Sejm powołał we wtorek senator niezależną Lidię Staroń na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Za jej kandydaturą opowiedziało się 231 posłów. – Myślę, że pani senator ma swojego rodzaju atut, że popierana jest również przez swoje koło senatorów niezależnych, które razem z nią składa się z trzech senatorów. Tylu, ile jest potrzebnych, bo osiągnąć większość – powiedział poseł PiS Kacper Płażyński. – Wydaje mi się, że należy być w tym temacie optymistą, choć nie takie rzeczy się w polskim parlamencie działy, więc nie można być też pewnym na sto procent. Byłoby rażącą niekonsekwencją, gdyby senatorowie z tego samego koła, którzy współpracowali i zawsze w pozytywny sposób wypowiadali się o pracy pani Lidii Staroń, nagle doszli do wniosku, że nie nadaje się na RPO. To byłoby zaprzeczenie samemu sobie – przyznał gość Radia Gdańsk.
Za kandydaturą Staroń zagłosowali wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości, natomiast spośród klubu PiS 10 posłów Porozumienia, w tym lider ugrupowania Jarosław Gowin, zagłosowało za wysuniętą przez opozycję kandydaturą prof. Marcina Wiącka.
– Czy planuje się jakieś kary za niedopełnienie dyscypliny, która była w trakcie głosowania? Trzeba byłoby pytać szefa klubu parlamentarnego. Jesteśmy w koalicji, więc te mniejsze ugrupowania lubią zaznaczać czasem swoją odrębność. Jednak to o tyle dziwne, że wicepremier Gowin sam namawiał panią Staroń do tego, żeby startowała, ubiegała się o ten urząd – powiedział Płażyński. – Nie wypada mi szczególnie zwracać uwagi panu Gowinowi, ale myślę, że wychodzi on na niekonsekwentnego polityka, który zaczyna się w polityce gubić i miotać, a to niedobrze dla jego ugrupowania – uznał.
– Na spotkaniu wewnętrznym rozmawialiśmy o tym, jak poprawić sytuację w klubie, w partii, by była lepszym mechanizmem, bo zawsze trzeba się poprawiać. Mówiliśmy też o tym, przed jakimi wyzwaniami stoi Polska. 99,9 proc. głosowań wygrywamy. Zazwyczaj to jednostkowe sytuacje, gdzie się nie zgadzamy, w mniej ważnych sprawach, gdy nasi partnerzy chcą nam coś pokazać. Po kryzysie, jeśli później przychodzi spokój i rozmowa, jest wzmocnienie – dodał.
Poseł PiS Kacper Płażyński powiedział też, że za większością cyberataków, które dotknęły Polskę, stoi Rosja. Jak podkreślał poranny gość Radia Gdańsk, cyberbezpeczeństwo to jedno z największych wyzwań XXI wieku.
Sprawa cyberataków na Polskę zaistniała w opinii publicznej w ubiegłym tygodniu. Wówczas szef KPRM Michał Dworczyk oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe. Podkreślił jednocześnie, że „w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny”.