Nowy dyrektor gdańskiego oddziału IPN krytykowany za rzekomy radykalizm. Karol Nawrocki: „Paweł Warot budzi kontrowersje, bo zajmował się sprawami, które wymagały odwagi”

– Paweł Warot to bardzo doświadczony pracownik IPN. Jest zdecydowany w swoich poglądach. Diagnozował agentów trzeciego szeregu, tajnych współpracowników SB. Budzi kontrowersje, bo zajmował się sprawami, które wymagały odwagi. Nie dziwi mnie krytyka części środowisk lewicowych, które mają swój rodowód w poprzednim systemie – mówił na naszej antenie Karol Nawrocki, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej.

Michał Pacześniak zapytał „Gościa Dnia” o krytykę ze strony niektórych historyków, w tym prof. Janusza Marszalca, którzy zarzucają radykalizm nowemu dyrektorowi gdańskiego oddziału IPN, Pawłowi Warotowi.

– Paweł Warot to bardzo doświadczony pracownik IPN. Przeszedł całą ścieżkę administracyjną. To naprawdę dobry dyrektor, wykwalifikowany zarządca. Jest zdecydowany w swoich poglądach, zajmuje się także badaniem infiltracji służb specjalnych w różnych środowiskach lat 80. Diagnozował agentów trzeciego szeregu, tajnych współpracowników SB. Stąd budzi kontrowersje, bo zajmował się sprawami, które wymagały odwagi, zdecydowania, determinacji. Nie dziwi mnie krytyka części środowisk lewicowych, które mają swój rodowód w poprzednim systemie – komentował Karol Nawrocki.

– Paweł Warot to zdecydowany, dobry naukowiec, który jest potrzebny dzisiaj w Gdańsku. Nie zgodzę się ze słowami Janusza Marszalca, który jest stałym recenzentem moich działań, a jego komentarze zawsze idą w kierunku agresywnym i radykalnym. Ja wybieram dyrektorów różnych oddziałów z wyczuciem terenu i ich potrzeb. W Warszawie dyrektorem jest prof. Jerzy Eisler, który prezentuje zupełnie inne podejście do historii niż nowy dyrektor gdańskiego oddziału. IPN jest instytucją pluralistyczną. Różni dyrektorzy z różnym doświadczeniem i rożnymi poglądami sprawują funkcje w całej Polsce – dodał.

Dopytywany o to, jaka jest specyfika gdańskiego regionu oraz jakie są potrzeby tutejszego oddziału IPN, wyjaśniał, że powinien on skupić się przede wszystkim na II wojnie światowej oraz początkach „Solidarności”.

– Działania powinny ogniskować badania nad II wojną światową i „Solidarnością”. To też teren, w którym z niewiadomych przyczyn władze samorządowe i niektórzy historycy mają głęboki sentyment do Wolnego Miasta Gdańska i czasów, które były laboratorium niemieckiego nazizmu. Z tym spotykaliśmy się regularnie, stąd Paweł Warot zastanawia się, jak to możliwe, że w XXI wieku dochodzi w Gdańsku do takich rzeczy, z jakimi mieliśmy do czynienia jakiś czas temu, czyli zaśmietnikowania Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku, czy znany tramwaj i wiele innych działań – podkreślał Karol Nawrocki.

W rozmowie został również poruszony temat Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, które wkrótce ma zostać przekazane Instytutowi Pamięci Narodowej. Ustawa w tej sprawie czeka obecnie na podpis prezydenta.

– Decyzja polskiego parlamentu oznacza dla IPN ogromne wyzwanie, zarówno inwestycyjne, jak i w kategoriach budowania świadomości historycznej. To miejsce szczególne, które symbolizuje cierpienie i śmierć wielu Polaków. Jeśli uda się je wybudować, będzie z pewnością jednym z najważniejszych w Polsce – zaznaczał „Gość Dnia”. – Nie mogę złożyć żadnych deklaracji. W momencie, gdy zostaniemy właścicielami, pracownicy IPN dokonają głębokiego audytu tego, jaki jest dzisiejszy stan tego muzeum, jakie są możliwości inwestycyjne. Będziemy też czekać na przyznanie środków finansowych. Musimy zorientować się w całej materii tej inwestycji, możliwości prawnych i finansowych – dodał, dopytywany o szczegółowe plany wobec muzeum.

Dyrektor IPN mówił także o wnioskach w sprawie uchylenia immunitetu prokuratorom i sędziom, którzy orzekali podczas stanu wojennego.

– Do dnia dzisiejszego IPN przygotował 156 wniosków o uchylenie immunitetu prokuratorom i sędziom z lat 80. Trwa analiza kolejnych spraw, więc będę one postępować z każdym miesiącem. Wnioski są niezbędne, aby postawić zarzuty za bezprawne pozbawianie wolności Polaków, którzy postanowili upominać się o wolną i niepodległą Polskę. To często bardzo wzruszające przypadki, dotykające młodzieży, która napisała napis na murze i dostała za to dwa lata pozbawienia wolności. Instytut Pamięci Narodowej nie ma jeszcze przeglądu wszystkich tych spraw i nie zna wszystkich pokrzywdzonych, stąd zwracam się do wszystkich, którzy mogli być skazani, aby odzywać się do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – apelował na naszej antenie.

Karol Nawrocki zdradził także, jakie wydarzenia planuje zorganizować IPN, by upamiętnić 80. rocznicę powstania Armii Krajowej.

– Będzie to wernisaż wystawy o Armii Krajowej, która zrodziła się 14 lutego z miłości do Polski. To dzień, który młodszemu pokoleniu kojarzy się z walentynkami, a powstanie Armii Krajowej to wyraz przywiązania do polskości. Przygotowujemy konferencje naukowe, przygotowujemy się też do akcji, która będzie w przestrzeni publicznej wskazywać, czym była AK i podkreślać, że zrodziła się z miłości do Rzeczpospolitej – mówił.

 

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj