Tylko 20 proc. Polaków ma dokładną wiedzę na temat wydarzeń z pierwszych dni II wojny światowej. Świadomość ma poprawić stworzenie Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Jak będzie wyglądać edukacja w ramach tej inicjatywy? Czy połączenie nowoczesności i historii zda egzamin? O tym z Jarosławem Sellinem, sekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, rozmawiała Alicja Samolewicz-Jeglicka.
– Jeśli chodzi o wiedzę szczegółową, jest dużo do zrobienia. Jednak 94 proc. Polaków kojarzy Westerplatte i wie, co się tam wydarzyło. Ale jak długo ta bitwa trwała i kim był major Henryk Sucharski – tu już jest gorzej. Dlatego tak ważne jest zbudowanie instytucji, która jeśli działa trwale i systematycznie, to przynosi efekty. Dowodem na to jest działanie np. Muzeum Powstania Warszawskiego – mówił Jarosław Sellin. – To ma być muzeum plenerowe, więc bardzo atrakcyjne. Na zasadzie długiego spaceru będziemy poznawać etapy tej siedmiodniowej bitwy i losy konkretnych żołnierzy. Będą też emocje, bo poza epizodami walk będziemy też odwiedzać cmentarz, gdzie będą realne pochówki. Nie tylko dwóch żołnierzy, których tam dzisiaj mamy, ale też tych dziewięciu odkrytych w czasie badań archeologicznych – podkreślił.