– Musimy pamiętać, by rozróżniać drobne poprawianie Konstytucji od całkowitej zmiany. Już po miesiącu od wprowadzenia dokumentu zgłoszono pierwsze poprawki – zaznaczał w Radiu Gdańsk prawnik konstytucjonalista.
Dr hab. Marcin Wiszowaty z Katedry Prawa Konstytucyjnego i Instytucji Politycznych Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, redaktor „Przeglądu Prawa Konstytucyjnego”, był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadził Jacek Naliwajek.
W niedzielę obchodziliśmy 20. rocznicę uchwalenia Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Czy upływ 20 lat to jest dobry czas aby zastanowić się nad jej zmianą? – Rocznice zawsze sprzyjają tego typu pomysłom. Mam jednak wrażenie, że to temat, który pojawia się przy każdej okazji podsumowań. W tradycji Polski istniał przepis, by po 25 latach obowiązkowo dokonywać przeglądów Konstytucji. Ale zaznaczmy, że jeśli mowa o zmianie, to o korekcie, a nie wprowadzenie zupełnie nowego dokumentu – zaznaczał gość Rozmowy Kontrolowanej.
– Ważne, by rozróżniać korekty i zmiany całkowite, których dokonuje się np. przy zmianie ustroju. Jeśli chcielibyśmy wprowadzić w Polsce monarchię konstytucyjną, to moglibyśmy wprowadzać całkowicie nową Konstytucję – Dodawał dr hab. Marcin Wiszowaty.
Ruch Kukiz’15 wyrósł na postulatach zmiany Konstytucji, wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. W zasadzie od dawna ustawa zasadnicza nie była w centrum rywalizacji politycznej. Nie licząc momentu jej powstawania.
– Konstytucja weszła w życie w październiku, już w listopadzie zgłoszono pierwszą zmianę. Takie propozycje cały czas są zgłaszane i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Poza tym nigdy nie powstanie idealna Konstytucja. Niektóre poprawki wynikają z nowych pomysłów, inne z doświadczenia. Pamiętamy, jakie były problemy z przejęciem władzy po katastrofie smoleńskiej. Nie wszystko było jasne i dlatego należy wnosić poprawki – komentował ekspert.
mili