Czy Chiny powinny zapłacić światu za pandemię? Radosław Pyffel: władze tego kraju nie przyznają się do błędów

Stany Zjednoczone będą miały kłopoty, żeby odbudować współpracę międzynarodową – mówił w Radiu Gdańsk Radosław Pyffel, kierownik studiów chińskich na Akademii Leona Koźmińskiego. Jego zdaniem także chaos w USA po wyborach i pandemia doprowadzą do ustanowienia nowego porządku na świecie. – Ten nowy porządek światowy tak naprawdę już się tworzył. To, co obserwowaliśmy w czasie prezydentury Donalda Trumpa, która może stać się taką prezydenturą przejściową, to była próba odwrócenia tego trendu. Tu mogą być różne warianty. Kluczem tak naprawdę będzie kilka rzeczy. Przede wszystkim to, czy uda się uspokoić chaos w Stanach Zjednoczonych. Jeśli uda się uspokoić sytuację w Stanach, to te będą mogły skupić się bardziej na polityce zagranicznej i wtedy istotne jest, czy uda się im nawiązać bliskie relacje z Europą i Azją, bo Donald Trump trochę je zerwał swoją polityką, mówiąc „America first”, czyli przede wszystkim liczy się Ameryka i działał w pojedynkę – powiedział gość Radia Gdańsk.

Sztab Donalda Trumpa zapowiada zintensyfikowanie działań prawnych, dotyczących potencjalnych nieprawidłowości wyborczych. Mają one dotyczyć kluczowych stanów, miedzy innymi Nevady i Georgii. Tymczasem Joe Biden przygotowuje się do przejęcia władzy.

Piotr Kubiak zapytał też o to, jak Chiny pokonały koronawirusa i czy jesteśmy w stanie poznać stan faktyczny epidemii w tamtym kraju.

– Zawsze uważałem, że Chiny poradzą sobie z koronawirusem, bo to kraj autorytarny, ale też kolektywny, gdzie ludzie działają wspólnie. W Europie mamy inną kulturę. Ludzie czują się dotknięci tym, że mają zakładać maski w miejscach publicznych, uważają, że to atak na ich wolność. Koronawirusa kontrolują Tajwan czy Korea Południowa – zauważył Radosław Pyffel.

– Żaden Europejczyk nie zgodzi się na to, co wprowadzono w Chinach. Będziemy się bawić w lockdowny i rozluźnienia, do czasu, kiedy ten wirus zmutuje lub kiedy wynaleziona zostanie szczepionka. Nie wiadomo, czy nie wymyślą jej Chińczycy, bo są w czołówce wyścigu epidemiologicznego. Wtedy od ich woli będzie zależało, kto je dostanie – zaznaczył.

 

– Pytanie, czy Chiny powinny zapłacić światu za pandemię, kiełkuje w głowie wielu światowych przywódców i było szczególnie aktualne w lutym. Ostatecznie sprawa stanęła na tym, że przeprowadzone będzie śledztwo. Na posiedzeniu WHO w maju ustalono, że odbędzie się ono po zakończeniu pandemii – powiedział gość Radia Gdańsk.

– Chiny to państwo autorytarne, azjatyckie. W wielu przypadkach, kiedy coś idzie nie tak, władze tego kraju się nie przyznają. Kiedy Donald Trump zdecydował, że wycofuje USA z WHO, Chiny zaproponowały, że zapłacą pięć razy tyle, co Amerykanie, na utrzymanie WHO. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że państwo, które jest liderem i czołowym płatnikiem WHO, doprowadzi do śledztwa, w którym samo się ukarze – dodał. 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj