Bitwa Warszawska, inaczej Cud nad Wisłą – bitwa stoczona w dniach 13-25 sierpnia 1920 roku podczas wojny polsko-bolszewickiej. Zadecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i przekreśliła plany rozprzestrzenienia komunizmu na Europę Zachodnią. Czy w przypadku tej walki mamy do czynienia z niewyobrażalnym, czy ze zwycięstwem, w którym strona polska okazała się sprawniejsza? – To nie był ulotny cud – mówił Gość Dnia Radia Gdańsk.
Gościem audycji był profesor Piotr Semków, kierownik katedry historii wojskowości Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Rozmawiał Wojciech Suleciński.
– Powiedziałbym, że jest to zwycięstwo o charakterze bardziej przyziemnym, a nie ulotny cud. To było zmobilizowanie wszystkich warstw społecznych – od chłopstwa, przez inteligencję, po duchowieństwo. Przy obchodach rocznicy Bitwy Warszawskiej zapominamy, że mieliśmy do czynienia z działaniem kilkudniowym, a nie z jednorazowym starciem. Zapominamy również o tym, że w 1920 roku państwo polskie ma już na koncie dwie wojny – wojnę polsko-ukraińską o Lwów i Galicję wschodnią w roku 1918 i wojnę polsko-czeską o Śląsk Cieszyński w 1919 roku. Nie bierzemy pod uwagę tego, z jakim potencjałem militarnym startowaliśmy w 1920 roku. To był kolejny rok odbudowy państwa w obliczu starć politycznych – tłumaczył profesor Piotr Semków.