Kacper Płażyński o zachowaniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej podczas uroczystości w Pucku: „Miała być kandydatem zgody, a okazuje się wydmuszką”

Podczas uroczystości 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem członkowie KOD wulgaryzmami zaatakowali prezydenta Andrzeja Dudę. Dziękowała im za to Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka na prezydenta z ramienia Platformy Obywatelskiej. Czy takie ataki na głowę państwa można odbierać również jako bezczeszczenie pamięci o tych, którzy walczyli o niepodległość? Czy jeżdżenie sympatyków KOD za prezydentem będzie strategią wyborczą sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? O tym w rozmowie z Piotrem Kubiakiem mówił Gość Dnia Radia Gdańsk – Kacper Płażyński, pomorski poseł Kacper Płażyński.

– Mi to się nie mieści w głowie – iść i dziękować ludziom, którzy obrzucali tę uroczystość niecenzuralnymi zwrotami, kiedy były odwołania do naszej pięknej historii, podziękowania wobec generała Hallera, polskiej błękitnej armii, Kaszubów. Małgorzata Kidawa-Błońska to kolejny kandydat, który miał być kandydatem zgody, a okazuje się wydmuszką. Wystarczy spojrzeć, jak wyglądały poprzednie kampanie. Widzieliśmy takie obrazki cały czas w czasie trwania kampanii, myślę, że to jest kontynuacja. Politycy powinni uczyć się na błędach i jeżeli takie agresywne zachowanie nie skutkuje poparciem w społeczeństwie, powinni z niego rezygnować – mówił Gość Dnia Radia Gdańsk. 

Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że dzięki programowi 500+ nie poprawiła się jakość życia. – To nie jest subiektywne zdanie, że ten program pomógł polskim rodzinom. Współczynniki wskazują, że ma ogromny wpływ na jakość życia. Ten program zniwelował, mówiąc najprościej, ubóstwo wśród dzieci. Wcześniej nie było w Polsce różowo. W końcu ludzie poczuli, że odzyskali materialną godność – dodał Kacper Płażyński.

W audycji został poruszony także temat trzynastej emerytury. – Trzynasta emerytura będzie i kropka. Mamy większość w Sejmie i jesteśmy w stanie odrzucić sprzeciw senatorów opozycji. To jest program potrzebny. Emeryci w Polsce są równoprawnymi obywatelami i mogą otrzymywać od państwa wsparcie. Jeśli państwo polskie na to stać, a sytuacja gospodarcza w Polsce radykalnie się poprawia i są to najwyższe współczynniki wzrostu PKB w Unii Europejskiej, ma prawo korzystać z tego całe społeczeństwo, a nie tylko wybrani – podkreślił poseł PiS.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj