Pomorze wygląda nieźle na polskiej mapie zachorowań na COVID-19. Dotyka nas mniej przypadków niż mniej ludne regiony. Czy możemy mówić, że nie dajemy się epidemii? Między innymi na to pytanie w audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk odpowiedział Tadeusz Jędrzejczyk, ekspert ds. zdrowia publicznego, dyrektor wydziału zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. Rozmawiał Artur Kiełbasiński.
– Na pewno musi być to kwestia zachowania, lepszego stosowania się do obostrzeń i dobrego ich zrozumienia. Jednym z czynników jest to, że mamy mniejsze zanieczyszczenie powietrza niż województwa południowe. Mamy też mniej pacjentów w szpitalach i mniej pacjentów pod respiratorami.
W audycji poruszono również temat liczby zakażeń koronawirusem.
– Musimy pamiętać o wartości poznawczej tych liczb. Zmieniła się metodologia diagnostyki. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło testy antygenowe – testy szybkie. Poszerzają one możliwości diagnostyczne, ale z drugiej strony badania pokazują, że są one skuteczne w przypadku potwierdzenia pacjentów objawowych. Weźmy też pod uwagę to, jak duży odsetek testów jest dodatni. W Pomorskiem robimy więcej testów, dlatego więcej jest wyników dodatnich – mówił Gość Dnia Radia Gdańsk.
– My nie przeszliśmy dość mocno pierwszej fazy. Lockdown był na tyle skuteczny, że udało się wirusa niemalże zdusić w zarodku. Teraz mamy do czynienia z pierwszą prawdziwą falą. Osoby, które bezobjawowo przeszły wirusa i mogły kogoś zarazić, to się już nie zdarzy. W ciągu dwóch, trzech tygodni uda się utrzymać zakażenia na poziomie bardziej stabilnym – zaznaczył.
Mówi się, że Agencja Rezerw Materiałowych posiada respiratory, ale może pojawić się problem jeśli chodzi o personel w szpitalach.
– Będziemy się koncentrować na tworzeniu nieco większych oddziałów, by maksymalnie podnieść efektywność. W wyniku tych decyzji są tworzone większe oddziały intensywnej terapii. To jest metoda zarządcza, by maksymalnie wykorzystać ograniczone zasoby. Wcześniej były powoływane oddziały 3-, 6-osobowe, w tej chwili są kilkunastoosobowe. W szpitalu Copernicus będzie to ponad 20 miejsc respiratorowych. Anestezjolodzy mają kierować leczeniem, a lekarze innych specjalności będą ich wspomagać.
W audycji rozmawiano też o szpitalach tymczasowych na Pomorzu. Kiedy musiałyby one powstać, by realnie odciążyć sytuację? – W ciągu dwóch tygodni, choć w dużym pośpiechu, uda się to zrobić i uda się zmobilizować kadry. Międzynarodowe Targi Gdańskie są gotowe do realizacji.
Artur Kiełbasiński zapytał „Gościa Dnia Radia Gdańsk”, co możemy zrobić, by przyczynić się do wygaszania pandemii.
– Zrezygnujmy ze spotkań towarzyskich, zwłaszcza w pomieszczeniach zamkniętych, wirus roznosi się drogą kropelkową. Nośmy maseczki w pracy, w komunikacji miejskiej, w samochodzie, jeśli jedziemy z kimś, z kim nie mieszkamy – podkreślił Tadeusz Jędrzejczyk.