Sytuacja w Bejrucie jest bardzo poważna. „Powodem nie tylko sierpniowa eksplozja, ale także kryzys ekonomiczny”

Bejrut, w którym nieco ponad miesiąc temu doszło do eksplozji chemikaliów w porcie, powoli wraca do życia. Skala zniszczeń nadal wpływa na codzienność mieszkańców stolicy Libanu. Prawie 300 tys. osób pozbawionych jest dachu nad głową, są problemy z opieką lekarską. Brakuje żywności, ubrań, lekarstw. O problemach bejrutczyków Anna Rębas rozmawiała z Anną Pilaszek, wysłanniczką Caritas Polska w Bejrucie.


– Sytuacja w Bejrucie jest bardzo poważna. Powodem jest nie tylko sierpniowa eksplozja, ale także kryzys ekonomiczny, który od zeszłego roku przybiera na sile. Problemy bejrutczyków są bardzo codzienne i realne: od wzrostu cen żywności aż po utratę możliwości zarobkowych – mówiła Anna Pilaszek. – Proces odbudowy i powrotu do mieszkań zajmie jeszcze dużo czasu. Tam, gdzie było to możliwe, rozpoczęły się rekonstrukcje budynków, ale nie wszędzie jest taka opcja. My pomagamy na miejscu m.in. przez transport żywności i środków ochrony. Taki samolot wyślemy 10 września do Libanu – dodała. 

 

(Fot. Wikipedia/hardisaed)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj