Wicepremier Jarosław Gowin: „Znalezienie kompromisu w sprawie nowelizacji ustaw sądowych jest niemożliwe”

W środowiskach prawniczych i sędziowskich słyszy się, że reforma sądów w obecnym systemie za mocno akcentuje pozycję ministra sprawiedliwości. Czy będą dyskusję o ograniczeniu jego uprawnień? I czy uda się dojść do porozumienia w sprawie, która wywołuje tak wiele skrajnych emocji?

Gościem Dnia Radia Gdańsk był wicepremier Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Rozmawiał Artur Kiełbasiński.

– Mogę mówić tylko w imieniu partii, którą kieruję. Dla mnie nie ma tematów tabu, dlatego przyjąłem zaproszenie do okrągłego stołu. Na pewno nigdy ani ja, ani żaden z moich posłów nie przyłoży ręki do tego, by wycofać się z reformy wymiaru sprawiedliwości albo żeby kwestionować konstytucyjne uprawnienia prezydenta do powoływania sędziów, kwestionować legalność wyboru i działań sędziów. To są warunki brzegowe. Jesteśmy otwarci na dialog – mówił Jarosław Gowin.

 

Zdaniem wiceministra znalezienie kompromisu w sprawie nowelizacji ustaw sądowych jest jednak niemożliwe. W środę u prezydenta odbędzie się spotkanie przedstawicieli klubów i kół poselskich. To odpowiedź na prośbę opozycji. Jarosław Gowin uważa, że ustawa powinna wejść w życie, ale potrzebne są dalsze rozmowy. – Decyzja pana prezydenta będzie zero-jedynkowa – albo podpisze nowelizację, albo podpisu odmówi. Mam nadzieję, że prezydent jednak ją poprze. Potrzebujemy dialogu między obozem rządowym i opozycją, a także między środowiskami politycznymi, reprezentowanymi też przez Zjednoczoną Prawicę i światem prawniczym – podkreślił gość Radia Gdańsk.

 

 W audycji dyskutowano także o tematach tabu w nauce. Socjolog prof. Ewa Budzyńska z Uniwersytetu Śląskiego zagrożona była karą nagany za przedstawianie wizji definiowania różnych zjawisk społecznych. Między innymi studentom nie podobało się to, że Budzyńska określiła, że eutanazja jest morderstwem. – Studentom i rzecznikowi dyscyplinarnemu nie podobało się też to, że nazwała istotę w łonie matki dzieckiem – uznano to jako radykalny pogląd. Chodzi o zakres wolności naukowej. To jest kneblowanie ust osobom, które mają poglądy zdroworozsądkowe. Okazuje się, że można być za to karanym. W czwartek przedstawię projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Tam wprowadzę klauzule zabezpieczające wolność wykładów i badań naukowych dla wszystkich – powiedział wiceminister.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj