Niewykluczone, że będzie trzeba przyjmować trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Ale na razie nie ma twardych danych – mówiła w Radiu Gdańsk wirusolog profesor Monika Adamczyk-Popławska z Uniwersytetu Warszawskiego. Trzecia dawka będzie podawana jesienią w Wielkiej Brytanii. Będą mogły ją przyjąć osoby powyżej 50. roku życia. Dziś nie wiadomo, ile dawek jest koniecznych do pełnej odporności – zaznacza wirusolog. Rozmawiała Olga Zielińska.
– Osoby, które wiemy, że są ozdrowieńcami, mają jakąś odporność, więc można z ich szczepieniem poczekać 90 dni, a w tym czasie zaszczepić tych, którzy nie mają zbudowanej żadnej odporności. Noworodek nie przyjmuje szczepionki, szczepione są osoby od 16 roku życia, choć aktualne badania wykazały, że szczepionki są także bezpieczne dla młodzieży od 12 roku życia – dodał gość Radia Gdańsk.
– Kobieta w ciąży powinna przyjąć drugą dawkę szczepionki, natomiast jeśli noworodek będzie karmiony piersią, nabierze odporności biernej, ponieważ przeciwciała będą przechodziły w mleku matki – zauważył ekspert.
Olga Zielińska pytała także o to, czy reklamowane produkty, mające rzekomo eliminować wirusa SARS-CoV-2 z powietrza, są skuteczne. – Oczyszczacz powietrza musiałby mieć specjalne filtry, na których ten wirus by się zatrzymywał, natomiast chodzi o filtry HEPA i podejrzewam, że nie ma takich oczyszczaczy powietrza na rynku – uznała profesor.
Dodała także, że jest zwolenniczką szczepionek, natomiast poza szczepionkami bardzo pilną potrzebą są leki na COVID-19. – Szczepionki nigdy nie działają na sto procent. Szczepionki to profilaktyka, natomiast leki są dla osób, których układ odpornościowy nie odpowiedział na szczepionkę w takich sposób, w jaki powinien i potrzebne jest leczenie – dodała.
W czwartek potwierdzono prawie 6,5 tysiąca nowych przypadków zakażeń koronawirusem w Polsce.