Pierwsza niedziela wolna od handlu. Czy zmienią się sklepy, w których będziemy kupować?

Zakaz handlu już w tę niedzielę. Czy nowe prawo może wprowadzić chaos? – Nie demonizowałbym tego. Mieliśmy już kilkanaście dodatkowych niedziel, nasi klienci się do tego przyzwyczaili – mówił w Radiu Gdańsk Marek Theus, prezes zarządu Grupy MerCo, członek Forum Stowarzyszeń Kupieckich i Rzemieślniczych.


Ograniczenie handlu w niedzielę ma kilka aspektów: gospodarczy, społeczny i psychologiczny. Biorąc pod uwagę aspekt gospodarczo-społeczny, prawdopodobnie pojawią się takie sklepy i sieci, w których będą straty. – Po części może tak być, że obrót i ruch klienta lekko się przesunie z jednego segmentu do drugiego, ale nie uważam, żeby było to na tyle dominujące, że sklepy będą miały większy problem w utrzymaniu się na rynku. Produkty będziemy kupować w tych miejscach, w których do tej pory je nabywaliśmy. Ruch z niedzieli przełoży się na piątek, sobotę i poniedziałek do południa – uważa gość.

Agnieszka Michajłow pytała również o to, kto może skorzystać na ograniczeniu handlu. – Na pewno pracownicy. Od wielu lat naciskali na nas, żebyśmy wspólnie z nimi uczestniczyli w batalii o odzyskanie wolnych niedziel dla rodzin, dla spędzania wolnego czasu, jak inne zawody, które nie są obarczone pracą w niedzielę – mówił Marek Theus.

 

po

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj