Ekonomia nie jest najważniejsza! – to zaskakujące słowa jak na ekonomistkę. Dokor Anna Hildebrandt z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową krytykuje współczeną ekonomię dla kórej ważny jest tylko wzrost i zysk. Ekonomiści dość powszechnie zapominają o człowieku i jego porzebach pozamaterialnych. Napisała o tym książkę zatytułowaną „Koniec z pracą?’
– Weszliśmy w erę, w której tak naprawdę nie potrzebujemy pracy rąk ludzkich – mówi dr Hildebrandt. – Nasze cywilizacyjne „zachłyśnięcie się” postępem technologicznym, a wcześniej rewolucją przemysłową, przynosi teraz konsekwencje w postaci drastycznych zróżnicowań, wzrostu wykluczenia społecznego, rzeszy ludzi wykształconych, którzy nie mogą znaleźć pracy, pogłębiających kominów płacowych, polaryzacji technologicznej i kulturowej. Godność człowieka została zachwiana, a etos pracy zapomniany.
W dzisiejszej rzeczywistości CZŁOWIEK wcale nie brzmi dumnie. Wynika to z faktu, iż został zepchnięty do pozycji „trybika” w ogromnej machinie instytucjonalnej, technologicznej i finansowej. Koropracje dają pracę, ale nie dają sensu życia. Czy chodzi nam o to w życiu żeby mieć pracę? Czy chodzi o to żeby być szczęśliwym, potrafiącym wykorzystywać swój potencjał i talent?