Nie chciałbym, by doszło do sytuacji, w której kolejne sołectwa będą włączane do granic administracyjnych Słupska na siłę. Postuluję, by zastanowić się nad formułą referendum. Zapytajmy mieszkańców sołectw o to, czy faktycznie chcą leżeć w administracyjnych granicach Słupska – mówił w Radiu Gdańsk Jacek Szaran, słupski radny Prawa i Sprawiedliwości. W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” rozmawiał z nim Jarosław Popek.
– Powiększenie Słupska to inicjatywa prezydent, która została przedstawiona radnym miesiąc temu. Odbyło się spotkanie, przedstawiono propozycję rozszerzenia miasta. Dotyczy ona wszystkich sołectw, które były w poprzednim wniosku. Od nowego roku do granic miasta włączono tereny przemysłowe. Prezydent przekonała słupskich radnych, aby poprzeć ten projekt. Jesteśmy na etapie konsultacji społecznych, miasto będzie analizować i zachęcać mieszkańców gminy, aby wyrazili chęć i wolę do bycia mieszkańcami miasta – wyjaśnił „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
– Miasto Słupsk jest powierzchniowo małe, ale nie chciałbym, by doszło do sytuacji, w której kolejne sołectwa będą włączane do granic administracyjnych na siłę. Dużą rolę pełni prezydent miasta, który musi przekonać ludzi, aby chcieli być w przyszłości mieszkańcami miasta. Przy okazji ostatniego rozszerzenia miasta było kilka takich propozycji, np. budowa nowych dróg dojazdowych czy lepsza komunikacja miejska – przypomniał.
– Jeżeli dojdzie do rozszerzenia, obszar miasta będzie większy i miasto będzie mogło realizować te inwestycje. Większość mieszkańców tych sołectw korzysta z miasta i na co dzień do niego dojeżdża. Lepsza infrastruktura na pewno byłaby dla nich dobrą informacją. Pamiętajmy jednak, że nie możemy niczego robić na siłę. Jeśli nie chcą oni być mieszkańcami Słupska, nie powinniśmy robić tego wbrew ich woli. Postuluję, by zastanowić się nad formułą referendum. Zapytajmy mieszkańców sołectw o to, czy faktycznie chcą leżeć w administracyjnych granicach Słupska – zaapelował Szaran.
W rozmowie poruszony został również temat nowych wozów strażackich dla OSP na Pomorzu. „Gość Dnia Radia Gdańsk” zaznaczył, że zostaną one przekazane dzięki wsparciu rządowemu.
– Na Pomorze trafi 26 wozów strażackich. Są to wozy różnego typu: ciężkie, średnie i lekkie. Województwo pomorskie w znaczny sposób odczuje dofinansowanie rządowe. W ostatnim rozdaniu Polskiego Ładu powiat słupski dostał 20 milionów złotych na zakup kolejnych wozów strażackich dla OSP, będzie ich 10. To bardzo ważne. Rząd PiS mocno wspiera strażaków – podkreślał.
– To bardzo ważna organizacja, która wspiera lokalne społeczności, ale też odgrywa ważną rolę w funkcjonowaniu gmin i sołectw. Kto ma rodzinę na wsi, wie, że żadna impreza lokalna nie odbędzie się bez strażaków. To bardzo ważne, aby podkreślać to, co robią strażacy. Rząd Prawa i Sprawiedliwości systematycznie wspiera OSP, ale też koła gospodyń wiejskich. To ogólny horyzont, jak mocno rząd PiS pamięta o Polsce powiatowo-gminnej – mówił słupski radny.
Jacek Szaran odniósł się również do propozycji Unii Europejskiej, która chce, aby zalano wszystkie osuszone w ostatnich latach torfowiska. – Gdy zobaczyłem tę informację, nie mogłem w to uwierzyć. Mam wrażenie, że grupa osób w UE próbuje rywalizować ze sobą o to, kto wymyśli jak najbardziej absurdalny pomysł. Gdybyśmy mieli to zrobić, to najżyźniejsze gleby Żuław Wiślanych byłyby zalane. To niesłychana aberracja, coś nie do pomyślenia. Wiemy, jak strategicznym elementem są grunty rolne. Zalewanie gruntów rolnych jest dla mnie nie do zaakceptowania – przyznał.
– Rolnicy mają wiele wątpliwości odnośnie do Europejskiego Zielonego Ładu. Mam nadzieję, że jeśli ten akt prawny zostanie wprowadzony, to będzie dogłębnie przedyskutowany. Że Unia Europejska nie będzie niczego dyktować, tylko będzie chciała rozmawiać z rolnikami. Aby Zielony Ład był z korzyścią nie tylko dla przyrody, ale też rolników i bezpieczeństwa żywnościowego – zaznaczył „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
Słupski radny został także zapytany o kwestię listu, który skierował Rafał Trzaskowski do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. – Rafał Trzaskowski totalnie odleciał. Sądziłem, że nic nie pobije szyby, którą w kampanii prezydenckiej kleił taśmą. List Rafała Trzaskowskiego traktuję w kategoriach humorystyczno-kabaretowych. Za wszelką cenę próbuje wprowadzić dalekoidący lewicowy pogląd w postaci zmiany naszego życia codziennego. Gdybyśmy my, jako Polacy, mieli jeść mąkę ze świerszczy, byłoby to coś niesłychanego. To zamach na naszą suwerenność. Musimy się temu przeciwstawić – ocenił.
ua