Wybory przewodniczącego Solidarności, podwyżka płac i druga tura wyborów samorządowych. Jakie zmiany się szykują?

W środę w Częstochowie zaczyna się dwudniowy Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”. Ma na nim zapaść decyzja, kto zostanie przewodniczącym związku na kolejną kadencję. Czy szykują się duże zmiany? W audycji także o wyborach samorządowych, podwyżkach płac i strajku PLL LOT.


Gościem Dnia Radia Gdańsk był Krzysztof Dośla, Przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność.

– Nie powinno być zmiany przewodniczącego związku. Nie słyszałem, żeby zgłaszali się kandydaci, którzy byliby konkurentami dla Piotra Dudy. Wybory będą i w każdych wyborach element niepewności pozostaje. Myślę jednak, że kolejną kadencję będziemy funkcjonowali z Piotrem Dudą – tłumaczył Krzysztof Dośla.

– Wybory samorządowe są ważne, bo samorząd terytorialny jest przecież jednym z największych pracodawców w Polsce. Z tego punktu widzenia oceniamy funkcjonowanie samorządów. Nie zawsze ta ocena jest pozytywna. Tak samo ocena działań rządu rządu. Sporo rzeczy jest jeszcze przed nami, między innymi waloryzacja wynagrodzeń w sferze budżetowej. Propozycja rządowa, którą nam przedstawiono, nie była dla nas satysfakcjonująca. Solidarność domagała się 12-procentowej podwyżki dla pracowników w sferze budżetowej – dodał.

Krzysztof Dośla w rozmowie podkreślił, że podstawą zatrudnienia musi być umowa o pracę. Kiedy istotna grupa pracowników wykonujących niebezpieczny zawód, jest zatrudniona w oparciu o umowy śmieciowe, nie jest to sytuacja, która jakikolwiek związek może zadowalać. Postulat, aby pracownicy Polskich Linii Lotniczych byli zatrudniani na umowę o pracę jest słuszny, a reakcja dyrekcji, jest – żeby nie powiedzieć mocniej, nie najmądrzejsza – mówił.

Szef Gabinetu Politycznego Premiera Marek Suski uważa, że strajk pracowników PLL LOT, a także groźba rozpoczęcia strajku przez policjantów są związane z poprawą sytuacji gospodarczej. Zdaniem Marka Suskiego, coraz więcej środowisk liczy na to, że przełoży się ona na podwyżki płac. – To oczywiste, jeżeli przez wiele lat za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL był zastój. Degradacja kolejnych grup zawodowych, niepodnoszenie wynagrodzenia dla wojska, policji itd. – to obszary zaniedbane. Dziś sytuacja gospodarcza Polski zezwala, by tę kwestię regulować. Musimy rozmawiać o planie dojścia do celu. Relacja między płacą minimalną a średnią płacą krajową musi wreszcie osiągnąć przyzwoity pułap postulowany w Europie. Nie może być takiej sytuacji, że średnia płaca to 4,7-4,8 tys. zł, a pensja wypłacana dla największej grupy osób wynosi 2,6-2,7 tys. zł. To wciąż jest powód, z którego Polacy wyjeżdżają do pracy za granicę – zaznaczył przewodniczący.

W drugiej turze wyborów samorządowych prezydent Paweł Adamowicz zmierzy się z kandydatem Zjednoczonej Prawicy Kacprem Płażyńskim. – Ci, którzy do tej pory twardo sprawowali władzę, podzielili się na dwa obozy. Na etapie kampanii wyborczej miały one sobie sporo do zarzucenia. Dziś okazuje się, że będą współpracować. Powstaje pytanie – w czyim interesie? Odnoszę wrażenie, że chodzi o bardzo wąską grupę mieszkańców. To naturalne, że w drugiej turze znalazł się Kacper Płażyński, który stanowi autentyczną alternatywę dla tego, co do tej pory działo się w Gdańsku – podsumował Dośla.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj