Tłumy na wycieczkach historycznych po Gdańsku. Organizowane przez autorkę bloga iBedeker.pl Ewę Kowalską i prowadzone przez przewodnika Aleksandra Masłowskiego spacery po mieście są fenomenem. Przyciągają każdorazowo po 300 osób. Ostatnio zorganizowana przechadzka Wielką Aleją była szczególna. Jak nigdy odbywała się po zmroku. To były czwarte urodziny iBedekera, chociaż same wycieczki organizowane są od dwóch lat.
Ewa Kowalska ogłosiła, że słowo BLOG do tego zjawiska już nie pasuje. Internetowe przedsięwzięcie stało się portalem miłośników miasta i historii.
Chłodna aura końcówki listopada nie odstraszyła wiernych wycieczkowiczów, którzy związali się emocjonalnie z iBedekerem. Sporo osób, dla podkreślenia nastroju, przyszło z lampionami. Wielką Aleją, łączącą Śródmieście Gdańska z Wrzeszczem, przeszedł tłum ludzi słuchających opowieści Aleksandra Masłowskiego. Trzeba przyznać, że ten gdański przewodnik potrafi czarować słowem. Jest anegdotyczny i jednocześnie precyzyjny. Przekazywanie historii w starym stylu poprzez opowieść o ludziach i życiu nie straciło nic na czasie i ma jakąś magiczną moc.
Wspólne zdjęcie wycieczkowiczów po przechadzce Wielką Aleją. Fot.iBedeker.pl
Skąd takie zainteresowanie przeszłością wśród mieszkańców grodu nad Motławą? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Na pewno część tajemnicy tkwi w osobowości twórców wycieczek. Jak podkreśla w rozmowie z Włodkiem Raszkiewiczem Aleksander Masłowski „ludzie po prostu chcą znać i rozumieć historię.” Tu historia łączy, tu nikt nie wydaje prostych ocen, tu nawet cieszą, nie wspominając o tym, że ciekawią skomplikowane i niejednoznaczne losy miasta i jego mieszkańców.
Posłuchaj rozmowy z Aleksandrem Masłowskim.