. Wtedy zajął się tym Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Tak pewnie będzie również teraz – dodawał gość Rozmowy Kontrolowanej.
Wiktor Miliszewski