– Politycy bardziej powinni wziąć się za czyny, a mniej mówić w tej sprawie – mówi wiceprezydent Starogardu Gdańskiego Przemysław Biesek-Talewski odnosząc się do obwodnicy Starogardu Gdańskiego i kontrowersji wokół tej sprawy. – Miasta wielkości Starogardu położone przy drogach krajowych, takich jak droga nr 22, na których ruch jest naprawdę duży. Obwodnic potrzebują z wielu względów. Po pierwsze dla poprawy bezpieczeństwa i warunków życia mieszkańców. Na tej drodze ruch tranzytowy jest spory. Po drugie są to sprawy środowiskowe związane z hałasem i zanieczyszczeniem powietrza. No i przede wszystkim skrócenie czasu podróży dla osób, które tylko przejeżdżają przez Starogard – mówi Przemysław Bisek-Talewski.
„BĘDZIEMY ROBIĆ WSZYSTKO, ŻEBY SYTUACJA ULEGŁA ZMIANIE”
Rada Ministrów zmieniła program budowy dróg krajowych na lata 2014 – 2023. Obwodnica Starogardu znalazła się poza listą inwestycji w ramach limitu finansowego, co oznacza, że nie ma zapewnionych pieniędzy na jej budowę. – To dla nas zła wiadomość, ale nie składamy broni. Będziemy robić wszystko, żeby sytuacja uległa zmianie. Politycy wszystkich opcji od wielu lat mówią o potrzebie budowy obwodnicy, mówi o tym także branża drogowa. Poparła nasz wniosek swoim dezyderatem sejmowa komisja infrastruktury. Krótko mówiąc, wiele osób i instytucji potwierdza konieczność budowy obwodnicy – tłumaczy wiceprezydent. Jak dodaje pomimo, że o konieczności budowy tej drogi mówiło się przez wiele lat, nigdy nie poczyniono żadnych kroków w kierunku realizacji tego projektu.
hb/mmt