– Uważam, że jest jeszcze czas na referendum. Nie zadziało się na tyle dużo, żebyśmy nie odwrócili biegu wydarzeń w oświacie – mówił na antenie Radia Gdańsk Adam Krawiec. Dyrektor Departamentu Edukacji i Sportu Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku był gościem Rozmowy kontrolowanej. Wywiad przeprowadził Jacek Naliwajek.
Wczoraj obradowała Pomorska Rada Oświatowa i opowiedziała się za przeprowadzeniem referendum w sprawie edukacji. To jest apel do parlamentarzystów aby przychylili się do wniosku obywatelskiego. Tylko czy referendum może coś zmienić jeszcze? – Podpisuję się pod tym apelem. Uważam, że jest jeszcze czas na referendum. Nie zadziało się na tyle dużo, żebyśmy nie odwrócili biegu wydarzeń w oświacie i żebyśmy nie mogli powstrzymać reformy. Nasza dyskusja była merytoryczna, rozmawialiśmy za pomocą argumentów. Uznaliśmy, że tak naprawdę nie ma żadnej diagnozy, która by uzasadniała wprowadzenie tak daleko idących zmian.
Jest wiele czynników, które mogą utrudniać zatrzymanie ustawy. Jednym z nich są np. nowe podręczniki, które mają powstać. – Z podstawami programami i podręcznikami w dalszym ciągu są problemy. Wszystko odbywa się w tak krótkim czasie, że można obawiać się o jakość. Przede wszystkim trzeba brać pod uwagę głosy prawie miliona obywateli, którzy złożyli podpisy pod wnioskiem o referendum. A są wśród nich autorytety naukowe. W moim odczuciu jest czas, żeby zmiany przesunąć o rok, a jeśli nie – całkowicie je zablokować.
W stanowisku jest mowa o Pomorskim pakcie na rzecz edukacji. Na czym ma on polegać? – Trzeba myśleć o edukacji niezależnie od tego, co dzieje się na poziomie państwa. Mamy trzy przedsięwzięcia strategiczne. Obejmują one: kształcenie ogólne, wybitnie uzdolnionych i szkolnictwo zawodowe. Staramy się podejmować działania, które usprawniają jakość edukacji na Pomorzu.
mili