Siła fotografii. Robert Kwiatek wyjaśnia, które zdjęcia, zrobione w czasie wydarzeń grudniowych, stały się dla niego ikonami

Gdyby przejrzeć szuflady słynnych fotografów, którzy pracowali w stanie wojennym, a także w czasie innych tragicznych wydarzeń w Polsce, każdy z nas odnalazłby pewnie obraz, który wstrząsa nim mimo upływu czasu. Robert Kwiatek, słynny trójmiejski fotoreporter i jeden z przywódców Federacji Młodzieży Walczącej, wybrał takie klisze pamięci i opowiedział o nich Annie Rębas.

Robert Kwiatek podkreślał, że bardzo zapadła mu w pamięć słynna fotografia Chrisa Niedenthala, ukazująca czołg na tle afiszu „Czas Apokalipsy”. Zdecydował się jednak opowiedzieć o innym obrazie. – To zdjęcie śp. Bogusia Nieznalskiego po ataku na Stocznię Gdańską. W zasadzie dwa zdjęcia. Na jednym są stoczniowcy, trzymający się w pełnej dramaturgii pozie. Drugie to zdjęcie Stoczni Gdańskiej, w tle stoi kordom ZOMO-wców, w zasadzie zastępujących robotników, którzy wcześniej stali po tamtej stronie. W tle widać czołg – wskazywał.

Popołudniowy „Gość Radia Gdańsk” z wielkim podziwem wspominał dawnych fotoreporterów. – Wtedy nie można było robić tych zdjęć, bo za to zatrzymywano, łapano, zabierano aparat, niszczono go, więc te zdjęcia w większości były robione z ukrycia. Tym większy szacunek dla tych, którzy robili to w sposób reporterski, bezpośredni, bo inne zdjęcia są robione z okna, a inne spomiędzy ludzi, a nawet spomiędzy ZOMO-wców – mówił.

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj