Polska biegaczka krytykuje złotą medalistkę z Rio. Były lekkoatleta tłumaczy: „Po wysiłku wyzwalają się silne emocje”

DSC 2397

– Skoro Semenya jest dopuszczona, to może brać udział w kobiecych biegach. Nie mamy etycznego prawa tego podważać – ocenił w Radiu były lekkoatleta Krzysztof Byzdra. Słowa polskiej biegaczki Joanny Jóźwik po olimpijskim finale biegu na 800 metrów wywołały wiele kontrowersji. Teraz lekkoatletka przeprasza za swoje słowa na portalu społecznościowym. Krzysztof Byzdra, były lekkoatleta zajmujący się tematyką dopingu i pracownik gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu, był gościem Włodzimierza Machnikowskiego w Rozmowie Kontrolowanej.

WIELKA ŁYDKA, WIELKA STOPA

Joanna Jóźwik po finale biegu na 800 metrów stwierdziła, że jej rywalki mają bardzo wysoki poziom testosteronu, zbliżony do tego u mężczyzn, stąd ich wygląd i wyniki. Jej zdaniem, Caster Semenya jest w tym sezonie nie do pobicia i dodaje, że jeśli władze Światowej Federacji Lekkoatletycznej nic z tym nie zrobią i nie przywrócą dopuszczalnego poziomu testosteronu we krwi, to wciąż będzie nie do pokonania.

– W drodze na stadion przede mną szła Wambui, która jest trzy razy większa ode mnie. Jak ja mam się czuć? Ona ma wielką łydkę, wielką stopę, zrobi jeden krok, a ja trzy. Dla takich zawodniczek jak ja czy Kanadyjka Melissa Bishop to trochę krzywdzące – mówiła Polka.

ZBYT DUŻO TESTOSTERONU

Caster Semenya to postać, o której głośno od siedmiu lat. 25-letnia lekkoatletka zdobyła olimpijskie złoto. Testy, którym zawodniczka poddała się w 2009 roku wykazały, że jej organizm produkuje zbyt dużą ilość testosteronu. Dzięki temu, jest bardziej wydajna i ma lepsze wyniki sportowe. Światowa Federacja Lekkoatletyczna wydała zasady, które ograniczają poziom testosteronu u biegaczek. Zostały one jednak uchylone przez Sportowy Sąd Arbitrażowy w 2015 roku.


JOASIA OCHŁONĘŁA I PRZEPRASZA

Zdaniem Krzysztofa Byzdry, Semenya nadal powinna startować. Słowa Joanny Jóźwik tłumaczy silnymi emocjami po przegranym biegu. – Skoro ta zawodniczka jest dopuszczona, to powinna brać udział w zawodach. Nie mamy moralnego i etycznego prawa tego podważać. Może władze światowe powinny się nad tym zastanowić. U sportowców po dużym wysiłku wyzwalają się różne emocje. Teraz Joasia ochłonęła i przeprasza – tłumaczył były lekkoatleta.

– Nie od nas zależy, gdzie się urodzimy. W takim razie ja nie powinienem zajmować się biegami krótkimi. Sport to walka charakterów. Mistrz jest jeden, ale codziennie borykamy się z trudnościami. Ustalanie norm trzeba zostawić władzom. Sportowcy mają wykonywać swoją pracę. To bardzo delikatny temat, balansowanie na krawędzi etycznej – dodał pracownik gdańskiej AWFiS zajmujący się tematyką dopingu.

 

Krzysztof Byzdra był gościem Włodzimierza Machnikowskiego Fot. Radio Gdańsk/Anna Michałowska

SZTANGIŚCI NA DOPINGU

W Rozmowie Kontrolowanej Włodzimierz Machnikowski poruszył także temat braci Zielińskich, którzy za stosowanie dopingu zostali skreśleni z listy olimpijczyków biorących udział w Igrzyskach w Rio. Zdaniem Krzysztofa Byzdry to, że sztangiści stosowali doping jest oczywiste. Były lekkoatleta krytykuje także usprawiedliwianie się Adriana i Tomasza Zielińskich.

– To nie są małe dzieci. Jeśli reprezentuje się kadrę narodową, żaden zawodnik nie da sobie nic wcisnąć do odżywki czy posiłku. Na wynik próbki moczu czeka się do sześciu tygodni, jeśli badamy krew to wynik jest szybciej. Sztangiści mogli być zbadani w Polsce, a informacja o wynikach dotarła dopiero w czasie Igrzysk. To jest bardzo przykre, szczególnie, że słyszy się o pozytywnych wynikach z poprzednich Igrzysk. Otwierane są kolejne próbki. Może okazać się, że to, czym się emocjonowaliśmy było nieprawdą, bo połowa zawodników była na dopingu. Oczywiście mam nadzieję, że tak nie jest – skomentował Byzdra.

– Trzeba uświadamiać ludzi. Trzeba tak wychowywać dzieci, że sport jest czysty. Raz się wygrywa, raz się przegrywa. I to jest normalne – podsumował gość Rozmowy Kontrolowanej.

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj