– Muzeum II Wojny Światowej nie jest dla nas zagrożeniem czy konkurencją – mówi w Radiu Gdańsk Basil Kerski. Dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności przyznaje, że im bogatsza oferta kulturalna, tym więcej turystów na Pomorzu, a na tym powinno zależeć wszystkim.
Rozmowę Kontrolowaną prowadziła Agnieszka Michajłow.
Ostatnio głośno jest o Europejskim Centrum Solidarności, a dokładniej o Radzie ECS. Minister kultury Piotr Gliński zaproponował do jej składu Krzysztofa Wyszkowskiego, dawnego działacza Wolnych Związków Zawodowych, obecnie doradcę wojewody pomorskiego, publicystę, jednego z głównych krytyków Lecha Wałęsy.
Na kandydaturę Krzysztofa Wyszkowskiego nie zgadza się prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Wysłał w tej sprawie list do wicepremiera. Jego zdaniem, to człowiek konfliktowy i destrukcyjny. Działacze Platformy Obywatelskiej uważają, że powoływanie Wyszkowskiego to prowokacja. – To wywoływanie awantury – odpowiadają z kolei członkowie Prawa i Sprawiedliwości.
– Cenię sobie pracę Rady, sam byłem kiedyś jej członkiem. Tu się spokojnie, rzeczowo dyskutuje ponad podziałami. Sprawa pana Wyszkowskiego jest prosta. Nie mamy jeszcze powołanej Rady, a ja nie powinien się wypowiadać publicznie, bo to ciało mnie samego kontroluje – komentuje Basil Kerski.
Agnieszka Michajłow pytała też dyrektora Kerskiego, czy otwierane Muzeum II Wojny Światowej będzie konkurencją dla Europejskiego Centrum Solidarności. – Cieszę się z otwarcia Muzeum II WŚ, bo to druga taka ważna placówka w Gdańsku. Chcemy na Pomorze przyciągnąć jak najwięcej ludzi, więc im bogatsza oferta kulturalna, tym lepiej dla nas wszystkich – dodaje.