Mam wątpliwość, czy pakiet Fit for 55 jest korzystny dla Polski ze względu na nasze opóźnienie w transformacji energetycznej. Jesteśmy dużym krajem Unii Europejskiej, liczącym się. Powinniśmy wykorzystywać tę pozycję i negocjować ten pakiet – mówiła w Radiu Gdańsk Anna Górska z partii Razem.
– Mam wątpliwość, czy pakiet Fit for 55 jest korzystny dla Polski, ale z powodów, za które po równo odpowiadają PO i PiS. Powodem jest nasze opóźnienie w procesie transformacji energetycznej. Nadal jesteśmy krajem, w którym firmy i instytucje oraz producenci energii będą ponosić wysokie koszty w związku z tym projektem – przyznała w rozmowie prowadzonej przez Jarosława Popka.
– Ze strony rządu nie było wielkich ruchów, jeśli chodzi o negocjowanie bardziej korzystnych dla Polski zapisów. Oprócz Bułgarii jesteśmy krajem, który ma najwięcej do nadrobienia. Jesteśmy dużym krajem UE, liczącym się. Powinniśmy wykorzystywać tę pozycję, negocjować ten pakiet. Niestety, przespaliśmy tę szansę wtedy, kiedy można było wynegocjować pakiet dużo bardziej korzystny dla Polski – oceniła „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
Zdaniem Górskiej obecnie wysokie ceny prądu wynikają z chęci zysków koncernów, a Polska powinna ograniczyć sprowadzanie surowców z Chin. – W całej Europie ceny prądu są bardzo wysokie, ale jeśli popatrzymy na strukturę przychodów koncernów energetycznych, to zanotowały one gigantyczne zyski. Należy się zastanawiać, czy te koszty prądu rzeczywiście wynikają z regulacji UE, czy z chęci zysków koncernów. To te nadmiarowe zyski i swobodnie nakładane marże sprawiają, że prąd i paliwa są tak drogie – wyjaśniła.
– W ramach Europy powinniśmy dążyć do gospodarki obiegu zamkniętego, żeby nie być tak zależnym od surowców i podzespołów wytwarzanych w krajach, które politycznie również są krajami, z którymi możemy mieć poważne problemy, jak chociażby Chiny. Powinniśmy coraz więcej produkcji i zasobów wyprowadzać z Chin i sprowadzać je z powrotem do Unii Europejskiej. Nie jesteśmy samotni na mapie świata, mamy sojuszników poza Unią Europejską – mówiła polityk partii Razem.
„Gość Dnia Radia Gdańsk” była również pytana o opinię na temat budowy elektrowni jądrowych. Według niej Polska powinna skupić się na budowie dużej elektrowni w Choczewie.
– Budowanie małych elektrowni jądrowych jest uzasadnione w bardzo konkretnych celach. One często wspierają produkcję energii cieplnej w miastach i wspierają przedsiębiorstwa w produkcji energii. Podstawą systemu energetycznego i miksu energetycznego, który ma zapewnić Polsce suwerenność energetyczną, muszą być duże elektrownie jądrowe. Wszystkie siły i środki rządowe powinny być tu skumulowane – podkreślała.
– Powinniśmy budować te elektrownie od trzech lat. Nadal jesteśmy na etapie, gdzie mamy wybraną lokalizację, nie mamy decyzji środowiskowej. Cały czas jesteśmy w procesie. Małe elektrownie jądrowe nadal nie są elektrowniami, które realnie są budowane, pracują i gdziekolwiek produkują prąd. Jedyne dwa prototypy mają uruchamiać Chińczycy. Znowu stanęliśmy w pół drogi, jeśli chodzi o budowanie dużej elektrowni, której potrzebujemy bezdyskusyjnie i pilnie. Nie ma już odwrotu od ich budowy, ten proces jest nie do zatrzymania. Każdy, kto będzie chciał powstrzymać budowę elektrowni w Choczewie, będzie odpowiadał nie tylko politycznie, ale karnie za działanie na szkodę państwa – zaznaczyła Górska.
ua