Pogoda nie dopisuje, ale starosta pucki Jarosław Białk jest dobrej myśli. Jego zdaniem, Bałtyk stał się modny, a sezon turystyczny można wydłużyć, inwestując w infrastrukturę dla wodniaków.
O tym, co trzeba zrobić, żeby turyści gościli w nadmorskich miejscowościach do później jesieni, starosta rozmawiał z Hanną Toczko i Włodzimierzem Raszkiewiczem w Rozmowie Kontrolowana Radia Gdańsk.
Załamanie pogody na Pomorzu przegoniło część przyjezdnych. Starosta jest jednak optymistą. – Wszystko ma swoje zalety. Jest trochę wietrznie i deszczowo, ale za to w powietrzu jest więcej jodu, a to bardzo zdrowe. Wydaje się też, że tendencja do wyjazdów nad nasze morze się powiększa. Wzrasta liczba turystów i liczba hoteli oraz mieszkań kupowanych przez przyjezdnych. Jesteśmy w Jastrzębiej Górze, gdzie to jest widoczne. Bałtyk stał się modny. Znam osoby, które zjeździły cały świat, a jednak co drugi sezon wracają nad polskie morze – powiedział Jarosław Białk.
KOMUNIKACJA
– Wyszło słońce, jest ciepło, wy macie świeże powietrze i morze. Czego jeszcze brakuje? – pytał Włodzimierz Raszkiewicz.
Zdaniem starosty, jedną z bolączek powiatu puckiego jest jego dostępność komunikacyjna. – Mamy pięć dróg dojazdowych do powiatu: dwie wojewódzkie i dwie powiatowe. Najbardziej oblegana jest „helanka”, czyli droga 216 w kierunku półwyspu. Musimy popracować nad kolejnymi drogami i nad komunikacją z jadącymi – stwierdził starosta.
Zdaniem gościa Radia Gdańsk, problem może rozwiązać dokończenie estakady w Gdyni i tzw. drogi przez łąki, czyli przez gminę Kosakowo, która dochodzi do gminy Puck na wysokości Mrzezina. To, zdaniem Białka, rozładowałoby korki na drodze nr 6 na wysokości Rumi. To jednak, jak mówi, ciągle za mało. Do powiatu puckiego można dojechać od strony Lęborka drogą 213. – Najważniejsze jest jednak uporanie się z obwodnica północną aglomeracji trójmiejskiej.
INFRASTRUKTURA WODNA
– Zatoka Pucka, otwarte morze, a wodniacy są dalej niezadowoleni – mówiła Hanna Toczko.
– To nasza pięta achillesowa. Mamy dobrze zorganizowaną infrastrukturę na lądzie. Pola biwakowe, hotele. Mamy też różnorodną ofertę kulturalną. Jest gdzie spędzić czas, bez względu na pogodę. Jeśli jednak mówimy o wydłużeniu sezonu turystycznego, musimy zainwestować w wodę, stworzyć miejsca postojowe dla wodniaków. Wtedy wydłużmy sezon turystyczny do późnej jesieni.
Starosta pucki stwierdził, że wraz z wójtami i burmistrzami regionu chciałby stworzyć kilka tysięcy miejsc postojowych dla żeglarzy, co sprawi, że sezon turystyczny zostanie wydłużony i będzie trwał od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Trwają rozmowy dotyczące ekologii i wykorzystania zatoki, która nie jest administracyjną częścią starostwa, ale jednocześnie stanowi jego największe bogactwo. Zdaniem Białka, problemem może być m.in. zbyt ścisła ochrona przyrody.
– Regionalny program operacyjny przeznaczył 80 mln zł, podobnie jak w latach ubiegłych, na Pętlę Żuławską. Mamy nadzieję, że znaczna część 80 milionów zostanie zainwestowana na terenie powiatu puckiego – podsumował gość Radia Gdańsk.
Posłuchaj audycji:
puch