Iwona Delegiewicz zbiera rowery dla Afryki. Ogłosiła to w internecie i ma już 13 jednośladów. Zakochała się w Czarnym Lądzie pod wpływem filmu „Pożegnanie z Afryką”. Działa pod wpływem impulsu. Dwa lata temu odwiedziła Kenię i stwierdziła, że musi wnieść swoją cegiełkę pomocy dla Trzeciego Świata. Wysyłała już paczki z odzieżą i przyborami szkolnymi, teraz postanowiła zrobić coś więcej i ma kłopot z rowerami. Jednośladów nie ma jak przewieźć do Nigerii. Firma budowlana, która miała umieścić przesyłkę w swoich kontenerach z niewiadomych powodów zrezygnowała z przysługi. Czy ktoś może pomóc w przewiezieniu rowerów do Nigerii? – zastanawia się Iwona Delegiewicz.
W postanowieniu wspiera ją przyjaciel, znany fotografik Maciej Kostun, który pomaga w gromadzeniu jednośladów. Andrzej Piętowski umacnia w przekonaniu, że warto pomagać. To Polak uczący obecnie w nigeryjskiej szkole i znany podróżnik z historycznej wyprawy Canoandes’79. Kierował Akademicką Wyprawą Kajakową Klubu „Bystrze” z Krakowa, która dokonała pierwszych spłynięć trzynastoma amerykańskimi rzekami, w tym w 1981 r. rzeką Colca w Peru w najgłębszym kanionie Ziemi.
Czy ktoś ma pomysł na przewiezienie rowerów do Nigerii? Prosimy o kontakt mailowy wraszkiewicz@radio.gdansk.pl lub bezpośrednio z Iwoną Delegiewicz na jej stronie FB. Jeśli masz zbędny rower, nawet dziecięcy rowerek możesz wesprzeć akcję kontaktując się z jej pomysłodawczynią, która jest przekonana, że jednak się uda wyprawić rowery na Czarny Ląd. /wrasz/
Posłuchaj audycji
W audycji usłyszysz też historię roweru z poniższego zdjęcia.
Jednośladu odnowionego i podarowanego dzieciom przez Andrzeja Piętowskiego.