– Ja bym postąpił inaczej. Zagłosowałbym za skierowaniem projektu do komisji. Uważam, że część posłów PO popełniła błąd – mówił o decyzji trójki posłów Platformy Obywatelskiej, którzy zagłosowali przeciwko projektowi liberalizującemu aborcję senator Sławomir Rybicki. Polityk był gościem Rozmowy kontrolowanej. Rozmawiała z nim Agnieszka Michajłow. W zeszłym tygodniu Platforma Obywatelska wykluczyła ze swoich szeregów trójkę posłów, w tym związanego z Gdynią, byłego ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego. Głosowali oni przeciwko projektowi, który miałby liberalizować dostęp do aborcji, łamiąc w ten sposób dyscyplinę partyjną. – W przypadku ustaw światopoglądowych do tej pory nie było dyscypliny. Tym razem był wyjątek. Nie chcę tego oceniać w kategorii błędu, ale był to precedens, który wywołał zamieszanie. Mam nadzieję, że Marek Biernacki i dwoje innych posłów skorzystają z odwołania – mówił w Radiu Gdańsk senator Sławomir Rybicki.
Senator Platformy Obywatelskiej w odpowiedzi na pytanie o lewicowy kierunek polityki partii odpowiedział, że wraca ona do swoich korzeni. – Mam nadzieję, że niebawem partia będzie mówić o swojej perspektywie, a nie o tym, co było. Mam nadzieję, że niedługo przedstawi program, nie tylko polegający na byciu „antypisem” – mówił w Rozmowie kontrolowanej Sławomir Rybicki.
Pytany o wciąż rosnące poparcie dla rządu Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział: – Znajduje sposób, żeby przy pomocy różnych instrumentów wprowadzać programy interesujące dla osób potrzebujących. To nie jest złe. Pytanie jak długo państwo będzie na to stać.
Polityk pytany był również m.in. o kandydata PO na prezydenta Gdańska. Decyzji w tej sprawie wciąż nie ogłosił prezydent Paweł Adamowicz. Alternatywami dla niego mogą być kandydatury posłanki Agnieszki Pomaskiej lub europosła Jarosława Wałęsy. – Dorobek Pawła Adamowicza w Gdańsku budzi szacunek. Jeżeli zdecyduje się kandydować, PO będzie musiała rozważyć poparcie dla niego – mówił senator.