Nowa Lewica, ale czy nowa jakość? Poseł Marek Rutka komentuje połączenie SLD i Wiosny

Połączenie SLD i Wiosny w Nową Lewicę, ale i transfer wiceprzewodniczącej klubu parlamentarnego do Porozumienia – w ostatnich dniach po lewej stronie sceny politycznej pod względem personalnym i organizacyjnym sporo się działo. O zmianach opowiadał Marek Rutka, pomorski poseł Lewicy, który był „Gościem Dnia Radia Gdańsk”.

– W Nowej Lewicy będzie dwóch przywódców, którzy będą wykorzystywać doświadczenia obu ugrupowań. Zyskujemy wielu młodych działaczy o innym, bardziej progresywnym, nowoczesnym spojrzeniu. To jest łączenie doświadczenia SLD ze świeżością i energią nowoczesnej lewicy. Wynik wyborczy z 2019 roku najlepiej pokazał, że wyborcom się to podoba – ocenił Marek Rutka. 

Powołaniu Nowej Lewicy sprzeciwił się m.in. Leszek Miller. Poseł wybrany z ramienia Wiosny ocenił słowa byłego premiera. – Odnosząc się do znanego powiedzenia Leszka Millera, mam wrażenie, że on ma problem z tym, żeby skończyć. On nie jest zbyt stały w swoich uczuciach. 22 lata temu chciał zjednoczenia na lewicy, dzisiaj chce podziału – zaznaczył Gość Dnia Radia Gdańsk.

Odniósł się także do przenosin Moniki Pawłowskiej z Lewicy do Porozumienia. – Żeby przebić ten egzotyczny transfer, ktoś z Konfederacji musiałby przejść do Lewicy, ale obawiam się, że nasza tolerancja aż tak daleko nie sięga – ironizował Marek Rutka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj