Słynny żeglarz Władysław Wagner, który który w latach 1932-1939 jako pierwszy Polak opłynął świat pod żaglami z biało-czerwoną banderą, będzie miał swoją ulicę. Niestety na razie nie w Polsce, ale na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych na Karaibach. Kiedy po wojnie polski żeglarz nie mógł wrócić do Polski rządzonej przez komunistów, został za granicą. Osiadł na wyspie Beef Island. Tam żył i mieszkał ze swoją żoną i dziećmi. Zmarł w wieku 80 lat na Florydzie. Od 7 lat kanadyjska i amerykańska Polonia organizuje na Karaibach zloty poświęcone temu wielkiemu polskiemu żeglarzowi. W styczniu 2021 roku na słynnej zatoce, na którą przez wiele lat patrzył Wagner, pojawić się ma kilkaset jachtów z biało-czerwoną banderą z całego świata. Przygotowania już się rozpoczęły. Szykuje się do tego także nasze radio, które nad imprezą objęło patronat.
PAMIĘĆ O POLAKU WCIĄŻ TRWA
Podczas pierwszego Zlotu WSR 2012 na Karaiby przypłynęło 60 jachtów oraz żaglowiec STS Fryderyk Chopin. W sumie około 400 żeglarzy z Polski, Kanady, Stanów Zjednoczonych i Anglii. Uroczyście odsłonili pamiątkową tablicę informującą o rejsie Wagnera i jego dokonaniach na BVI. Dziełem żeglarza było pierwsze na wyspie lotnisko, domy mieszkalne, przystań, stanica żeglarska, stocznia jachtowa oraz połączenie promowe z Tortolą, główną wyspą archipelagu ze stolicą BVI.
Czwarty Zlot Władysława Wagnera odbędzie się w Zatoce Trellis Bay na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych pod nazwą Wagner Sailing Rally 2021, a z organizatorem rejsu Zbigniewem Turkiewiczem rozmawiała Anna Rębas.