– Prezydent zagrał wysoko. 20 lat w tak szybko zmieniającym się świecie to dobry moment, by zastanowić się nad Konstytucją – komentował w Radiu Gdańsk Tadeusz Cymański. Poseł Prawa i Sprawiedliwości dodał jednak, że jest zbyt późno na referendum ws. reformy oświaty. – Ten pomysł jest spóźniony – dodał w Rozmowie Kontrolowanej.
Wiceprzewodniczący Klubu Prawa i Sprawiedliwości był gościem Jacka Naliwajka.
W środę na pl. Zamkowym w Warszawie prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości w 226. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja zapowiedział zorganizowanie ogólnopolskiego referendum dotyczącego obowiązującej ustawy zasadniczej. – Głowa państwa przemówiła. W takich sprawach zawsze słucham ludzi mądrzejszych ode mnie. 20 lat w tak szybko zmieniającym się świecie to dobry moment, by zastanowić się nad konstytucją – oceniał w Rozmowie Kontrolowanej Tadeusz Cymański.
Jego zdaniem, referendum powinno dotyczyć kilku ważnych elementów ustroju państwa. – Chodzi o klarowność podziału kompetencji między rządem a prezydentem, między prezydentem a ministrem obrony narodowej i o sam system wyborczy. Matka ustaw wymaga konsensusu, ogromnego poparcia społecznego i parlamentarnego – tłumaczył poseł.
NIELOGICZNE REFERENDUM WS. EDUKACJI
Jacek Naliwajek pytał gościa także o jego ocenę ewentualnego referendum ws. reformy edukacji. Zdaniem Tadeusza Cymańskiego, pomysł jest spóźniony. – Referendum ma sens przed, a nie po. Dzisiaj ogólnopolskie głosowanie byłoby nielogiczne. Na pierwszym miejscu powinien właśnie rozum. Reforma jest szybka, dynamiczna i to jest obiektem krytyki. Pięcioro moich dzieci przeszło gimnazja i zawsze byłem zwolennikiem tego starego układu, czyli 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum. To obiecaliśmy i to robimy. Ten pomysł jest przede wszystkim spóźniony – podsumował gość Radia Gdańsk.