Wiceprzewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej: „O Holokauście trzeba mówić w sposób zrozumiały, ma być przestrogą”

W ostatnim tygodniu w całym kraju odbywało się wiele uroczystości związanych z Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Słowo „holokaust” wybrzmiewało w różnych częściach świata. Jaki daje ono przekaz, jakie wywołuje emocje?

Gościem Dnia Radia Gdańsk był Michał Rucki, wiceprzewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku.

– Często zastępujemy je słowem „zagłada”, ale nie dociera do nas ogrom i masowość tragedii, bardzo trudno jest to wytłumaczyć dzisiaj pokoleniom, które tego nie przeżyły. Zagadnienie traumy jest obecne do dzisiaj, nawet w drugim i trzecim pokoleniu. Nauczyciele i pedagodzy borykają się z tym, jak o zagładzie mówić w sposób zrozumiały. Chodzi o to, żeby zrozumieć, że nie zginęli „jacyś oni”. To zginęli sąsiedzi, znajomi, Żydzi z polskim obywatelstwem – mówił gość.

– O Holokauście trzeba pamiętać. Marek Edelman powiedział: „Co z tego Szoa wynikło? Otóż wynikło dla następnych lat, że ludzkość się dowiedziała, jak łatwo zabijać”. Może się to powtórzyć w każdej chwili, w różnych nacjach. Musimy pamiętać o zagładzie, żeby była przestrogą i się nie powtórzyła – dodał.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj