Tadeusz Cymański o pytaniach referendalnych: „To próba zabezpieczenia interesów państwa”

(fot. Radio Gdańsk)

To referendum to próba zabezpieczenia elementarnych interesów państwa. Kampania wyborcza powinna polegać na tym, żeby wyborca jasno wiedział, kto jest kim, za czym jest i jaka jest wiarygodność poszczególnych partii. Referendum to obnaży – mówił w Radiu Gdańsk Tadeusz Cymański, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

– W trzech pytaniach bardzo ważne jest to, jak się zachowała opozycja na sali sejmowej. To można sprawdzić. W przypadku migrantów uchwała Sejmu miała zdanie „Polski Sejm stanowczo sprzeciwia się próbom wniesienia mechanizmu przymusowej relokacji”. Co się stało? Platforma wyciągnęła karty, bo jeśli głosowałaby za tą oczywistą uchwałą, to naraziłaby się Manfredowi Weberowi i swoim mocodawcom w Brukseli. A gdyby powiedzieli, że są przeciwko tej uchwale, naraziliby się Polakom – ocenił „Gość Dnia Radia Gdańsk” w rozmowie prowadzonej przez Jarosława Popka.

Cymański zaznaczył, że referendum ma zabezpieczyć najważniejsze interesy państwa, związane między innymi z napływem migrantów.

– Partia sprawdza się wtedy, kiedy ma władzę. My mamy władzę i będziemy teraz ocenieni za osiem lat, natomiast oni w opozycji mogą mówić różne rzeczy. To referendum to próba zabezpieczenia elementarnych interesów państwa. Narzucanie i niekontrolowany napływ migrantów jest nieszczęściem, Polacy tego nie chcą. Jeśli jasno to powiedzą w referendum, to jeśli zdarzy się nieszczęście, władza będzie związana tym referendum i nie zgodzi się na to – wyjaśnił.

– Pytania, które są w referendum, to te pytania, które są jaskrawe i oczywiste. Kampania wyborcza powinna polegać na tym, żeby wyborca jasno wiedział, kto jest kim, za czym jest i jaka jest wiarygodność poszczególnych partii. Referendum to obnaży. Po stronie opozycji jest wielki problem programowy. Platforma miała na sumieniu podniesienie wieku emerytalnego, a w 2016 roku w głosowaniu sejmowym głosowała przeciwko jego obniżeniu. Kolejny przykład to bariera na granicy polsko-białoruskiej. Niech słuchacze sprawdzą, kto głosował przeciwko. Tu widać ich prawdziwą twarz. Mam nadzieję, że na spotkaniach z wyborcami precyzyjnie się przypomni i postawi podstawowe pytania „Za czym jesteście? Dotrzymacie słowa czy nie?” – podkreślał poseł.

„Gość Dnia Radia Gdańsk” odniósł się także do zarzutów ze strony opozycji w sprawie wprowadzania do Polski migrantów.

– Odnośnie migrantów jest próba kontrataku. Donald Tusk nam zarzucił sprowadzanie migrantów. Tylko że to są migranci legalnie sprowadzeni do pracy. Proszę spytać w Gdańsku i na Kaszubach, ilu ludzi brakuje do pracy. Mamy trudność, żeby gospodarka dalej się kręciła. Świetny przykład to firmy transportowe, potrzebujemy 50 tys. kierowców. Wprowadzenie pod kontrolą to coś innego, niż przyjęcie nielegalnego migranta narzuconego przez pana Webera i spółkę – tłumaczył.

Cymański został zapytany również o projekt uchwały Sejmu, dotyczącej obcej ingerencji w wybory, zgodnie z którym „Rzeczpospolita Polska wszelką obcą ingerencję w polski proces wyborczy uznaje za akt wrogi wobec państwa polskiego i będzie ją zdecydowanie zwalczać”.

– Zobaczymy, czy Platforma się z tym zgodzi. Niech pokażą, że się sprzeciwiają. Niech się zachowają odważnie. Niech powiedzą publicznie, że to źle, panie Weber. Niech Donald Tusk to powie swojemu mocodawcy. Zachęcam do lektury publikacji Jana Marii Rokity. Niech Donald Tusk przeprosi i odetnie się od zachowań Manfreda Webera. Przekonamy się, jak oni się zachowają. Niech partia, która chce rządzić tym krajem, powie w tej sprawie jasnym głosem, co myśli – mówił poseł.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj