10 maja nie odbędą się wybory prezydenckie. Zjednoczona Prawica porozumiała się w w tej sprawie. Wspólne oświadczenie prezesów PiS i Porozumienia – Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina – głosi, że wybory odbędą się w innym terminie, ale w trybie korespondencyjnym.
Kto dziś jest przegrany, a kto wygrany? Gościem Dnia Radia Gdańsk po 17:00 był dr Krzysztof Piekarski, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego. Rozmawiał Jarosław Popek
– Szukanie wygranych i przegranych jest trochę przedwczesne. Wiemy, że sytuacja w jakimś stopniu się wyjaśniła, ale nie wiemy, jakie będą dalsze konsekwencje wczorajszego porozumienia i dzisiejszych głosowań. Cały problem sprowadza się do tego, że zwyciężyła opcja przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. Państwowa Komisja Wyborcza musi dostosować się do nowych realiów, które wpływają na nadzwyczajne przepisy – mówił Gość Dnia Radia Gdańsk.
– Kandydaci opozycji przecież będą startować w wyborach. Jakaś forma narracji, wspólnego rozstrzygnięcia kwestii wątpliwych będzie niezbędna – dodał.
Politolog odniósł się także do tego, czy przez przesunięcie terminu wyborów Platforma Obywatelska zmieni kandydata na prezydenta.
– To krąży w powietrzu, ale być może pandemia trochę odpuści i Małgorzata Kidawa-Błońska będzie mogła pokazać jakiś pomysł. Do tej pory nie prezentowała się najlepiej i dziś jest jakaś pokusa zmiany.