Kacper Płażyński o cząstkowych wynikach wyborów: „(…) Największy sukces jakiegokolwiek środowiska politycznego w historii ostatnich 30 lat”

– Polacy poszli głosować za. Zazwyczaj bywało inaczej. Ewidentnie PiS zyskało zaufanie i go nie straciło. Poszerzyło jeszcze elektorat w stosunku do tego, który miało 4 lata temu – mówił Kacper Płażyński (PiS) w Radiu Gdańsk.

Prowadzący audycję Artur Kiełbasiński przypomniał cząstkowe wyniki wyborów, według których Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 43,6 proc. głosów i zapytał: – Czy to dobry wynik dla PiS?

– Poczekamy jeszcze na ostateczne wyniki, bo z doświadczenia wiemy, że one potrafią się bardzo różnić od exit poll. (…) Zdaje się, że w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego PiS zyskało ostatecznie 3 proc. w stosunku do tego, co było w late poll, więc jeszcze trochę cierpliwości. Mam nadzieję, że to pójdzie w tę stronę. Natomiast, nawet, jeżeli byłby to taki wynik, jaki teraz jest, to byłby to i tak największy sukces jakiegokolwiek środowiska politycznego w historii ostatnich 30 lat polskiego parlamentaryzmu. Jest się z czego cieszyć, szczególnie biorąc pod uwagę frekwencję, która jest rekordowa, suweren daje nam ogromny mandat.

– Po raz pierwszy w wyborach parlamentarnych jest 61 proc. frekwencji. To świadczy o niebywałej mobilizacji Polaków. Przypomnijmy, ponad 10 punktów proc. więcej niż 4 lata temu. Co spowodowało, że Polacy tak chętnie poszli do urn? – zapytał Artur Kiełbasiński.

– To świadczy o tym, o czym każdy polityk marzy. To nie był głos przeciw, Polacy poszli głosować za. Zazwyczaj bywało z tym inaczej. Ewidentnie PiS zyskało zaufanie i go nie straciło. Poszerzyło jeszcze swój elektorat w stosunku do tego, który miało 4 lata temu. Myślę, że to jest kwestia tej wiarygodności i tego, co wszyscy wokół widzimy, czyli jak Polska się zmienia. Oczywiście, nie wszystko jest dokładnie tak, jak byśmy chcieli, ale nad tym pracujemy i jesteśmy w tym bardzo uczciwi. Myślę, że to zostało docenione, a dla nas to jest wielka nagroda po 4 latach ciężkiej pracy. Zaufanie to dla polityka największa nagroda.

– Jaką sferą życia publicznego chciałby pan się przede wszystkim zająć? – dopytywał prowadzący.

Wielokrotnie o tym mówiłem, z uwagi na to, że jestem gdańszczaninem, sfera gospodarki morskiej, gospodarki wodnej. Wisła, morze, porty – to są te tematy, którymi niewątpliwie chciałbym się zajmować w komisjach sejmowych.

puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj