– To, co przyniósł pozytywnego, to zwrócenie uwagi rządzących i społeczeństwa na ogromną biurokrację – mówił o proteście rezydentów prof. Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Agnieszka Michajłow pytała gościa o reakcje na osiągnięte porozumienie między rządem a rezydentami. Rektor GUMedu uznał zakończenie rozmów za bardzo pozytywną informację, potrzebną dla spokoju funkcjonowania systemu, jednocześnie zaznaczając, że oprócz zwiększenia płac lekarzy rezydentów, trzeba zwiększyć środki przeznaczone dla szpitali.
– Inaczej trzeba będzie te środki znaleźć w ryczałcie, który otrzymujemy z NFZ, a to może się odbyć kosztem pacjenta – mówił profesor na antenie Radia Gdańsk.
Zgodnie z postanowieniami porozumienia, resort zdrowia ma promować zawód sekretarki medycznej.
– Tzw. personel biały, lekarze, pielęgniarki, położne, jest obciążony ogromną pracą biurokratyczną, którą musi na co dzień wykonywać. Wpisuje mnóstwo danych do różnego rodzaju systemów informatycznych i tworzy coraz bardziej rozbudowaną dokumentację medyczną – komentował rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Agnieszka Michajłow pytała o nową inwestycję, która jest w trakcie budowy, czyli Centrum Medycyny Nieinwazyjnej – potrzebne między innymi z racji przepełnionych porodówek.
– Na pewno te warunki ulegną znacznej poprawie, trzeba powiedzieć, że nowy kampus to naprawdę szpital na miarę XXI wieku, zarówno pod kątem wyposażenia, jak i pod kątem komfortu – dodał prof. Marcin Gruchała.