Szef podkomisji ds. marihuany: „Jak ktoś twierdzi, że lek pomaga jego dziecku, to dlaczego go nie spróbować”

– Nie można lekceważyć głosów matek, które mówią, że taki lek pomaga ich dzieciom – mówił w Rozmowie Kontrolowanej prof. Grzegorz Raczak, poseł PiS. Szef podkomisji ds. medycznej marihuany zaznaczył, że ta kwestia wymaga szeroko pojętego konsensusu.

Jak powiedział prof. Grzegorz Raczak w rozmowie z Jackiem Naliwajkiem, obecny projekt ustawy o medycznej marihuanie zakłada, że nie będzie ona uprawiana w Polsce. Do naszego kraju będzie sprowadzany susz, na bazie którego będzie tworzony lek recepturowy.

– Jest to zgodne z moim osobistym nastawieniem. Ja uważam, że wartość marihuany w wielu aplikacjach nie została udowodniona, ale może być przydatna w leczeniu wielu stanów – zaznaczył profesor. Dodał, że chodzi np. o stwardnienie rozsiane czy nowotwory. – W tym wypadku może poprawiać apetyt czy działać przeciwwymiotnie.

DUŻE EMOCJE MATEK

Gość Radia Gdańsk podkreślił, że wiele emocji wzbudza wykorzystywanie medycznej marihuany przy leczeniu padaczek opornych na leki. – W trakcie komisji występowały zrozpaczone i przerażone matki. Twierdziły, że ich dzieci miały dziesiątki napadów padaczki dziennie. Po uzyskaniu marihuany, te napady przechodziły – mówił profesor. – Tutaj jednak są jeszcze dwie strony. Rząd, który podchodzi bardzo ostrożnie i politycy, którzy jak poczują krew, to chcą rozerwać zwierzynę. To niepotrzebnie podnosi temperaturę – dodał.

Zdaniem profesora pod uwagę należy wziąć zdania wszystkich stron. – Rozmawiałem z przedstawicielami rządu i rodzinami. Jak ktoś twierdzi, że lek pomaga jego dziecku, to dlaczego go nie spróbować.

POTRZEBNY KONSENSUS, MOŻLIWA KRÓTKA ŚCIEŻKA

W Rozmowie Kontrolowanej profesor Raczek mówił także, kiedy projekt mógłby wejść w życie. Na pytanie Jacka Naliwajka, czy jest „na tyle duże porozumienie w rządzie, że przejdzie bez emocji”, gość audycji odpowiedział, że nadal jest dużo obaw. – To jest rodzaj konsensusu w klubie i rządzie. Marihuana powinna być dostępna jako środek farmaceutyczny w aptekach, taka jest deklaracja. Natomiast nie ma zgody na uprawę jej w Polsce, bo wiele osób żywi obawę, że to będzie wprowadzanie tylnymi drzwiami marihuany rekreacyjnej – mówił profesor Raczak. Dodał, że aktualnie projekt badany jest pod kątem zgodności z prawem europejskim. – Są dwie ścieżki – szybka, trwająca trzy miesiące i dłuższa – trwająca kilka. Wydaje się, że w tym wypadku będzie ta przyspieszona.

mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj