W Zespole Szkół Morskich w gdańskim Nowym Porcie spotkali się dyrektorzy placówek o takim charakterze z całej Polski. W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” Anna Rębas spytała ich, czy chcą i czy mogą trafić pod skrzydła Ministerstwa Infrastruktury?
Pytanie nie jest przypadkowe – w Nakle nad Notecią podpisano przed tygodniem porozumienie, zgodnie z którym organem prowadzącym Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej zostanie Ministerstwo Infrastruktury. Zmiana ma zostać wprowadzona w życie 1 kwietnia. Czy pomorskie szkoły morskie w Gdańsku, Kołobrzegu i Darłowie są nią zainteresowane? Czy jej skutkiem będzie poprawa jakości i warunków nauczania? A może zwiększy się zainteresowanie nauką w placówce i renomę polskich szkół morskich w kraju i za granicą?
Ryszard Dombrowski, dyrektor Zespołu Szkół Morskich w Nowym Porcie, przyznał, że nie jest entuzjastą zmiany organu prowadzącego, chociaż wskazywał na dobrą współpracę z ministerstwem.- Przymiarki były, natomiast na dzień dzisiejszy myślę, że nie. Jesteśmy pod organem prowadzącym miasta, mamy nowy budynek, rozwijamy się, a z Ministerstwem Infrastruktury cały czas współpracujemy. Ono też ma nadzór: Departament Edukacji Morskiej nadzoruje nasze szkolenia jako morskiej jednostki edukacyjnej, czyli certyfikowanego ośrodka szkolenia marynarzy, i przechodzimy co dwa lata audyty certyfikacyjne – wskazywał.
Ministerstwo jest już organem prowadzącym Zespołu Szkół Morskich w Świnoujściu. Jego dyrektorka Marzena Gańcza podkreślała, że jest zadowolona ze zmiany. – Jestem dyrektorem szkoły od dziewiętnastu lat, więc miałam okazję pracować jako szkoła samorządowa, tak zaczynałam. Muszę przyznać, że początki były bardzo trudne, ponieważ szkolenie morskie nie zawsze jest doceniane, jeśli chodzi o samorządy. Jak zaczynałam karierę dyrektora, to był okres, gdy nie było statków morskich, co niestety widziały też władze samorządowe i uważały, że może szkolenie kadr morskich nie jest właściwe – wspominała.
Z kolei Magalena Miszke, dyrektor Zespołu Szkół Morskich w Darłowie, podkreślała, że w jej przypadku rozważania na temat zmiany organu prowadzącego mają charakter wyłącznie teoretyczny. – Na pewno kuszące byłyby rozwiązania finansowe, ale byliśmy na kilku spotkaniach i jeszcze nie słyszałam o takich rozwiązaniach. Opieramy się na subwencji, która w przypadku nauczania morskiego jest bardzo wysoka, czyli generalnie jesteśmy zadowoleni. Oczywiście wielu moich nauczycieli, szczególnie tych starszych, wspomina czasy, kiedy szkoła była „pod ministerstwem”, z rozrzewnieniem, ale ja tak naprawdę nie widziałam jeszcze, jak te rozwiązania funkcjonują w rzeczywistości – zaznaczała.
Posłuchaj całej audycji:
Anna Rębas/MarWer