Od momentu wejścia Polski do NATO wiele się zmieniło. Mamy doświadczenie i cały czas się doskonalimy. Pozbyliśmy się radzieckiego sprzętu, dysponujemy nowym, który jest w pełni kompatybilny z naszymi sojusznikami. Zmieniliśmy też mentalność – mówił w Radiu Gdańsk wiceadmirał Krzysztof Jaworski, dowódca Centrum Operacji Morskich oraz Komponentu Morskiego, z którym rozmawiał Michał Pacześniak.
– Przez 25 lat zmieniło się wiele. Staliśmy się pełnoprawnym członkiem NATO i osiągnęliśmy dojrzałość. Od 2002 roku nasze okręty i nasi oficerowie uczestniczą w operacjach Sojuszu. Działaliśmy i działamy w misjach na Morzu Śródziemnym, na Zatoce Perskiej czy na Bałtyku. Działają również nasze brygady lotnictwa. Mamy doświadczenie i cały czas się doskonalimy. Zmieniły się procedury i sprzęt. Pozbyliśmy się sprzętu radzieckiego, mamy sprzęt NATO, który jest w pełni kompatybilny z naszymi sojusznikami. Zmieniły się również kwestie językowe – w tej chwili każdy oficer jest w stanie porozumiewać się po angielsku – wymieniał „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
– Zmieniliśmy też mentalność. Myślimy w inny sposób, bardziej o ludziach. Działamy w myśl „Zadanie przede wszystkim, ale na pierwszym miejscu zawsze są ludzie”. Daliśmy więcej możliwości podoficerom, którzy są teraz najważniejszymi osobami. Mają większą odpowiedzialność. Diametralnie zmienił się sposób działania – przyznał.
Wiceadmirał Krzysztof Jaworski był także pytany o to, co dla Polski oznacza wejście Szwecji oraz Finlandii do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
– Po wejściu Szwecji i Finlandii do NATO okazuje się, że cały Bałtyk jest morzem NATO-wskim. Daje nam to swobodę działania na Bałtyku, bezpieczeństwo dla wszystkich krajów i wspólne zrozumienie zagrożenia. Tworzymy morską świadomość sytuacyjną, która pomaga nam zrozumieć, co dzieje się na Bałtyku i przeciwdziałać ewentualnym zagrożeniom. Jeśli cokolwiek się stanie z krajami bałtyckimi, to mamy możliwość rozwinięcia sił na całym morzu – zapewnił.
Dowódca Centrum Operacji Morskich oraz Komponentu Morskiego tłumaczył również, jak duże znaczenie ma dla Polski Marynarka Wojenna.
– Drony, którymi walczy w tej chwili ukraińska Marynarka Wojenna, nie zastąpią okrętów. W naszym bałtyckim wymiarze, Marynarka Wojenna jest bardzo istotna dla bezpieczeństwa Polski. Naszym zadaniem jest ochrona interesów kraju nie tylko na Bałtyku, ale również poza. Potrzebna jest obecność i zabezpieczenie szlaków komunikacyjnych czy podejść do portów. Tego nie da się załatwić dronami. To muszą być okręty, które są w stanie długotrwale przebywać na morzu – podkreślał Krzysztof Jaworski.
ua